Nam strzelać nie kazano – karne rozstrzygnęły finał PNA!


8 lutego 2015 Nam strzelać nie kazano – karne rozstrzygnęły finał PNA!

Puchar Narodów Afryki w Gwinei Równikowej po niecałym miesiącu zmagań dobiegł końca. Kolorowy i momentami emocjonujący turniej (chociaż to kwestia sporna), podsumowany został finałem, w którym Ghana musiała uznać wyższość reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej po rzutach karnych.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz finałowy idealnie podsumował miniony już turniej. Spotkania często męczyły przeciętnego kibica. Stadionowe murawy nie były najwyższej jakości, a poziom taktyczny leżał i kwiczał. Finał jest jednak finałem i niewątpliwie sprzyja mu otoczka, a kibicom udzielają się emocje, jakie towarzyszą piłkarzom grającym jedno z najważniejszych spotkań w karierze.

A tak na pewno traktowali ten mecz piłkarze Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej. Ich drużyny narodowe ostatni raz puchar Afryki zdobyły odpowiednio w 1982 i 1992 roku. W składach obu ekip znajdowało się wielu graczy występujących w najlepszych europejskich klubach, więc apetyty były rozbudzone. Trudno powiedzieć, co stało się przyczyną tego, że widowisko przypominało raczej mecz towarzyski.  W całym spotkaniu, które trwało przecież niemało, bo 120 minut, sędzia nie ukarał żadnego zawodnika Ghany. O czym to świadczy – nie wiadomo, ale podopieczni Granta sprawiali o wiele lepsze wrażenie niż „Słonie”.

Strzelać im jednak nie kazano i trudny do zdzierżenia mecz przyjemny zrobił się dopiero w dogrywce. Piłkarze WKS-u bali się kolejnej serii „jedenastek” w ich niedawnej reprezentacyjnej historii, więc ruszyli do zmasowanych ataków. Piłka niczym magnes leciała do rękawic bramkarzy i na futbolówkę w siatce musieliśmy poczekać do rzutów karnych.

Był to pierwszy konkurs „jedenastek” w tym turnieju. Przed ostatnim gwizdkiem w dogrywce trenerzy obu ekip dokonali zmian. Boisko opuścili m.in. Gervinho w ekipie WKS-u oraz Asamoah Gyan w drużynie Ghany, który niewątpliwie w pamięci miał niestrzelony karny na niedawnych mistrzostwach świata z Urugwajem. Seria rzutów źle zaczęła się dla piłkarzy „Słoni”, którzy nie strzelili dwóch pierwszych „jedenastek”. Na szczęście podopiecznych Herve Renarda – rywal również się mylił. Kibice się modlili, a karne nie miały końca. Piłkarze chyba postanowili sobie postrzelać, bo w ciągu 120 minut nikt nie potrafił dokonać tej sztuki. Kamera uchwyciła zawodników spoglądających na pogniecione kartki z podpowiedziami, jak strzelać rzuty karne. Bramkarze byli rozpisani na czynniki pierwsze, bo do „jedenastek” musieli podejść… oni sami.

Pomylił się ten pierwszy, który podchodził do strzału. Bramkarz Ghany, Razak, strzelił w rękawice jego vis-à-vis Barry’ego. Ten jeszcze ukarany został żółtą kartką, bo postanowił poleżeć na murawie i pokazać wszystkim, jak bardzo boli go ręka. Strzelił jednak swojego karnego i po ponad 20 latach Wybrzeże Kości Słoniowej zdobywa Puchar Narodów Afryki! Karne zrekompensowały nam nudne spotkanie.

http://i57.tinypic.com/j95wlz.png

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze