Mimo przełamania hegemonii Juventusu lato w niebieskiej części Mediolanu było upalne. Problemy finansowe nowego mistrza Włoch wymusiły na działaczach przeprowadzenie wyprzedaży. Stolicę Lombardii opuścili Antonio Conte, Romelu Lukaku czy Achraf Hakimi. Na szczęście dla tifosi Interu klub przeszedł przez to suchą stopą. Simone Inzaghi tak jak poprzedni szkoleniowiec korzysta z formacji 3-5-2, a Edin Dzeko, Matteo Darmian czy Denzel Dumfries uzupełnili braki. Jednak liderem Interu nadal jest Nicolo Barella.
Jednak znaczące ruchy transferowe nie dotknęły środka pola. Z powodów zdrowotnych Christian Eriksen nie może grać we Włoszech, ale poniekąd w miejsce Duńczyka zakontraktowano Hakana Calhanoglu. Mimo to jedno się nie zmieniło, Nicolo Barella nadal jest kluczową postacią Interu. Jeszcze w poprzednim sezonie włoski pomocnik rozegrał aż 3738 minut i pod tym względem przegrał tylko z Samirem Handanoviciem. Nicolo zdobył trzy gole i zanotował 13 asyst (najwięcej w zespole).
Nowy-stary Inter
Tak jak już wspomnieliśmy, mimo zmiany trenera mediolański klub nadal gra formacją 3-5-2. Wszelkie braki w zespole udało się uzupełnić. Rzecz jasna Edin Dzeko znacząco różni się charakterystyką od Romelu Lukaku, jednak Bośniak ma na koncie już siedem goli. Dlatego sprzedaż Belga aż tak nie daje się we znaki. Doświadczony napastnik bardzo dobrze uzupełnia się z Lautaro Martinezem, a wręcz doskonałym uzupełnieniem jest Joaquin Correa. Wypożyczony z Lazio zawodnik bardzo dobrze realizuje zadana jokera. Do tej pory strzelił cztery bramki, ale potrzebował na to tylko 241 minut, co daje rewelacyjną średnią 60 minut na jedno trafienie.
Joaquín Correa is averaging a goal every 60 minutes for Inter in the league this season.
He's scored his second brace of 2021/22. 👏 pic.twitter.com/UJIOL7UnLF
— William Hill (@WilliamHill) October 31, 2021
Natomiast miejsce po Achrafie Hakimim zgodnie uzupełniają Matteo Darmian i Denzel Dumfries. Inter pod wodzą Inzaghiego jest bardzo aktywny i gra bardzo ofensywnie. W całej Serie A tylko Lazio dłużej utrzymuje się przy piłce. Ekipa z Mediolanu strzeliła do tej pory najwięcej goli – 28, najczęściej dośrodkowuje, 66 udanych wrzutek i 62 niecelne. Oprócz tego „Nerazzurri” przebiegli już 110,3 kilometra, zaledwie o dwa mniej niż wspomniany zespół z Rzymu.
Nicolo Barella nowym generałem
Patrząc na mecze Interu, można zauważyć, że w środku pola najniżej ustawiony jest Marcelo Brozović. Dzięki temu Nicolo Barella częściej pokazuje się w akcjach ofensywnych i ma to przełożenie w statystykach. Włoch do tej pory zanotował dziewięć kluczowych podań, ta liczba daje mu 2. miejsce ze wszystkich graczy we włoskiej ekstraklasie. Zaliczył już pięć asyst, a sezon temu na tym etapie rozgrywek miał cztery ostatnie zagrania.
W ataku pozycyjnym Barella częściej operuje na prawej stronie boiska i wygląda na to, że czuje się tam bardzo dobrze. Asysta w meczu z Genoą to efektowne zagranie piętką do Arturo Vidala. Z kolei w starciu z Sampdorią mimo ataku rywali utrzymał się na nogach i bardzo dobrze zacentrował do Lautaro Martineza. Za pracowitością Nicolo przemawia również pokonana odległość, Włoch przebiegł 11,05 kilometra. To daje mu 12. lokatę w klasyfikacji. To tylko pokazuje, jak kompletnym zawodnikiem jest były gracz Cagliari. Według włoskich ekspertów Barella jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym piłkarzem w całej Serie A.
📹 | BARELLA
Listen up, folks! Nicolo Barella has a message for you 🙌🖤💙
"Hi everyone. I'm delighted to have extended my contract with this club. All the best and Forza Inter!"#Barella2026 #IMInter pic.twitter.com/ARnRmpSO9e
— Inter ⭐⭐ (@Inter_en) November 5, 2021
Włoski pomocnik w derbach Mediolanu
Hitem 12. kolejki Serie A, jeśli nie całego weekendu w Europie, były 229. derby della Madonnina. Największą postacią tego meczu był Hakan Calhanoglu, który przed tym sezonem zamienił Milan na Inter. My jednak zajmiemy się Nicolo Barellą. Włoch jak co mecz działał głównie na prawej stronie boiska, brał czynny udział w rozgrywaniu akcji. Jednak właśnie po jego faulu Milan otrzymał rzut wolny. Ten skończył się samobójczym trafieniem Stefana de Vrija. Po raz kolejny 24-letni pomocnik pokazywał się w obronie i ataku. Szukał przestrzeni i wybiegał do kontrataków, z drugiej strony był w stanie zatrzymać Brahima Diaza. Niestety z punktu widzenia kibiców Interu przegrywał pojedynki biegowe z Rafaelem Leao.
Pierwszą połowę Włoch mógł zakończyć trafieniem, ale jego strzał z linii bramkowej wybił Fode Ballo-Toure. O ile po przerwie Inter przejął inicjatywę, to Nicolo był minimalnie mniej widoczny, formalni goście derbowego starcia częściej atakowali lewą flanką. W 64. minucie włoski pomocnik naciągnął mięsień uda po starciu z Ante Rebiciem. Odebrał rywalowi piłkę, ale przypłacił to urazem, pięć minut później opuścił boisko.
Uraz Barelli to więcej niż strata dla Interu
Zdecydowanie nie tak Nicolo wyobrażał sobie derby Mediolanu świeżo po podpisaniu kontraktu. Kluczowe pytanie to, na ile dni czy tygodni pomocnik wypadnie z gry. Patrząc na ławkę Interu, Simone Inzaghi może skorzystać z Arturo Vidala, Stefano Sensiego czy Matiasa Vecino. Jednak twardszy orzech do zgryzienia ma Roberto Mancini. Reprezentację Włoch czeka decydująca o awansie na mistrzostwa świata rywalizacja ze Szwajcarią. Na pewno w piątkowym meczu nie zagra Marco Verratti, który też zmaga się z urazem. Występ Barelli stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Przechodząc do linii obrony, nie wiadomo, czy zobaczymy Giorgio Chielliniego i Leonardo Bonucciego. Obaj piłkarze Juventusu również skarżą się na niewielkie urazy. Na kilka dni przed najważniejszym meczem eliminacji (Włochy i Szwajcaria zgromadzili po 14 punktów) lista kontuzjowanych piłkarzy rośnie. Mistrzowie Europy być może będą musieli walczyć o wyjazd na mundial w barażach.