FJW: Shunsuke Nakamura – japoński mistrz rzutów wolnych


Shunsuke Nakamura kolejnym bohaterem naszego cyklu "Futbol Jest Wielki"

26 marca 2020 FJW: Shunsuke Nakamura – japoński mistrz rzutów wolnych
Tsutomu Takasu

Shunsuke Nakamura nosi nazwisko, które jest bardzo popularne w Kraju Kwitnącej Wiśni. To samo nazwisko ma choćby były wrestler i zawodnik MMA Shinsuke czy skoczek narciarski Naoki. Jednak ze wszystkich Nakamur to Shunsuke zapadł najmocniej w pamięć Europejczyków. Kojarzą go z dobrych występów chociażby w Celticu Glasgow, w którym był jedną z kluczowych postaci na początku wieku. Teraz po czterdziestce Nakamura wciąż kopie piłkę u siebie w kraju. Sportowa nieśmiertelność jest chyba na stałe wpisana w DNA Japończyków.


Udostępnij na Udostępnij na

Nakamura jest prawdopodobnie jedynym zawodnikiem, który jest w stanie mierzyć się z legendą Hidetoshi Nakaty. Dla wielu już dawno przebił absolutną ikonę japońskiego futbolu. O Nakacie pisaliśmy tu. Bez wątpienia obaj panowie zapisali się złotymi zgłoskami w historii azjatyckiego futbolu. Kto był lepszy? Spróbowaliśmy zasięgnąć języka wśród piłkarskiej społeczności na Twitterze i przy okazji zachęcamy do zostawienia swojego głosu.

Początki Nakamury

Piłkarska kariera Shunsuke Nakamury rozpoczęła się w 1997 roku. W tym czasie japońska liga świętowała swoje piąte urodziny. Nakamura zadebiutował na seniorskich boiskach jako zawodnik Yokohamy F. Marinos. W klubie tym spędził prawie sześć lat. Dzięki dobrym występom w japońskiej lidze Nakamura został powołany do reprezentacji Japonii na Puchar Azji. Podczas tego turnieju Shunsuke zaprezentował się na tyle dobrze, że został nominowany do najlepszej jedenastki Pucharu Azji. Sama Japonia – z Nakamurą w składzie – sięgnęła po najwyższe laury na tamtej imprezie.

W tym czasie jego gra zwróciła uwagę klubów ze Starego Kontynentu. Do rywalizacji o pozyskanie japońskiego ofensywnego pomocnika mieli stanąć m.in. Real Madryt, Reggina czy Napoli. Nakamura postanowił przenieść się do tego drugiego klubu – w myśl stopniowego rozwoju.

Nakamura kosztował włoski klub około 2 milionów euro. Na Półwyspie Apenińskim japoński pomocnik występował przez trzy lata. W tym czasie rozegrał ponad 60 spotkań, w których zdobył 16 bramek. Jeszcze jako piłkarz włoskiego klubu Nakamura wystąpił po raz drugi w Pucharze Azji. Mało tego, zdołał ponownie zdobyć złoto na tym turnieju. W finale przeciwko reprezentacji Chin Shunsuke Nakamura popisał się, zdobywając dwa gole. Został także wybrany MVP całego turnieju. To wystarczyło, by zainteresować silniejsze kluby. Wybrał zespół, w którym dla wielu młodych stał się jedną z ikon…

Nakamura w „The Bhoys”

1 lipca 2005 roku Shunsuke Nakamura został sprowadzony do Celticu Glasgow. W tamtym czasie piłka szkocka była nieco mocniejsza niż obecnie, co warto zaznaczyć. Trenerem Celticu w owym czasie był Gordon Strachan, który zastąpił Martina O’Neilla. Poza Strachanem Nakamura spotkał w Glasgow także Macieja Żurawskiego i Artura Boruca. Cała trójka była jednymi z pierwszych transferów szkockiego szkoleniowca w ciągu jego czteroletniej kadencji.

Trzeba przyznać, że był to doskonały wybór Strachana. Japończyk niemal od początku prezentował się doskonale. Świetna lewa noga, wspaniale bite rzuty wolne sprawiły, że szybko stał się jednym z ulubieńców trybun na Celtic Park. Jednak lewa noga ujawniała się nie tylko przy stojącej piłce (na co dowody są w powyższym linku). Nakamura dysponował także wystarczająco mocnym uderzeniem, by zdobywać bramki ze znacznej odległości, będąc w ruchu.

W barwach Celticu dał się jeszcze lepiej poznać piłkarskiemu światu. Wspaniały wizjoner, który potrafił dograć piłkę w punkt. Do tego ciężko pracujący tak w ataku, jak i w defensywie. Dobra równowaga pomagała/pomaga mu utrzymać się na nogach podczas prób dryblingu rywali. Prób, które nierzadko kończyły się sukcesem. Jako zawodnik „The Bhoys” Nakamura rozegrał 166 spotkań i zdobył 34 bramki.

Styl gry

Styl Nakamury opiera się przede wszystkim na wizjonerstwie. Środkowy pomocnik z Kraju Kwitnącej Wiśni od zawsze miał łatkę piłkarza nietuzinkowego, inteligentnego. Stąd też wzięło się tyle asyst na koncie japońskiego zawodnika. Zawsze widział więcej niż ktokolwiek inny na boisku i w momencie gdy dostrzegł lukę w szykach obronnych rywala, posyłał tam precyzyjną piłkę. Technika bez zarzutu, a do tego fantastyczna prezencja na placu gry. Uderzana przez niego piłka dostawała niesamowitej rotacji. To wszystko sprawiło, że Nakamura zapadł nam wszystkim w pamięć.

Mówisz Shunsuke Nakamura, myślisz perfekcyjne rzuty wolne. Ten stały fragment gry to z pewnością jego wizytówka i coś, co przyniosło mu tak dużą popularność w Europie. Większość z nas chyba pamięta jego rzuty wolne strzelone Manchesterowi United w Lidze Mistrzów i piękne bramki strzelone w lidze szkockiej. Poza rzutami wolnymi Nakamura to także wielki wizjoner dysponujący genialnym podaniem. W barwach Celticu zanotował 36 asyst, a w Yokohamie F. Marinos 58. To także piłkarz o nienagannej technice, inteligencji i prezencji na boisku. Kamil Gala

Słowa eksperta od japońskiej piłki – Kamila Gali – są niejako potwierdzeniem tego, o czym pisaliśmy wyżej. Nakamura to jeden z tych zawodników, za którymi mamy pełne prawo tęsknić i żałować, że już nie biegają po europejskich boiskach. Na grę Japończyka patrzyło się z nieudawaną radością, a on sam wielokrotnie sprawiał, że ręce same składały się do braw.

Rozpoznawalność

Kiedy myślisz o najlepszych Japończykach w historii futbolu, mówisz: „Nakata, Kagawa, Miura”. Zdecydowana większość fanów piłki nożnej na świecie, jak i w Japonii obok tego pierwszego postawiłaby Nakamurę. Niezwykle podobni do siebie zawodnicy, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii japońskiego futbolu. Czy jednak (w nawiązaniu do ankiety na początku tekstu) Nakamura przewyższył swojego starszego o rok kolegę z reprezentacji? Tu z pomocą po raz kolejny przychodzi nam ekspert od japońskiego futbolu:

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy przerósł Nakatę jako celebryta, ale Nakata nie ma asteroidy nazwanej swoim imieniem. Chodzi o Asteroidę 29986 Shunsuke, która została nazwana na cześć zawodnika Yokohamy FC (co ciekawe, odkrywca asteroidy także miał na nazwisko Nakamura). Shunsuke pojawiał się także w wielu programach telewizyjnych, w których omawiał swoją technikę wykonywania rzutów wolnych. W jednym z nich zaprezentował nawet swoje umiejętności poprzez wstrzelenie piłki do jadącego autobusu. Jest również japońską twarzą Adidasa, pojawiał się na okładkach gier oraz jest płatnym promotorem japońskiej firmy zajmującej się elektroniką, czyli Yamada Denki.Kamil Gala

Własna asteroida? To już coś. Bez wątpienia obaj panowie są ikonami futbolu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jednak piłkarsko Nakamura wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Mimo 41 lat na karku wciąż jest aktywny zawodowo. Pomimo uciekających lat nie zwalnia tempa. Jedno trzeba przyznać: Nakata z pewnością już zawsze będzie wygrywał w rywalizacji modowej z młodszym kolegą.

Sportowa nieśmiertelność

Japonia słynie z tego, że sportowcy z tego kraju są aktywni dłużej niż przeciętny sportowiec chociażby z Europy. Wystarczy wspomnieć Noriakiego Kasaiego – świetnego japońskiego skoczka narciarskiego, który w wieku 47 lat wciąż skacze. Oczywiście już nie z taką intensywnością jak za młodu, ale wciąż zasiada na belce startowej wielu skoczni. Innym przykładem długowieczności jest Kaziu Miura, który pomimo 53 lat na karku wciąż gra zawodowo w piłkę w klubie Yokohama FC. Przy nich Shunsuke Nakamura mając 41 lat, wciąż jest jeszcze niemal młodzieniaszkiem. Skąd się bierze taka długowieczność? Trudno stwierdzić. Możemy jedynie przypuszczać. Z pomocą przychodzi nam Kamil Gala:

Nakamura Shunsuke, Miura Kazuyoshi czy Nakamura Kengo. Ci zawodnicy są świetnymi przykładami profesjonalizmu w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wspomniani gracze są w stanie rywalizować na najwyższym poziomie pomimo swojego wieku dzięki podejściu do treningów, diecie, odpowiedniemu przygotowaniu i właściwemu dysponowaniu siłami. Myślę, że ich zachowanie zarówno na treningu, jak i w domu mogłoby zawstydzić niejednego młodego zawodnika z czołowych lig europejskich.Kamil Gala

Kluczowe słowo „profesjonalizm”. Nakamura już dawno mógłby usiąść przed kominkiem, w ciepłych bamboszkach i popijając ciepłe kakao (lub sake), wspominać minioną karierę. Jednak pomimo upływu lat wciąż podchodzi w pełni profesjonalnie do swojego zawodu. Odpowiednia dieta, której wciąż musi przestrzegać. Odpowiednia regeneracja, a więc nieprzeciążanie organizmu bez potrzeby. To z pewnością kluczowe warunki do tego, by grać jak najdłużej na najwyższym poziomie. Oczywiście te czynniki nic nie dadzą, jeżeli zwyczajnie stracisz pasję do gry…

***

Podsumowując, Nakamura ma za sobą świetną karierę na europejskich boiskach. Z czystym sumieniem mógłby zawiesić buty na kołku. Dwukrotny triumfator Pucharu Azji mimo to kontynuuje karierę profesjonalnego piłkarza. W zeszłym sezonie jego Yokohama FC awansowała z J2 do najwyższej ligi japońskich rozgrywek. Nakamura zapadł nam w pamięć przede wszystkim dzięki świetnie bitym rzutom wolnym. Jego gole na boiskach ligi szkockiej czy w europejskich pucharach na zawsze zostaną w naszej pamięci. I choć nigdy nie był w jedenastce Pele (Nakata), to jest jednym z najjaśniejszych punktów w historii japońskiej piłki. Kiedy już zejdzie z boiska po raz ostatni, wielu z nas za nim zatęskni…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze