UEFA wywiesza białą flagę: „Turniej nie jest dobry”


O tym, że turniej pod względem organizacji nie stoi na zbyt wysokim poziomie, wiedzieliśmy od dawna. Dziś w tej sprawie zabrał głos prezydent UEFA – Aleksander Ceferin

9 lipca 2021 UEFA wywiesza białą flagę: „Turniej nie jest dobry”

Zbliżamy się do końca mistrzostw Europy 2020. Im bliżej końca imprezy, tym więcej pojawia się znaków zapytania i absurdów ze strony organizatora turnieju. Rywalizacja czysto sportowa stoi na najwyższym możliwym poziomie i wygląda na to, że możemy oglądać najlepszy turniej Starego Kontynentu od dawna. Całe zawody wypaczają coraz częstsze i bardziej absurdalne błędy ze strony UEFA.


Udostępnij na Udostępnij na

Do końca imprezy pozostał jeden mecz – wielki finał. W spotkaniu tym zmierzą się Włosi i Anglicy. Spotkanie to odbędzie się w Londynie, co budzi duże niezadowolenie wśród włoskich kibiców i nie tylko. Oburza też sposób, w jaki z tą fazą przywitali się „Synowie Albionu”.

Poziom sportowy

Forma piłkarzy to jedyny aspekt międzynarodowego turnieju, na który nie możemy narzekać. Mecze są bardzo emocjonujące i stoją na wysokim poziomie. Do końca pozostało jedno spotkanie – finał. Tymczasem mamy do czynienia z turniejem z największą liczbą goli. Rekord ten został pobity jeszcze przed końcem 1/8 finału, a dokładniej po meczu Chorwacja – Hiszpania, gdy licznik bramek pokazywał 112. Dla porównania na całym Euro 2016 mogliśmy oglądać 108 strzałów, po których piłka lądowała w siatce. Co najważniejsze dla tej ciekawostki – na turnieju rozgrywana jest taka sama liczba spotkań.

Jak co Euro jesteśmy świadkami wybitnej formy zawodników, po których spodziewalibyśmy się tego najmniej. Na młodą gwiazdę turnieju wyrósł Mikkel Damsgaard. 22-letni Duńczyk pokazał się na mistrzostwach Europy 2020 z bardzo dobrej strony. Aktualnie jest piłkarzem Sampdorii Genua, ale ten stan rzeczy niedługo może ulec zmianie. Dania z Euro 2020 odpadła dopiero w półfinale, co jak na ich potencjał jest doskonałym wynikiem. W tym czasie skrzydłowy rozegrał pięć spotkań, które zwieńczył dwoma bramkami i asystą. Jeden z goli padł bezpośrednio z rzutu wolnego. Do końca pozostał już tylko finał, a jest to jedyny gol strzelony ze stojącej piłki. Dzięki tej bramce Damsgaard został najmłodszym od 40 lat strzelcem gola z rzutu wolnego w historii mistrzostw Europy.

Podróże utrapieniem lub zbawieniem

Jak mawiają, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie inaczej jest i tym razem. Niemal od razu, gdy ogłoszono formułę turnieju na rok 2020/2021, większość kibiców zachodziła w głowę – dlaczego? Decyzja ta nie miała żadnego racjonalnego wytłumaczenia, ponieważ o organizacji turnieju w 11 krajach (początkowo 12) poinformowano w 2016 roku.

Jak łatwo zauważyć, nie było z nami wtedy pandemii koronawirusa, którą niektórzy tłumaczą taki format Euro 2020. Słyszymy, że „gdy rozdzielimy imprezę na kilkanaście państw, w żadnym z nich nie będzie dużych skupisk ludzi, a tym samym będzie bezpieczniej”. Czy podróże po całej Europie wykonywane przez kibiców są bezpieczniejsze od przebywania w jednym, ewentualnie dwóch państwach? Szczerze w to wątpimy.

Od początku turnieju wszyscy prowadzili dyskusję na temat sprawiedliwości w odległościach przemierzanych przez różne reprezentacje. Na ten temat postanowił się wypowiedzieć prezydent UEFA – Aleksander Ceferin: – Nie będę popierał już takiego pomysłu jak organizacja turnieju w tak wielu krajach. Stoi za nim zbyt wiele wyzwań. Nie był dobry. Niektóre zespoły podróżują więcej niż 10 tysięcy kilometrów, a niektóre tylko 1000. To jeden z przykładów. To właśnie jeden z aspektów, na które zwróciliśmy uwagę. – To nie jest postępowanie fair względem kibiców. Jednego dnia musieli znajdować się w Rzymie, a w następnej kolejce za parę dni podążyć do Baku. Nie będziemy już więcej przeprowadzać turnieju w tej formie. Jeśli sam prezydent mówi publicznie o takich rzeczach, musi być naprawdę źle.

Finał bez kibiców z zagranicy

Kolejny absurd, za który można obwiniać UEFA. O obowiązkowej kwarantannie dla przyjezdnych do Wielkiej Brytanii było wiadomo od dawna. Oczywiście europejska federacja podjęła w tym kierunku działania. Zwrócili się do władz Anglii o zniesienie kwarantanny dla przyjeżdżających na finał Euro 2020. Warunkiem rozegrania finału na Wembley w Londynie było zniesienie izolacji.

Życzenie zostało spełnione. Na finał do Anglii można wjechać bez kwarantanny, ale nie wszyscy, a właściwie tylko VIP-y z UEFA… W ten sposób organizacja z siedzibą w Bazylei zapomniała o najważniejszym po piłkarzach ogniwie turnieju, czyli kibicach. W półfinale i finale, które rozgrywane są na Wembley, mogą uczestniczyć tylko kibice mieszkający na terytorium Wielkiej Brytanii. Co już na starcie daje przewagę Anglikom, ponieważ nie od dziś wiadomo, że kibice są „dwunastym” zawodnikiem. Dodatkowo ci sami Anglicy przez całe mistrzostwa z kraju wyjechali tylko raz – na Stadio Olimpico w Rzymie, aby rozegrać ćwierćfinał. Reszta ich spotkań odbywała się w Londynie.

Sędziowie i ich dobór

Arbitrzy nie wyglądają dość przekonująco, oczywiście z małymi wyjątkami. UEFA wyborem sędziów szokuje wszystkich, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Duża część ze wszystkich wyborów wygląda, jakby była losowana na kole fortuny. Najlepsi sędziowie, jak Cuneyt Cakir czy Ovidiu Hategan, zostali odesłani do domu. Jedyną pozytywną decyzją jest pozostawienie Bjorna Kuipersa, który będzie sędziował finał Euro 2020. Jest też druga strona medalu. Asystentem holenderskiego arbitra będzie Sander van Roekel, który w meczu Anglia – Dania był głównym sędzią w wozie VAR i to on przekazał decyzję o tym, że był faul na Sterlingu. Niestety wielu gorszych sędziów dłużej miało wpływ na losy meczów.

Wybory UEFA krytykuje nawet były sędzia międzynarodowy – Jonas Eriksson. Jak możemy przeczytać w poście opublikowanym na Instagramie, jego zdaniem dobór sędziów jest absurdalny, ale nie przypadkowy. – Prawda jest taka, że to ciemna strona. Brudny, polityczny i fałszywy świat, w którym ważną rolę odgrywają znajomości, korupcja, lojalność i narodowość […] Ci, którzy zostali wybrani do sędziowania, nie są automatycznie najlepszymi sędziami turnieju. Nie zawsze ci, którzy sędziowali najlepiej lub osiągnęli szczyt, zdobywają zaufanie – to tylko kawałek jego ostrej opinii, którą w całości można przeczytać na jego Instagramie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze