Napastnik poszukiwany – reprezentacja Polski nie ma zmiennika dla Lewandowskiego


Lewandowski nie ma żadnego wsparcia i chyba szybko się to nie zmieni

10 października 2020 Napastnik poszukiwany – reprezentacja Polski nie ma zmiennika dla Lewandowskiego
Rafał Oleksiewicz / PressFocus

Robert Lewandowski i długo, długo nic. Tak wygląda rzeczywistość polskiej piłki. Wiadomo, że takiego zawodnika jak „Lewy” nie da się zastąpić. W końcu mówimy o kapitanie reprezentacji i w tym momencie najlepszym napastniku świata. Jednak reprezentacja Polski powinna mieć jakiś plan awaryjny. Napastnik Bayernu nie może być jedynym, który gwarantuje bramki. On też potrzebuje wsparcia i odpoczynku. Czy jest ktoś, kto będzie w stanie chociaż trochę go odciążyć?


Udostępnij na Udostępnij na

Zaginął „El pistolero”

Piątek nie ma za sobą najlepszego sezonu. W 36 meczach, jakie rozegrał, zdobył dziesięć bramek i zaliczył dwie asysty. To nie są jakieś powalające statystyki. Co więcej, trener Herthy miał zastrzeżenia do gry Piątka, jego ustawiania się czy uczestniczenia w rozegraniu. Trudno się dziwić, że praktycznie przez całe okienko mówiło się o tym, że wróci do Włoch, gdzie tak błyszczał swoją skutecznością. Do ostatnich godzin krążyły plotki o przenosinach do Fiorentiny, jednak jak widać, nic z tego nie wyszło. Piątek dalej będzie musiał walczyć o miejsce w składzie, które ostatnio stracił na rzecz Cordoby.

W reprezentacji idzie mu różnie. W ostatnim meczu z Finlandią nawet zdobył bramkę. Jak sam mówił, ten gol pokazuje, że wraca na właściwe tory i to pozwoli mu się odblokować zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Jednak na razie Piątek jest zawodnikiem jednowymiarowym w typie Pippo Inzaghiego, który czeka, aż piłka spadnie mu pod nogi. Jak widać, nie tego oczekują od niego zarówno trener w klubie, jak i selekcjoner reprezentacji.

Milika czekają przedłużone wakacje

Z Milikiem jest ten problem, że czekają go co najmniej trzy miesiące siedzenia na trybunach. Nie został zgłoszony ani do rozgrywek Serie A, ani do Ligi Europy. Saga transferowa skończyła się dla niego w najgorszy z możliwych sposobów. Tak naprawdę minuty będzie zbierał tylko w przerwach na kadrę. Tych też nie będzie dużo, bo główną rolę w ataku będzie odgrywał Lewandowski. Nasz drugi w hierarchii napastnik będzie więc kompletnie bez rytmu meczowego. Z całym szacunkiem dla Milika, ale to nigdy nie kończy się dobrze. Nieważne, jak dobrym graczem jesteś. Bez minut na koncie nie możesz pokazać pełni swoich możliwości.

Mimo to wydaje się, że Milik może nieco bardziej pasować do naszej reprezentacji. W końcu za Nawałki stworzył z Lewandowskim świetny duet napastników. To oni poprowadzili nas do awansu na Euro 2016. Potem jednak przyszło zerwanie więzadeł i zmiana selekcjonera po nieudanym mundialu. Gdy przyszedł Brzęczek, system z dwójką napastników kompletnie poszedł w odstawkę. W zasadzie od remisu z Austrią ten system nie istniał aż do ostatniego towarzyskiego meczu z Finlandią. Najprawdopodobniej Milika czekają więc przymusowe wakacje, które mogą się przedłużyć nawet do końca sezonu. Wszystko zależy od tego, czy dogada się z De Laurentiisem, a o to może być trudno.

To może jednak młodzież?

Skoro Milik nie będzie grał, a Piątek cały czas nie może się odnaleźć w Berlinie, to może trzeba się rozejrzeć za jakimś innym rozwiązaniem. Może trzeba spojrzeć przychylnym okiem na mniej znane ligi, w których dobrze radzą sobie Polacy. Weźmy takiego Karola Świderskiego, który całkiem nieźle poczyna sobie w Grecji. W zeszłym sezonie uzbierał więcej bramek od Piątka. Miał na swoim koncie czternaście goli i dołożył do tego asystę. Ten sezon może nie zaczął się dla niego idealnie, ale może warto dać mu szansę na pokazanie się szerszej publiczności.

Następny w kolejce do powołania jest Patryk Klimala, który coraz lepiej radzi sobie w Celticu Glasgow. Młody Polak regularnie jest powoływany do kadry U-21, ale może jednak warto by było sprawdzić go w pierwszym zespole. Brzęczek nie ma nic do stracenia z takim powołaniem. Reprezentacja może tylko zyskać.

Nie należy też zapominać o Dawidzie Kownackim. Poprzedni sezon jest do zapomnienia. Kontuzja i brak skuteczności spowodowały, że zakończył go bez ani jednej bramki czy asysty. Teraz powoli się odbudowuje, więc skoro i tak Brzęczek będzie powoływał Milika, to może warto dać też szansę Kownackiemu. Umiejętności mu nie brakuje, musi tylko odbudować swoją pewność siebie. Powołanie mogłoby mu w tym pomóc.

***

W tym momencie musimy się modlić o zdrowie Roberta Lewandowskiego. Nasz kapitan jest jedynym polskim napastnikiem, który regularnie gra i strzela w klubie. Inni nie za bardzo są w stanie poradzić sobie z napotkanymi trudnościami albo po prostu dopiero wchodzą w dorosły futbol na najwyższym poziomie. Najprawdopodobniej Lewandowski szybko się więc nie doczeka wartościowego zmiennika lub pomocnika. Przy każdym nazwisku będzie jakieś „ale”. Brzęczek będzie miał z tą pozycją wiele problemów, bo Lewandowski jest sam i na razie nikt nie pędzi do niego z pomocą.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze