Futbol na najwyższym poziomie od zawsze łączy się z wielkimi miastami. Wspaniałe pojedynki derbowe, walka o mistrzostwo kraju dwóch klubów, których stadiony dzieli odległość kilku kilometrów. To zawsze ma niesamowity klimat. Sprawdziliśmy więc, które europejskie metropolie naprawdę żyją piłką nożną i mogą poszczycić się kilkoma drużynami w najwyższych klasach rozgrywkowych.
Belgrad (sześć klubów w najwyższej lidze)
Wśród miast żyjących futbolem nie może zabraknąć Belgradu. W Serbii, a wcześniej Jugosławii od lat liczyły się jedynie belgradzkie kluby, właściwie dwa, Partizan i Crvena Zvezda, które na lata zdominowały krajowe rozgrywki. Derbowe mecze między dwoma wielkimi rywalami owiane są legendą i słyszał o nich każdy, kto choć trochę interesuje się futbolem. Dodając do tego fakt, że stołeczne miasto ma aż sześciu przedstawicieli w najwyższej lidze, Belgrad jawi się jako europejska stolica futbolu. Kto by pomyślał!
http://i65.tinypic.com/1eub0j.jpg
Średnia frekwencja na meczach belgradzkich klubów
Tak jest jedynie na papierze, bo o ile dwaj potentaci mają jakąkolwiek renomę, to reszta drużyn egzystuje bez większego celu. Względnie dobre wyniki OFK Belgrad wynikają z tego, że Crvena Zvezda i Partizan ochoczo wypożyczają tam swoich zawodników. Tyle tylko, że na mecze zespołu przychodzi niespełna 600 osób. FK Rad znane jest nie ze swoich sukcesów, a z powodu ekscesów ultranacjonalistycznych kibiców, natomiast FK Vożdovac rozgrywa mecze na dachu centrum handlowego. Ostatnim klubem występującym w Jelen Super Lidze są FK Cukaricki, które w tym sezonie plasują się na 3. miejscu w lidze przed Partizanem Belgrad. W 100% sprywatyzowany klub (na Bałkanach to ewenement) słynie z dobrego szkolenia juniorów, na czym skorzystała swego czasu Legia, wyciągając od nich za grosze Stanko Svitlicę.
Stambuł (pięć drużyny w najwyższej lidze)
Mnogość wyboru drużyn do kibicowania w największym tureckim mieście jest spora. Jeśli pochodzisz z klasy wyższej i mieszkasz w europejskiej części Stambułu, możesz dopingować Galatasaray. Jeśli wywodzisz się z kręgów robotniczych i bliżej ci do Azji, twoim naturalnym wyborem będzie Fenerbachce. Taki podział sprawia, że słynne derby pomiędzy „Galatą” a „Fener” jawią się jako wojna pomiędzy Europą a Azją. A gdzieś pomiędzy oboma wielkimi rywalami jest kolejny krajowy potentat, Besiktas Stambuł.
Derby Stambułu w pełnej okazałości
Każda z tych drużyn rokrocznie walczy o mistrzostwo i właściwie raz na kilkanaście lat dopuszczany jest ktoś spoza Stambułu do gry o najwyższe cele. W poprzednim sezonie mieliśmy o tyle ciekawą sytuację, że pierwsze cztery miejsca były zarezerwowane dla drużyn z dawnej stolicy Bizancjum.
Wszystko za sprawą Istanbul Basaksehir, który zajął 4. miejsce w lidze. Ten niewielki klub jest najbardziej znienawidzoną drużyną w Turcji, a wszystko za sprawą tego, że jest ściśle powiązany z władzami miejskimi i finansowany z pieniędzy podatników. Dochodzi więc do patologicznej sytuacji, w której przykładowo kibice Fenerbachce mimowolnie łożą własne pieniądze na istnienie niechcianej drużyny. Na mecze Istanbul BB przychodzi obecnie garstka kibiców, co wygląda komicznie, zwłaszcza jeśli zespół gra na 80-tysięcznym Ataturk Olympic Stadium.
Ostatnią drużyną, która cieszy się zresztą najmniejszą popularnością, jest Kasimpasa SK. Na stadion położony pomiędzy siedzibami Besiktasu i „Galaty” przychodzi średnio 2000 osób. Nie ma co się dziwić, skoro dzielnicowy klubik rokrocznie walczy jedynie o utrzymanie w elicie.
Londyn (pięć klubów w najwyższej lidze)
O tym, że Londyn jest miastem tętniącym piłką nożną, wie każdy. Renomowane kluby piłkarskie znajdują się niemal w każdej dzielnicy miasta. W Premier League występuje aż pięć drużyn, z czego trzy (Chelsea, Arsenal i Tottenham) regularnie grają o najwyższe cele nie tylko w kraju, ale i w europejskich pucharach.
Tak duża liczba zespołów na najwyższym poziomie rozgrywek powoduje, że niemal w każdej kolejce możemy spodziewać się kolejnych derbów Londynu. Najbardziej znane są te północnej części stolicy Wielkiej Brytanii, czyli starcia pomiędzy Arsenalem a Tottenhamu, które odbędą się w ten weekend.
Oprócz wyżej wymienionych drużyn w Premier League występują jeszcze dwa kluby z 3. największego europejskiego miasta, czyli Crystal Palace i West Ham United, które w tym sezonie zajmują niespodziewanie wysokie miejsca w ligowej tabeli. Tak duża liczba klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej nie jest dla londyńczyków nowością. W końcu kilka lat temu w Premier League grało aż siedem zespołów, co stanowiło 35% całej ligi!
http://i67.tinypic.com/9prygn.jpg
Imponująca mapa przedstawiająca lokalizację londyńskich drużyn
Rejkiawik (pięć klubów w najwyższej lidze)
Fenomen. W 120-tysięcznym mieście jest aż pięć klubów grających w najwyższej lidze, która liczy 12 drużyn. Co ciekawe, kwestia tytułu mistrzowskiego nie jest wewnętrzną sprawą stołecznych klubów, bo największym potentatem jest FH Hafnarfjordur mające swoją siedzibę kilka kilometrów dalej.
Jako że Rejkiawik nie jest zbyt duży, w mieście na każdym rogu możemy zobaczyć zadbane stadiony z kilkoma rzędami trybun, bo praktycznie każdy klub ma swój własny. Najpopularniejszym, a zarazem najlepszym stołecznym klubem, jest KR Rejkiawik, który notuje frekwencję na poziomie 1200 kibiców na mecz. Szkoda tylko, że choć w mieście jest tak wiele drużyn, stolica Islandii nie może poszczycić się żadnymi zaciętymi derbami. Cóż, taki urok spokojnej Islandii.
Inne drużyny występujące w najwyższej lidze – czyli: Fylkir, Valur, Vikingur i Fjolnir – mogą jedynie pomarzyć o osiągnięciu jakichkolwiek sukcesów. Ich szczytem marzeń jest skończenie ligi na podium i gra w europejskich pucharach, ale zazwyczaj muszą spotykać się ze smutną rzeczywistością gry o utrzymanie. W ostatnich latach spadku z dawnej Pepsidelid nie zaliczył jedynie Valur Rejkiawik.
Budapeszt (pięć klubów w najwyższej lidze)
Liga węgierska przeżywa ostatnimi czasy spory kryzys, czego dowodem jest to, że najlepsi piłkarze z tego kraju są wyciągani za grosze przez… polskie kluby. To nie świadczy zbyt dobrze o poziomie rozgrywek. Węgierski futbol od lat trawią te same problemy, czyli brak pieniędzy i wpływ premiera Victora Orbana na obraz ligi. Jednak w samym Budapeszcie wszyscy żyją piłką i mają jej aż w nadmiarze.
http://i67.tinypic.com/30js603.jpg
Obecna tabela ligi węgierskiej. Drużyny z Budapesztu zostały podkreślone
W dwunastozespołowej lidze występuje aż pięć drużyn rodem ze stolicy! Piłka na Węgrzech zawsze była budapesztańsko-centryczna. Prawie wszyscy zawodnicy grający w złotej jedenastce z lat 50. ubiegłego wieku pochodzili ze stołecznych klubów, a tytuły mistrzowskie przez lata między sobą dzielili trzej potentaci: MTK Budapeszt, Ujpest i Ferencvaros.
Obecnym liderem rozgrywek są ci ostatni, którzy zdobędą mistrzowski tytuł po 13 latach posuchy. W tym momencie mają 19 punktów przewagi nad odwiecznym rywalem z przełomu lat 60. i 70., czyli Ujpestem. Ferencvaros jest jedynym klubem w Budapeszcie, który może poszczycić się przyzwoitą frekwencją, gdyż na jego meczach zjawia się ponad osiem tysięcy kibiców. Pozostałe trzy kluby występujące w najwyższej lidze, czyli MTK, Vasas oraz Honved, zmagają się z ogromnymi problemami finansowymi i egzystują, czekając na cud. MTK będące wielokrotnym mistrzem kraju ma frekwencję na poziomie 700 osób.
Moskwa (cztery kluby w najwyższej lidze)
Cztery moskiewskie kluby na czterech pierwszych pozycjach w lidze? Gdyby nie dominacja Zenitu, taki scenariusz byłby bardzo realny. Stolica Rosji to miasto, w którym futbolu nigdy nie zabranie, i to na najwyższym ligowym poziomie. W Moskwie mamy o tyle specyficzną sytuację, że wszystkie drużyny pochodzące z tego miasta – czyli: CSKA, Lokomotiw, Spartak i Dynamo – są urzędowymi kandydatami do mistrzostwa. Z tego powodu derbowe spotkania mają wartość nie tylko prestiżową, ale odgrywają istotną rolę w rozgrywkach.
http://i68.tinypic.com/34eruaq.jpg
Moskiewska „Wielka Czwórka”
Najpopularniejszą drużyną miasta jest Spartak Moskwa, który od czasów rozpadu Związku Radzieckiego zdobył dziewięć tytułów mistrzowskich. Na ich mecze przychodzi średnio 25 tys. kibiców. Jednak obecnie jedyną drużyną, która może przerwać hegemonię Zenitu, jest stały bywalec Ligi Mistrzów, CSKA Moskwa.
Dlaczego aż tyle potężnych klubów ma moskiewski rodowód? W czasach Związku Radzieckiego komitety centralne różnych departamentów działały w stolicy i inwestowały pieniądze w „swoje” kluby, by zyskać prestiż. Przykładowe zwycięstwo CSKA było pokazem siły armii, a Dynama milicji. Obecna dominacja moskiewskich drużyn jest schedą po tamtych czasach.
Ateny (cztery kluby w najwyższej lidze)
W ostatnich latach pozycja Aten straciła na znaczeniu w hierarchii greckiego futbolu. Kryzys, który dopadł AEK, zrzucił znaną drużynę w odmęty drugiej ligi, a Panathinaikos od wielu lat czeka na mistrzostwo kraju. Jednak w tym sezonie wszystko powoli wraca na właściwie tory. W pierwszej piątce greckiej Superligi są aż trzy drużyny rodem z Aten. Do standardowej dwójki, która wiedzie prym, dobił również Paninios zajmujący w tym sezonie 5. miejsce i marzący o grze w europejskich pucharach. Czwartym do brydża jest Atromitos, drużyna od lat zajmująca miejsce w środku stawki.
Mimo tylu drużyn występujących w najwyższej lidze nikt w Atenach nie patrzy z optymizmem na futbol. Kilkanaście lat temu stolica Grecji miała spory wpływ na obraz piłki nożnej w Europie, „Koniczynki” i AEK z powodzeniem grały w europejskich pucharach, a teraz stolica przegrywa z sąsiadującym, a zarazem należącym do metropolii ateńskiej Pireusem, który jest siedzibą Olympiakosu. Dla rodowitych ateńczyków jest to ogromna ujma na honorze. To tak, jakby w polskich realiach Znicz Pruszków regularnie zajmował miejsce w lidze przed Legią Warszawa.
Najpopularniejszym klubem w mieście nie jest wcale Panathinaikos, ale AEK, na którego meczach regularnie pojawia się 14 000 kibiców. Po przeciwnej stronie znajduje się Atromitos z komiczną średnią 999 osób na kolejkę.
Inne miasta z duża liczbą klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej to:
- Praga (Sparta, Slavia, Bohemians, Dukla)
- Lizbona (Benfica, Sporting, Belenenses)
- Sztokholm (AIK, Djurgarden, Hammarby IF)
- Madryt (Atletico, Real Madryt, Rayo Vallecano)
Fajny tekst. W Moskwie bylo jeszcze Torpedo kiedys. Sporo klubow ma Bukareszt - Rapid, Dinamo, Steaua, Progresul.