Wraz z początkiem stycznia rozpoczęło się zimowe okno transferowe. Nic więc dziwnego w tym, że w mediach pojawia się coraz więcej doniesień dotyczących możliwych zmian w kadrach klubów. Widoczne jest to w każdym zakątku Europy. W Polsce kibice pod nieobecność Ekstraklasy zadowolą się emocjami związanymi z Amber Cup.
iGol na Amber Cup
Podczas gdy najsilniejsze ligi świata rozgrywają kolejne serie spotkań, w Polsce musimy obejść się smakiem ze względu na pauzującą z powodu zimy Ekstraklasę. Ta pora roku sprzyja jednak organizacji pokazowych turniejów halowych. W Słupsku w dniach 8-9 stycznia już po raz czwarty zostanie zorganizowany Amber Cup, którego mecze odbędą się w hali Gryfa. Obecna na nim będzie śmietanka dziennikarska, a wśród prasy nie zabraknie przedstawicieli iGola.
Wszystkich chcących się tam udać czeka wiele atrakcji. Na boisku podziwiać będzie można między innymi Roberta Lewandowskiego, Macieja Rybusa, Rafała Murawskiego i Tomasza Frankowskiego. Ponadto spotkać będzie można znanego z ekranów telewizyjnych Tomasza Zubilewicza, a swoją muzyką imprezę uświetnią: Eddy Wata, zespół Feel i Sylwia Grzeszczak.
– Amber Cup jest bardzo prestiżową imprezą. Warto zaznaczyć to, że jest darmowa. Zawodnicy, którzy w zbliżający się weekend wystąpią w słupskiej hali Gryfia także nie otrzymają ani złotówki wynagrodzenia! Mało tego, impreza ma akcent charytatywny, bowiem podczas turnieju prowadzona będzie licytacja, a pieniądze przekazane zostaną na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Nie pozostaje nic innego, jak wyczekiwać tego gorącego, choć styczniowego weekendu – skomentował to wydarzenie jeden z redaktorów iGola, Dominik Wronka.
Kolejny skalp Barcelony
Rok 2009 bezwzględnie można nazwać rokiem Barcelony. Łatwiej byłoby wymienić rozgrywki i plebiscyty, w których kataloński klub lub któryś z jego zawodników nie triumfował. Mistrzowie Hiszpanii po raz kolejny zostali docenieni. Tym razem uczyniła to Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu (IFFHS), uznając ich najlepszą drużyną 2009 roku. Tuż za podopiecznymi Josepa Guardioli uplasowali się gracze Chelsea Londyn i Manchesteru United, a pierwszą piątkę uzupełniły Szachtar Donieck i Werder Brema.
Manchester City szuka na Wschodzie
Po zatrudnieniu na stanowisku trenera Roberto Manciniego ambicje mocarstwowe Manchesteru City wzrosły. Jednak pieniądze w przypadku „The Citizens” chyba nie odnoszą pożądanego skutku. Zimowe okno transferowe zostało otwarte, a ich szeregi wciąż nie zostały zasilone przez żadnego zawodnika ze znanym nazwiskiem. Nie mogąc znaleźć dobrych kandydatów do składu na Zachodzie, zaczęto inaczej spoglądać na Wschód. Dzięki temu możliwe jest przyjście na City of Manchester Stadium Cristiana Ansaldiego, jednego z najlepszych obrońców rosyjskiej Premier Ligi i dwukrotnego mistrza Rosji z Rubinem Kazań. Jeżeli transakcja się powiedzie, angielski klub za relatywnie niskie pieniądze pozyska solidnego defensora. Argentyńczyk jest o tyle w korzystnej sytuacji, że zyska niezależnie do powodzenia transferu.
Argentyńczyk blisko Manchesteru City
Problemy Liverpoolu
Podczas gdy Manchester City pozyskuje gracza, zupełnie odwrotnie postępuje Liverpool. Ekipę „The Reds” opuścił Andrea Dossena. Włoch wreszcie może odetchnąć z ulgą. Trener Rafael Benitez zbytnio mu nie ufał, przez co defensor bardzo rzadko grywał w pierwszym składzie. Jego transfer do Napoli na pewno jest dobrą wiadomością dla niego, lecz nie dla klubu, który stracił na nim cztery miliony euro.
Wiele również ostatnio mówi się o odejściu Alberta Riery. Hiszpański pomocnik łączony był z Olympiakosem Pireus. Sam jednak zdementował te pogłoski, twierdząc, że chce pozostać na Anfield Road. Byłemu graczowi Arsenalu należy przyznać rację, gdyż to Liverpool jednak daje mu większe szanse na odniesienie sukcesu.
Andrea Dossena piłkarzem Napoli
Przetasowania w Londynie
Nie tylko Manchester City i Liverpool mogą wzbogacić się o nowych zawodników. Dotyczy to również klubów ze stolicy Anglii. Wydaje się, że wielki transfer szykuje Chelsea. Carlo Ancelotti wydaje się bliski namówienia do przeprowadzki na Stamford Bridge swojego rodaka, Vincenzo Iaquinty. Mistrz świata z Niemiec ma przed sobą trudny wybór. Z jednej strony walka z jednym z najwspanialszych włoskich klubów, Juventusem Turyn, o detronizację Interu, a z drugiej możliwość spróbowania czegoś nowego i walka o najwyższe cele w Anglii. Jednak na Wyspach czekałaby go ciężka potyczka o miejsce w składzie z Nicolasem Anelką i Didierem Drogbą, który chwilowo jest nieobecny z powodu uczestnictwa w Pucharze Narodów Afryki.
Walkę o napastnika stoczą wraz z Blackburn West Ham i Tottenham. Stawką jest pozyskanie Eidura Gudjohnsena. Islandczyk, choć obecnie w AS Monaco zbytnio mu nie idzie, niewątpliwie byłby sporym wzmocnieniem z każdej z tych ekip. Prawie wszędzie, gdzie grał, nie zawodził. Jemu samemu przydałaby się zmiana barw klubowych, a powrót do Anglii byłby dla niego niemal idealnym rozwiązaniem. Tam zawsze czuł się najlepiej i gra na Wyspach pewnie pomogłaby mu w odzyskaniu dobrej formy.
Ekspert powaznego serwisu ma 16 lat ? heh to nawet
smieszne nie jest :) zero profesjonalizmu mozna
napiasc redaktora ale nie eksperta
Nieważne ile ma się lat, tylko co ma się w głowie.
No ale Olo ma racje eksperat 16 latek to nie brzmi
dobrze dla portalu
Faktycznie dziwnie to wyglądało, dlatego zmieniliśmy
na "jednego z redaktorów". Dziękujemy za sugestię.
Czemu sa usuwane komentarze ktore krytykuja portal;?
bo pan wojcieh frocjan to egoistyczny samolub i pod
jego wodzą igol leci na dno nie macie nic krytycyzmu.
pan frocjan pewnie stoczyl tak na dno wortal igol bo
sie urodził 13.
Widze ze klakier chybha do igola nie zostales
przyjety :) Ja bylem i opwiem szczerze Pan Kocjan to
naprawde super naczelny.