Anglia, Włochy, a może Polska? Jaki będzie następny klub Michała Rosiaka?


19-letni Rosiak stanie przed wyborem przyszłego pracodawcy po tym, jak umowa wiążąca go z Arsenalem nie została przedłużona

6 sierpnia 2025 Anglia, Włochy, a może Polska? Jaki będzie następny klub Michała Rosiaka?
Prywatne archiwum

Wraz z końcem ubiegłego sezonu Arsenal opublikował listę piłkarzy, którzy 1 lipca opuszczą szeregi zespołu „Kanonierów”. W gronie tym znaleźć można nazwisko Michała Rosiaka – młodzieżowego reprezentanta Polski. Defensywny pomocnik nie raz pokazał, że ma papiery na to, aby w przyszłości stać się jednym z filarów seniorskiej kadry „Biało-Czerwonych”. 19-latek jest obecnie wolnym zawodnikiem, choć mówi się, że jego usługami zainteresowany jest szereg klubów z różnych części Europy.


Udostępnij na Udostępnij na

„London Calling”

Urodzony w Białogardzie Michał Rosiak pierwsze lata rozwoju spędził na Pomorzu Zachodnim. Pierwotnie reprezentował Głaz Tychowo, gdzie swoją karierę rozpoczynał również jego ojciec, Mariusz. Następnym przystankiem zawodnika była Akademia Piłkarska Kotwicy Kołobrzeg, gdzie ogrywał się przez 2 lata.

Kamieniem milowym w karierze młodego Michała był rok 2016. Kiedy miał niespełna 11 lat, przeniósł się wraz z rodziną do Londynu, gdzie dołączył do szkółki Arsenalu. Rosiak stanął więc przed okazją zaprezentowania swoich umiejętności przed trenerami Akademii, która nie bez powodu uchodzi za jedną z najlepiej funkcjonujących w Anglii. Ze słynnej „Hale End” wywodzą się tacy gracze jak: Ashley Cole, Bukayo Saka czy chociażby Wojciech Szczęsny.

„Biało-Czerwony” w „czerwono-białych”

Polak nie musiał długo czekać, aby zdobyć uznanie trenerów młodzieżowych drużyn „The Gunners”. W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu przypomniał, że w swoim debiucie przeciwko West Bromwich Albion strzelił 2 gole, w tym jednego z połowy boiska. Dobra dyspozycja Rosiaka zaowocowała regularnymi awansami do wyższych grup wiekowych. Dzięki temu zyskał miano jednego z najbardziej obiecujących talentów w całej Akademii. Z czasem młody pomocnik stał się kluczowym ogniwem zespołu U-18. W 2023 roku udało mu się awansować do finału Młodzieżowego Pucharu Anglii, mimo że „Kanonierzy” musieli ostatecznie uznać wyższość West Hamu United. Nie przeszkodziło to jednak trenerom w zaproponowaniu Rosiakowi pierwszego profesjonalnego kontraktu.

Młody zawodnik trafił następnie do zespołu U-21, postrzeganego jako trampolina do drużyny seniorskiej. Podobnie jak na wcześniejszych etapach kariery jego wkład w grę drużyny prowadzonej przez Mehmeta Alego był znaczący. Talent Rosiaka został zauważony również przez Mikela Artetę, który wielokrotnie powoływał go na treningi oraz mecze pierwszej drużyny – w tym m.in. półfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Rozdział zamknięty

Do końca kontraktu Polaka było coraz bliżej, a w klubie nieustannie zwlekano z podjęciem rozmów o jego przedłużeniu. Finalnie Rosiak otrzymał propozycję nowej umowy, ale postanowił ją odrzucić. Po blisko 9 latach zawodnik opuścił więc północny Londyn. Jego licznik zatrzymał się na 82 występach na poziomie U-18, U-19 oraz U-21 – w tym czasie udało mu się strzelić 22 gole oraz 16 razy asystować. To jednak nie wystarczyło, aby przebić się do „jedynki”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Michal Rosiak (@just_michal05)

Czas decyzji

Od 1 lipca Michał Rosiak nadal nie znalazł nowego pracodawcy i pozostaje wolnym zawodnikiem. Nie oznacza to jednak, że żaden klub się nim nie interesuje. Wręcz przeciwnie, transfer Polaka jest sondowany w kilku zespołach z różnych części Europy.

21-latek wziął udział w okresie przygotowawczym Wycombe Wanderers – trzeciej siły ostatniego sezonu EFL League One. Ponadto wystąpił nawet w meczach kontrolnych z Tottenham Hotspur, Barnet oraz Cheltenham Town. W starciu przeciwko ostatniemu z wymienionych rywali pojawił się na placu gry w 78 minucie, a na parę chwil przed końcowym gwizdkiem zdołał nawet umieścić piłkę w siatce.


Okazuje się, że polskiego gracza obserwuje także US Lecce. O zainteresowaniu ze strony Włochów informuje lokalny reporter Orazio Accomando. Obsada pomocy w zespole Filipa Marchwińskiego jest duża, lecz warto wspomnieć, że Rosiak może występować również na pozycji bocznego obrońcy.

Powrót do ojczyzny?

Czy powrót Rosiaka do Polski byłby dobrym rozwiązaniem? Historia Maxi Oyedelego pokazuje, że taki ruch może przynieść oczekiwane rezultaty znacznie szybciej, aniżeli stopniowe ogrywanie się na poziomie niższych lig angielskich. W podobny sposób można myśleć o ewentualnych przenosinach do Lecce. Zapewne spora część kibiców pamięta postać Mateusza Musiałowskiego, który po zakończeniu współpracy z Liverpoolem FC postanowił kontynuować swoją przygodę na Cyprze – odrzucając po drodze możliwość gry na polskich boiskach. Kariera 21-latka stanęła w miejscu i póki co nie widać, aby miało się to zmienić.

W głowie rodzi się więc pytanie – w którym polskim klubie Michał Rosiak mógłby rozwinąć skrzydła?

Swego czasu mówiło się o zainteresowaniu ze strony Górnika Zabrze oraz Pogoni Szczecin. Na myśl nasuwa się także Legia Warszawa. „Wojskowi” nadal poszukują odpowiedniego gracza do zapełnienia luki w środku pola. Przypomnijmy, że latem stolicę opuścił na rzecz Strasbourga wspomniany już Oyedele, dlatego Rosiak mógłby być idealnym kandydatem do wejścia w jego buty.

Zegar tyka

Jaką decyzję powinien więc podjąć? Ostatnie lata pokazują, że liga włoska przestała być dla Polaków ziemią obiecaną, tak jak miało to miejsce choćby dekadę temu. Z drugiej strony, do wyboru ma możliwość pozostania w Anglii, lecz to wiązałoby się z koniecznością gry na niższych poziomach rozgrywkowych. Rosiak doskonale zna realia piłki na Wyspach i niewykluczone, że postanowi pozostać w komfortowym dla siebie środowisku. Spójrzmy choćby na Grzegorza Krychowiaka, który na poziom seniorski wszedł po latach spędzonych w szkółce Girondins Bordeaux. Podobną drogą podążył też Piotr Zieliński, wprowadzony do poważnego futbolu jako absolwent Udinese Primavera. Obaj zdołali zrobić imponujące kariery, mimo że nie mieli okazji wystąpić w ojczystej Ekstraklasie.

Przeprowadzka do Polski wiązałaby się z korzyściami zarówno sportowymi, jak i wizerunkowymi. Rosiak z marszu został nazwany graczem, który „wie, z czym to się je”, ponieważ nie bez powodu spędził blisko dekadę w Akademii jednego z najlepszych angielskich klubów. Zapewne prędko znalazłby miejsce w składzie pierwszego zespołu i być może tym samym zdołałby szybciej zapracować na transfer do ligi z europejskiego TOP 5. Możliwe również, że dzięki temu znalazłby drogę na skróty do drużyny narodowej kierowanej przez Jana Urbana.

Ostatnie słowo należy jednak do 19-latka. Musi przy tym zachować wyjątkową uważność, ponieważ ta decyzja może wpłynąć na dalszy przebieg jego niezwykle obiecującej kariery.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze