Mundial na żywo?


12 czerwca 2014 Mundial na żywo?

Marzeniem niejednego kibica piłki nożnej jest obejrzeć spotkania mistrzostw świata z perspektywy trybun. W 2006 roku, gdy mundial odbywał się w Niemczech, na piłkarskich arenach można było zobaczyć wielu Polaków. W tym roku nie ma co na to liczyć. Mistrzostwa w Brazylii to turniej dla wybranych.  Gdyby jednak ktoś planował wyprawę do Ameryki Południowej, polecam zapoznać się z krótkim przewodnikiem.


Udostępnij na Udostępnij na

Od czego zacząć?   

Brazylia to kraj oddalony od Polski o około 10 tys. km, w zależności od tego, w którym miejscu aktualnie się znajdujemy. Naturalne jest zatem, że drogę tę najłatwiej jest pokonać samolotem. Najłatwiej nie oznacza jednak najtaniej. Żadne polskie lotnisko nie oferuje bezpośrednich lotów do Brazylii. By się tam dostać, trzeba się liczyć z co najmniej jedną przesiadką. Ceny biletów też niestety nie powalają. Szukając tanich połączeń do Sao Paulo, gdzie rozegrany zostanie mecz otwarcia, udało mi się znaleźć zaledwie kilka lotów za mniej niż 5 tys. zł w obie strony. Od razu zaznaczam, nie opłaca się kupować biletu tylko w jedną stronę. Ceny są wówczas wyższe niż, gdy zaplanujemy podróż tam i z powrotem. Jeśli mimo dużych kosztów, ktoś nadal planuje wyjazd do Brazylii, polecam zaopatrzyć się na czas lotu w jakąś ciekawą lekturę. Podróż trwa bowiem „jedynie” około 16 godzin.

Pierwsze kroki na brazylijskiej ziemi

Po brazylijskich miastach najłatwiej poruszać się autobusami lub gdy istnieje taka możliwość – metrem. Już będąc na lotnisku możemy wymienić polskie złotówki na reale brazylijskie (1 real = 1,36 zł). Podstawową kwestią w Brazylii jest, by pilnować swojego dobytku. Warto pamiętać, by nosić przy sobie tylko najpotrzebniejsze rzeczy, gdyż na ulicach można spotkać dużo tzw. „kieszonkowców”. Jeśli chodzi o samo znalezienie noclegu, nie powinno być z tym dużego problemu. Wiadomo, że w trakcie mistrzostw ceny pokoi i apartamentów poszły zdecydowanie w górę, ale na stronach typu Booking.com nadal można znaleźć hotele i prywatne kwatery w przystępnych cenach. Dobrą opcją, która jednak wymagała wcześniejszego przygotowania jest tzw. „dom za dom”. Na międzynarodowej stronie Homeforhome.com można było znaleźć wiele ofert zamiany domów na czas mistrzostw. Najbardziej zdesperowani mogli wymienić się mieszkaniami z mieszkańcami np. Rio de Janeiro. Wówczas koszty wynajmu wynoszą dokładnie zero, a na nas czeka niezwykła przygoda.

Regionalne potrawy – czemu nie?

Oczywiście nikt z nas nie będzie wiózł ze sobą do Brazylii zapasu jedzenia. A skoro mistrzostwa odbywają się w Ameryce Płd., warto skorzystać z niepowtarzalnej okazji i spróbować regionalnych potraw. Ceny w lokalach są zbliżone do tych w Polsce. Jak w każdym państwie, można znaleźć w Brazylii zarówno tanie knajpki, jak i drogie restauracje znane na całym świecie. Wszystko zależy od pojemności naszego portfela i tego, na co mamy akurat ochotę. Z najbardziej znanych potraw godne polecenia są feijoada, czyli gotowana fasola z mięsem ze świni, pastel – cienkie ciasto wypełnione w środku mięsem lub warzywami, czy coś na deser, jak np. owoce acai. Naprawdę warto przejść się w wolnej chwili po okolicznych restauracjach i barach, by poczuć klimat brazylijskiej samby.

Mundial na stadionie czy w barze?

Do Brazylii nie przyjechaliśmy jednak, by tylko jeść i zwiedzać. Naszym głównym celem są mistrzostwa świata. Czy jest jeszcze możliwość obejrzenia spotkań na żywo z perspektywy trybun? Oczywiście, wszystko jednak kosztuje. Można jeszcze dostać bilety na tzw. czarnym rynku, jednak ceny wejściówek dochodzą nawet do 60 tys. zł. Pocieszę jednak tych, których nie stać na taki wydatek. Praktycznie w każdym barze i restauracji będą ustawione telebimy, na których można śledzić potyczki piłkarzy. W miastach – gospodarzach przygotowano także strefy kibica, gdzie oprócz piłkarskich emocji czekają nas inne atrakcje.

Mundial w Brazylii to droga impreza. Jednak ci, którzy zdecydują się na podróż do Ameryki Płd., na pewno nie pożałują. Czeka ich niezapomniana przygoda i możliwość poznania słynnej brazylijskiej gościnności. Nie ma się też co martwić protestami i strajkami Brazylijczyków, które są od jakiegoś czasu nagłaśniane w mediach. Gdy zabrzmi pierwszy gwizdek, wszyscy wspólnie będą świętować pierwsze od 64 lat mistrzostwa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze