Za nami pierwsze spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. W Paryżu odczuwa się mały niedosyt, mimo że drużyna wygrała na boisku Valencii 2:1. Został jednak niesmak po końcówce meczu, w której PSG straciło bramkę, a Zlatan Ibrahimović został wyrzucony z boiska przez sędziego i nie zagra w rewanżu.
PSG wygrało po bramkach Lavezziego i Pastore 2:1 w pierwszym meczu 1/8 finału LM, który odbył się w Walencji. Tym samym zawodnicy z Paryża wywalczyli solidną zaliczkę przed rewanżem na Parc des Princes. W końcówce starcia w szeregi podopiecznych Carlo Ancelottiego wdarło się zdenerwowanie, którego wynikiem była stracona bramka i czerwona kartka dla Ibrahimovicia. Przez te wydarzenia piłkarze z Francji czują mały niedosyt.
– Końcówka meczu nieco mnie męczy. Komplikuje ona trochę sytuację przed rewanżem – powiedział wyrzucony z boiska w 90. minucie Ibrahimović. W podobnym tonie wypowiadali się inni zawodnicy PSG. – Wynik 2:0 byłby idealny. Naprawdę szkoda tej straconej bramki w ostatnich minutach spotkania – powiedział Marco Verratti, który z powodu nadmiaru żółtych kartek również nie zagra w rewanżu na Parc des Princes.
W zespole z Paryża znalazł się jeden zawodnik, który starał się podnieść morale ekipy po nerwowej końcówce meczu na Mestalla. – Mimo wszystko nie będziemy płakać po zwycięstwie na wyjeździe. Niektórzy byli sceptycznie nastawieni do tego, co jesteśmy w stanie osiągnąć… Pokazaliśmy, że jesteśmy już wielką drużyną – powiedział optymistycznie wyróżniający się we wczorajszym meczu Blaise Matuidi.