Minął dzień: Marzenia się spełniają


O tym, że marzenia się spełniają wie każdy. Wystarczy tylko im trochę pomóc i sukces murowany. Czy tym razem Polacy będą świętować kolejny sukces??


Udostępnij na Udostępnij na

Do zakończenia eliminacji do Mistrzostw Europy 2008 zostały tylko trzy mecze i teraz wszystko może się zdarzyć. Oczywiście największe szanse na awans ma nasza reprezentacja, ale żeby ten osiągnąć musimy wygrać z Kazachstanem i nie przegrać pozostałych dwóch meczy. I o tym zapewne wiedzą wszyscy kadrowicze z kapitanem Maciejem Żurawskim na czele. Zawodnik Celticu wprawdzie ostatnio nie gra za wiele, to nadal jest mocnym punktem trenera Leo Beenhakkera i reprezentacji narodowej. Żuraw przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem bo Kazachstan może się okazać o wiele silniejszą drużyną niż Serbia czy Belgia. A o tym, że Kazachowie grać potrafią przekonaliśmy się nie raz. Według naszego kapitana, dużym naszym atutem jest osoba trenera i szeroka kadra.

„Mamy już pewien komfort, a meczów do końca eliminacji jest coraz mniej, dlatego nasz awans jest bardzo blisko. Nie musimy oglądać się na rywali, tylko patrzeć na siebie, a każde kolejne zwycięstwo maluje tę kropkę nad i, którą musimy postawić, aby awansować. Trener Beenhakker już nie raz pokazał, że dobrze dobiera powołania. Cieszę się, że nowi zawodnicy, którzy do nas dołączyli, wchodzą do zespołu bez żadnej tremy i pokazują się z bardzo dobrej strony.”– powiedział Maciej Żurawski. Takim nowym-starym piłkarzem w kadrze narodowej na pewno jest Kamil Kosowski. Po 16 miesiącach przerwy, Kosa wraca do reprezentacyjnej piłki i będzie miał szansę na pokazanie swojej wartości. Kamil w kadrze zastąpił kontuzjowanego Kubę Błaszczykowskiego. Historia lubi się powtarzać. Kiedy Kosowski został wypożyczony najpierw do Niemiec potem do Włoch, to właśnie w jego miejsce pojawił się młody, fenomen z numerem 16 na plecach. Teraz to Kuba został sprzedany do Borussii i w jego miejsce wrócił Kosa. Jak widać są rzeczy, których przewidzieć nie jesteśmy w stanie. Miejmy nadzieję, że Kuba w przeciwieństwie do starszego kolegi zrobi większą karierę.

Co z nimi?

Micheal Owen od feralnego meczu rozgrywanego podczas Mistrzostw Świata w Niemczech cały czas poddawany był ciągłym operacją. Wydaje się, że będący w dobrej formie napastnik Newcastle United jest w stanie wrócić do reprezentacji i pomóc jej w wywalczeniu kolejnego awansu do Euro 2008. Niestety o stan swojego podopiecznego boi się trener Srok Sam Allardyce. Jednak sam napastnik podkreśla, że czuje się fantastycznie i chce grać. Ostatnio pojawił się na boisku w końcówce meczu z Evertonem i zdążył strzelić bramkę. Jeżeli w tak krótki czasie Owen trafia do siatki to co będzie, jeżeli wróci do pełni zdrowia i będzie grał pełne 90 minut. Ale teraz Anglik skupia się raczej na występach w kadrze narodowej. „Wszystko jest w porządku. Przedstawiciele klubu chcieliby mnie chronić, ale jeśli posłuchaliby tego co mówi chirurg, to wiedzieliby, że nie ma żadnego problemu. Nie widzę powodów, dla których miałbym nie grać”.- dodaje napastnik.

Na szczęście problemu ze zdrowiem nie ma Łukasz Fabiański. Po ostatnich, dobrych meczach wydawało się by, że już nie długo może on na stałe wskoczyć do pierwszego składu tym bardziej, że Manuel Almunia nie cieszy się zaufanie Arsene Wengera. Jednak nie dawno pojawił się problem. Angielskie media sugerują, że już w styczniu do klubu przejdzie Robert Green z West Ham United. Jeżeli do tego dojdzie, to Łukasz będzie miał ciężką drogę do przebycia. Miejmy nadzieję, że są to tylko plotki, z resztą podobnie było z Arturem Borucem.

Nie wątpliwie największą uwagę zwrócił na siebie gwiazdor Milanu, Kaka. Brazylijczyk po raz pierwszy przyznał, że chciałby spróbować swoich sił w którejś z czołowych lig Europy. „ Jestem szczęśliwy w Mediolanie i mam nadzieję, że tak zostanie. Ale jeśli chcecie czysto hipotetycznych rozważań, to jeśli miałbym kiedyś odejść, to musiałby to być klub z najwyższej półki z Hiszpanii albo Anglii. Manchester United to bałaby doskonała opcja, lubię też Arsenal. Liverpool i Chelsea to drużyny skoncentrowane dużo bardziej na taktyce i organizacji, są mnie kreatywne, ale mają za to doskonałych trenerów. Szczególnie jestem pod wrażeniem warsztatu Beniteza”.- powiedział Kaka. Ale jeden z najlepszych piłkarza świata, wcale nie musi zmieniać drużyny. Coraz częściej mówi się o tym, że już wkrótce miejsce Carlo Ancelottiego może zająć Jose Mourinho. Ale w poprzedni sezonie też wielokrotnie Włocha zwalniano, a na złość krytykom wygrał Ligę Mistrzów. Jak będzie teraz?? Czas pokaże.

Zawód: trener

W dalszym ciągu nie milkną spekulacje dotyczące trenera Chelsea Londyn. Niby to stanowisko, na razie bez potrzebnych papierów piastuje Avram Grant, jego asystentem już wkrótce zostanie Henk Ten Cate, a już teraz mówi się, że w przyszłości drużynę „The Blues” będzie prowadził Frank Rijkaard. To właśnie on stał się nowym celem transferowym Romana Abramowicza. Mało tego, według anonimowych źródeł, blisko związanych z obecnym trenerem Barcelony, plan jest taki, że Rijkaard odchodzi pod koniec sezonu z Barcy, w lecie przechodzi do Chelsea Londyn, Ten Cate zostaje jego asystentem a Avram Grant wraca na stanowisko dyrektora sportowego. Czy to ostateczna wersja? Czy może Rijkaard szybciej straci pracę i już w styczniu będzie prowadził Chelsa??

Niedawno na liście rosyjskiego miliardera był inny Holender Guus Hiddink. Jednak ten przedłużył o dwa lata kontrakt z rosyjską federacją piłkarską, czyli do 2010. Tym samym położył kres wszystkim plotkom na jego temat. Zupełnie inne problemy mają trenerzy Oleg Błochin i Raymond Domenech. Ten pierwszy cieszy się zaufaniem władz, ale on sam zapowiedział, że w razie braku awansu do Euro 2008 podaje się do dymisji. Ale czy na pewno tak się stanie?? Tym bardziej, że Błochnin, najlepszy piłkarz Europy z 1975 roku, w ubiegłym roku po raz pierwszy w historii wprowadził swoją drużynę do finałów Mistrzostw Świata. Z pracą może się też pożegnać trener reprezentacji Francji. Trójkolorowi walczą o awans do Euro 2008, a ich sytuacja nie jest ciekawa. Są na trzecim miejscu w grupie i mają punkt straty do mocnych Włochów i fenomenalnie spisujących się Szkotów. „Mamy pistolet przystawiony do głowy, ale to dobrze, bo to nas zmotywuje. Lubię mecze rozgrywane systemem pucharowym. Jeśli przegrasz to odpadasz. Wiemy o tym. Jeśli chcemy awansować musimy wygrać trzy pozostałe mecze”.- mówi Domenech. Czy Francja po raz pierwszy o wielu lat nie awansuje do wielkiej imprezy?? Wszystko wyjaśni się po ostatnim, listopadowym meczu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze