Przed młodym zawodnikiem Barcelony otwiera się duża szansa na regularne występy w drużynie w związku z urazami kilku podstawowych zawodników. Montoya powiedział, że nie boi się rywalizacji i zrobi wszystko, aby nie zawieść zaufania trenerów.
Wychowanek „Dumy Katalonii” nie cieszył się zbyt dużą liczbą minut spędzonych na boisku, ale wobec problemów zdrowotnych innych zawodników może to ulec zmianie. Po raz ostatni zagrał na hiszpańskich boiskach 23 lutego przeciwko Sevilli i był to jedyny występ w tym roku kalendarzowym w spotkaniu ligowym. Do tego dochodzą jeszcze dwa występy w Pucharze Hiszpanii.
Obrońca zdaje sobie sprawę z rywalizacji panującej w drużynie, ale przyznaje, że chciałby grać częściej: – Szkoda, że zaczynam grać dopiero po urazach kolegów, bo na pewno chciałbym, aby stało się to w innej sytuacji. Nie chcę jednak o tym myśleć i skupię się tym na tym, aby grać jak najlepiej.
Hiszpan odniósł się także do urazu swojego kolegi z zespołu, Jordiego Alby, którego występ w jutrzejszym meczu z Francją stoi pod dużym znakiem zapytania: – Rozmawiałem z nim nie tak dawno przez telefon. To twardy gość i jestem przekonany, że będzie gotowy.
![Marcin Sasal: trenerowi jest potrzebne szczęście i zaufanie [WYWIAD]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/04/1368d68761028870006bbfbc9fba7d98-326x180-c-default.jpg)
Oby dostał szansę, bo to wielki talent. W takim
wieku to potrzebuje minut na boisku.
Też tak sądzę ,bo np. o Muniesie chyba zapomniano
- gra coraz rzadziej ,a szkoda tak samo Barta obaj
mają duży potencjał!