Napoli pewnie zwycięża


26 września 2010 Napoli pewnie zwycięża

W pierwszym niedzielnym meczu 5. kolejki Serie A spotkały się AC Cesena i SSC Napoli. Zdecydowanie lepsza okazała się ekipa przyjezdnych, aplikując gospodarzom aż cztery bramki.


Udostępnij na Udostępnij na

Cavani strzelił dwie bramki dla swojego zespołu
Cavani strzelił dwie bramki dla swojego zespołu (fot. calciomercato.it)

Od początku spotkanie toczyło się w bardzo dobrym tempie. Pierwsi zdecydowanie zaatakowali goście. W 15. minucie Sosa trafił jednak z rzutu wolnego w mur, a w 19. minucie uderzenie Lavezziego odbił Antonioli. Napoli całkowicie przejęło inicjatywę, a Cesena ograniczała się do kontrataków i strzałów z dystansu. Po jednym z nich w 26. minucie minimalnie niecelnie uderzył Parolo. W 38. minucie goście mogli objąć prowadzenie, ale po raz kolejny świetnie spisał się Antonioli. Próbowali jeszcze Sosa w 40. minucie i Hamsik w 44. minucie, jednak przed przerwą wynik spotkania nie uległ zmianie.

Druga powoła rozpoczęła się w imponującym tempie i bardzo niespodziewanie. Najpierw doskonałą sytuację zmarnowali goście, a minutę później Cesena zdobyła prowadzenie. Piłkę ambitnie wywalczył Schelotto, a jego podanie wykończył ze spokojem Parolo. Goście rzucili się do odrabiania strat, jednak grali nerwowo i nie potrafili stworzyć sobie klarownych sytuacji. W 61. minucie Antonioli poradził sobie z mocnym strzałem Lavezziego. W 60. minucie na boisku pojawił się Cavani i już kilka minut później mógł zdobyć bramkę. Świetnie zwiódł obrońcę, jednak nie poradził sobie już tak dobrze z bramkarzem.

Ataki Napoli przyniosły jednak oczekiwane efekty. Najpierw w 72. minucie strzelcem pierwszego gola został Lavezzi. Kilka minut później goście objęli prowadzenie. W polu karnym padł Zuniga, a sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny, który na gola zamienił kapitan Marek Hamsik. Cesena rzuciła się do odrabiania strat, jednak to goście zdobyli kolejną bramkę. Świetne podanie otrzymał Cavani, popędził z piłką na bramkę, zwiódł dwóch obrońców i strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi. W 90. minucie po kolejnej kontrze powinno być 4:1, ale w sytuacji sam na sam obok bramki strzelił Lavezzi. Co nie udało się Lavezziemu, kilka minut później zrealizował Cavani. Uderzył pięknie z pierwszej piłki w samo okienko, ustalając wynik spotkania.

Drużyna Napoli odniosła zasłużone zwycięstwo, przeważając przez całe spotkania. Cesena mogła liczyć na korzystny rezultat, ponieważ fenomenalnie w bramce spisywał się Antonioli. Jednak końcówka w wykonaniu gości była zabójcza.
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze