Już prawie koniec, jeszcze tylko dwa kraje pozostały do sprawdzenia pod kątem piłkarskich talentów. Kolejnym są Włochy, a więc ostatnia alfabetycznie europejska potęga. Czy uczestnik tegorocznego Euro doczeka się zawodników godnych noszenia błękitnej koszulki?
Podopieczni Antonio Conte sprawiają dobre wrażenie na francuskim czempionacie. Ich defensywa jest zorganizowana wręcz perfekcyjnie, a kontrataki psują krew każdemu z rywali. Lada moment dwunasta ekipa rankingu FIFA zmieni selekcjonera, a Giampiero Ventura stanie przed wielkim wyzwaniem zastąpienia kilku fantastycznych, ale i wiekowych graczy. Gianluigi Buffon, Andrea Barzagli, Daniele De Rossi. Czy włoskie legendy mają następców?
1) Gianluigi Donnarumma (AC Milan, 17 lat)
Siedemnaście mieć lat… i strzec bramki jednego z najbardziej utytułowanych klubów. To musi imponować. Gianluigi Donnarumma bardzo szybko może dołączyć do grona wielkich włoskich golkiperów. Wspaniały refleks, imponujące warunki fizyczne, świetna gra nogami i nerwy ze stali. Tak w najprostszych słowach opisać można niepełnoletniego jeszcze Włocha. Pozycja, wiek, w którym zaczął być wielki, i imię. Wszystko to sprawia, że na Półwyspie Apenińskim porównuje się go tylko do jednego człowieka. Jeśli będzie choć w 80% tak dobry jak Buffon, przez najbliższe dwie dekady można go rozpatrywać jako pewniaka w bramce „Squadra Azzurra”.
https://youtu.be/Iq1R0jfYeAY
2) Alessio Romagnoli (AC Milan, 21 lat)
Tak się składa, że klub z Mediolanu, mimo trwającego ładnych parę lat kryzysu, ma w swoim składzie dwie prawdziwe perły. Ten drugi, Alessio Romagnoli, to jeden z najbardziej obiecujących środkowych obrońców na świecie. Italia od zawsze imponowała świetną defensywą i wydaje się, że ten trend nie ustanie w najbliższych latach. Lewonożny stoper Milanu jest wysoki, dość szybki i gra z niesłychaną gracją, zarówno w odbiorze, jak i wyprowadzaniu piłki. Skojarzenia z jedną z legend kadry i klubu – Alessandro Nestą, są jak najbardziej na miejscu. Biorąc pod uwagę jego wiek, tempo rozwoju i rosnące ceny na rynku transferowym, można w ciemno obstawiać, że Romagnoli w niedługim czasie może zostać sprzedany za rekordową jak na stopera kwotę.
https://youtu.be/lH_RHhq6jVI
3) Domenico Berardi (US Sassuolo, 21 lat)
Mocno chimeryczny, trochę niepokorny, ale z talentem sprawiającym, że na lata może uspokoić kibiców denerwujących się brakiem napastnika z prawdziwego zdarzenia. Berardi jak na razie słynie głównie z tego, że niemal zawsze upokarza AC Milan, któremu wbił już w karierze i hat-tricka, i cztery gole w jednym meczu. Włosi mają manię porównywania zawodników, największą gwiazdę Sassuolo kopnął prawdziwy zaszczyt – oto „nowy Roberto Baggio”. Podobna wszechstronność, umiejętności techniczne i pracowitość. Nie wiadomo jeszcze, na jakiej pozycji ostatecznie zakotwiczy 21-latek – jak na razie najczęściej gra na jednym ze skrzydeł, czasem jako klasyczny napastnik lub „dziesiątka”. Następny sezon powinien być dla niego przełomowy.
https://youtu.be/RljZ-s2e9Mw
4) Daniele Rugani (Juventus FC, 21 lat)
Kolejny kandydat na wielkiego stopera. Wysoki, świetnie ustawiający się, silny fizycznie. No i z racji wzrostu bardzo dobrze grający w powietrzu. Dzięki boiskowej inteligencji ukrywa swój największy mankament, jakim jest brak szybkości i zwrotności. Barzagli, Chiellini i Bonucci – takich graczy podpatruje na co dzień w klubie. Czy można wyobrazić sobie lepsze warunki do rozwoju dla środkowego obrońcy? Raczej nie. Jako że pierwszy z wymienionych młodszy już nie będzie, Rugani powinien być jego naturalnym następcą. Gdy zacznie regularnie występować w „Juve”, właściwie z miejsca stanie się pewniakiem do gry w kadrze narodowej. Włoska szkoła defensywy żyje i ma się świetnie.
5) Marco Benassi (Torino FC, 21 lat)
Stawkę zamyka środkowy pomocnik, który już od jakiegoś czasu znajdował się w orbicie zainteresowań selekcjonera Antonio Conte. Marco Benassi to zawodnik, który czuje się dobrze przede wszystkim w odbiorze futbolówki, potrafi jednak posłać prostopadłą piłkę w rejony pola karnego, a także przycedzić z dystansu. Innymi słowy, jest kandydatem na pomocnika kompletnego. Kolega klubowy Kamila Glika może być kolejnym po Polaku piłkarzem, którego Torino sprzeda za bardzo konkretne pieniądze.
