Największe talenty Europy – Szkocja


9 maja 2016 Największe talenty Europy – Szkocja

Kolejnym przystankiem w naszym cyklu będzie najbardziej północna część imperium brytyjskiego i nasz niedawny rywal w eliminacjach do Euro 2016, a więc Szkocja. Czy najstarsza reprezentacja świata będzie miała w najbliższym czasie pociechę z młodych zawodników?


Udostępnij na Udostępnij na

Zajmująca obecnie 40. miejsce w rankingu FIFA wyspiarska kadra marzy o powrocie choćby do statusu solidnej europejskiej marki, która nie ma problemu z kwalifikacją na duże turnieje. W tym roku mija bowiem osiemnaście lat od ostatniej obecności Szkotów na istotnej imprezie (mundial we Francji). Wydaje się, że największy kryzys prowadzona przez Gordona Strachana reprezentacja ma już za sobą. Eliminacje do najbliższego mundialu łatwe nie będą – oprócz świętej wojny z Anglią Szkocję czekają potyczki ze Słowacją, Słowenią, Litwą i Maltą. O drugie miejsce, gwarantujące prawo do gry w barażach, może być trudno. Niewykluczone, że współodpowiedzialni za wynik będą naprawdę młodzi i bardzo utalentowani piłkarze.

1) Kieran Tierney (Celtic FC, 18 lat)

Zwycięzcą rankingu jest pewien młody… Manijczyk. Gdyby reprezentacja wyspy Man miała prawo do gry w oficjalnych rozgrywkach międzynarodowych, lewy obrońca Celticu nie wahałby się raczej ani przez moment i reprezentowałby kraj, w którym się urodził. Sensacyjna dyspozycja nastolatka to jedna z najlepszych informacji dla fanów mistrza Szkocji w ostatnich tygodniach. W trakcie sezonu młodzian zaczął otrzymywać pierwsze szanse na pokazanie swoich niemałych umiejętności, lecz wyróżniał się tak bardzo, że w końcu Ronny Deila posadził na ławce Emilio Izaguirre, by móc w pełni wykorzystać potencjał wschodzącej gwiazdy. Postawa Tierneya nie uszła też uwadze selekcjonera reprezentacji, Gordona Strachana, który powołał piłkarza na towarzyski mecz z Danią w marcu 2016 roku. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach zawodnika czeka trudna walka o wyjściową jedenastkę w kadrze z bardzo solidnym Andrew Robertsonem z Hull City. Jeśli jednak będzie rozwijał się w takim tempie jak przez ostatnie miesiące, powinien zajść w piłce bardzo daleko.

https://youtu.be/eOs6whbeVME

2) Ryan Gauld (Sporting SC, 20 lat)

Na drugim miejscu ląduje gość z zupełnie innej, nieszkockiej, planety. Jakim cudem na ziemi Bravehearta urodził się chłopak z iście latynoską techniką i fantazją w grze, tego nie wiemy, w każdym razie Szkoci powinni oswajać się ze świadomością, że w niedalekiej przyszłości grą ich kadry będzie kierował ktoś, komu znacznie bliżej do Messiego aniżeli Scotta Browna. „Szkocki Messi” to zresztą przydomek, jakim obdarzyła Gaulda lokalna prasa. Co ciekawe, sam zawodnik bardzo intrygująco pokierował swoją karierą – mimo ofert obu klubów z Liverpoolu wybrał słoneczną Portugalię, gdzie może szlifować swoje największe atuty w otoczeniu zawodników podobnych do siebie. Jedyne, co martwi, to lekka stagnacja piłkarza. Właśnie kończy się drugi sezon w Sportingu, a ofensywny pomocnik wciąż nie przebił się do pierwszego zespołu. Mając jednak na uwadze jego wiek, za wcześnie jeszcze, by trąbić na alarm. Gauld jeszcze może być wielki.

https://youtu.be/wYRQgMZtlvI

3) Olivier Burke (Nottingham Forrest, 19 lat)

Kolejny ofensywny piłkarz, tym razem operujący w bocznych sektorach boiska. Młody skrzydłowy Nottingham to sensacja ostatnich miesięcy w Championship. Z gracza właściwie anonimowego w pół roku stał się reprezentantem Szkocji i piłkarzem, na którego sidła zastawił Arsene Wenger, który – jak wiadomo – ma fioła na punkcie młodzieży. Czym ujął Francuza Burke? Przede wszystkim wielką szybkością, bardzo przyzwoitą techniką i inteligencją w grze. 19-latek nie biega z klapkami na oczach, zdecydowanie bardziej preferuje podnieść głowę przed dośrodkowaniem czy strzałem. Jego debiutancki gol w seniorskiej piłce w najlepszy sposób charakteryzuje Burke’a. Podpięcie się do akcji na pełnej szybkości, zejście do środka i piękny strzał zewnętrzną częścią stopy w okienko bramki rywala (Cardiff City). Tak, ten chłopak ma to coś. Powinien zrobić dużą karierę.

https://youtu.be/VKpB_HCwVXM

4) John McGinn (Hibernian FC, 21 lat)

Czwarte miejsce dla piłkarza, o którym głośno było z powodów niekoniecznie związanych z samą piłką nożną. McGinn był istotną postacią St. Mirren, do której składu przebił się jako osiemnastolatek. Jego kariera układała się bardzo obiecująco aż do momentu, gdy… w czasie treningu kapitan jego zespołu Steven Thompson nie przewidział skutków bardzo głupiego żartu. Gdy młody gracz okiwał doświadczonego napastnika w czasie gierki, ten rzucił w niego tyczką treningową, która wbiła mu się dość głęboko w udo. Skutkiem były trzy miesiące przerwy McGinna, pozwanie klubu do sądu i odejście do drugoligowego Hibernianu. Tam prezentował się na tyle wybitnie, że Gordon Strachan, nie zważając na niski poziom rozgrywek, powołał pomocnika do kadry na mecz z Danią. Zawodnik rozegrał cały mecz, zaprezentował się świetnie i został wybrany na MVP spotkania. Syn byłego prezydenta Szkockiego Związku Piłki Nożnej nie musi odpierać zarzutów o bycie ciągniętym za uszy. On naprawdę ma wielki talent.

5) Callum Patterson (Heart of Midlothian FC, 21 lat)

Na zakończenie przyszły słownikowy synonim wyrazu „wszechstronność”. Callum Patterson to piłkarz, który najlepiej czuje się jako prawy obrońca lub… wysunięty napastnik, ale od biedy może grać też jako skrzydłowy lub środkowy pomocnik. Gdy wychodzi na mecz w przedniej formacji, imponuje nieustannym pressingiem i zdolnościami defensywnymi, jeśli zostanie mu powierzona rola bocznego defensora, ten szaleje w ofensywnych rajdach. 21-latek to jedno z kół napędowych trzeciej drużyny szkockiej ekstraklasy. Co ciekawe, jeśli nie będzie mu dane założyć granatowej koszulki (Gordon Strachan już raz powołał go do kadry, debiut jednak nie nadszedł), Patterson może wystąpić jeszcze dla… trzech innych reprezentacji. Piłkarz urodził się w Londynie, jego mama ma zimbabwejski paszport, dziadek zaś pochodzi z Republiki Południowej Afryki. Wydaje się jednak, że nikt nie pozwoli utalentowanemu zawodnikowi zmienić zdania, a on sam już w niedalekim czasie stanie się jednym z ulubieńców popularnych „Tartan Army”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze