Niedziela Isco i Messiego


1 września 2013 Niedziela Isco i Messiego

3. kolejka La Liga nie zaskoczyła. Faworyci pewnie wygrali swoje spotkania. Bohaterami meczów Realu i Barcelony zostali Isco i Messi. Drugi z nich skompletował pierwszego hat-tricka w tym sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

Real Madryt 3:1 Athletic Bilbao

Gole: Isco (26. min. i 72. min.), Ronaldo (45+1. min.), Ibai (79. min.)

W 3. kolejce La Liga „Królewscy” nie dali się pokonać podopiecznym Valverde. Świetnie zaprezentował się nowy nabytek Realu, Isco, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Poza nim dobry mecz rozegrali również Luka Modrić i Arbeloa. W tym spotkaniu znowu zastanawiano się, na kogo w bramce postawi Carlo Ancelotti. Nowy trener nie uległ jednak presji i po raz kolejny posadził na ławce ulubieńca kibiców z Madrytu – Ikera Casillasa. Drużyna z Bilbao nie miała wiele do powiedzenia w tym pojedynku. Goście musieli uznać wyższość rywala, przegrywając pierwszy mecz w sezonie.

Espanyol Barcelona 0:0 Real Betis

Isco coraz bardziej zadomawia się w Madyrcie
Isco coraz bardziej zadomawia się w Madyrcie (fot. Skysports.com)

Na Cornella-El Prat kibice nie mieli okazji oglądać żadnych bramek. Pierwszy punkt w tym sezonie na koncie zapisał Real Betis. Damien Perquis nie znalazł się w kadrze meczowej, ponieważ zmaga się z kontuzją. Gospodarze co prawda stworzyli sobie w tym spotkaniu więcej sytuacji bramkowych, ale podobnie jak rywale zdołali oddać tylko trzy celne strzały na bramkę. Aby wygrać mecz, to zdecydowanie za mało.

Real Sociedad 1:2 Atletico Madryt

Gole: Villa (27. min.), Koke (56. min.), Prieto (69. min.)

Po nieudanej próbie zdobycia pierwszego trofeum w tym sezonie Atletico nadal jest niepokonane w lidze. Real Sociedad po świetnych występach w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów na pewno liczył dzisiaj na wygraną. Gospodarze mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili stworzyć sobie wielu bramkowych okazji i musieli się pogodzić z pierwszą porażką w tym sezonie.

Sevilla 2:2 Malaga

Gole: Morales (40. min.), Gameiro (44. min. i 71. min.), Santa Cruz (68. min.)

W derbach Andaluzji był remis, ale kibice nie mogli narzekać na nudę. Mecz był wyrównany i obie ekipy do ostatnich minut walczyły o komplet punktów. Forma obu zespołów na pewno jest dobrym prognostykiem przed sezonem i grą w europejskich pucharach. Całe spotkanie na ławce rezerwowych Malagi spędził Bartłomiej Pawłowski.

Valencia 2:3 FC Barcelona

Gole: Messi (11. min., 39. min. i 41. min.), Postiga (45. min. i 45+3. min.)

Na Estadio Mestalla byliśmy świadkami ciekawego pojedynku. Wydawać by się mogło, że po hat-tricku skompletowanym przez Messiego będzie już po meczu, ale gospodarze w ostatnich minutach pierwszej połowy strzelili aż dwa gole w trzy minuty. Valencia w dalszej części gry nie zdołała już jednak doprowadzić do chociażby remisu. „Barca” mimo wielu okazji również nie zapisała na koncie następnych bramek, ale nadal pozostaje niepokonana w tym sezonie.

Komentarze
~HASAN (gość) - 11 lat temu

... zapisują kolejne trzy oczka w ligowej tabeli.

Barcelona
Cieszą mnie dwa aspekty [poza wygraną].
Współpraca między Messim i Neymarem a także ta na
lini Brazylijczyk - drużyna wygląda coraz lepiej.
To już nie tylko obietnica a dobry prognostyk.

Trener z Camp Nou jak narazie dotrzymuje jednej ze
swoich obietnic. Chodzi o rotacje w składzie. Widać
że Martino jest na bierząco z formą zawodników i
zdaje się że nazwisko przestaje obligować do gry.

Pozostaje rażąca wręcz nieskuteczność,brak
koncentracji,zbytnia pewność siebie oraz
niepamięć że to gwizdek sędziego kończy
spotkanie [połowe zresztą też] a nie trzy gole.

Należy ubolewać nad stanem osobowym linii obrony
[bajkopisarz Rosell!!!]. Jeśli zawodnicy z pola
podlegają rotacji to w przypadku defensywy pole
działania jest mocno ograniczone,zresztą na własne
życzenie. Oby to się nie zemściło,ponownie.

Real
Zanim Isco na dobre zawitał na Santiago pisałem że
to najbardziej trafiony zakup Królewskich. Z każdym
meczem młody Hiszpan utwierdza mnie w przekonaniu
że nie tylko aspiruje do elity pomocników. On już
tam jest. Dla włoskiego szkoleniowca to świetna
wiadomość - wyrasta lider drugiej linii z
prawdziwego zdarzenia. Jeszcze teraz dochodzi
nowonabyty Bale i mamy pełen obraz siły napadu
stołecznej ekipy. Pozostaje mi mieć nadzieje że
Benzema pozostanie sobą ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze