Michał Probierz w reprezentacji U-21 ma sens?


Czy Michał Probierz to odpowiednia osoba do prowadzenia reprezentacji Polsku U-21?

20 czerwca 2023 Michał Probierz w reprezentacji U-21 ma sens?
Adam Starszyński / PressFocus

Już latem zeszłego roku, gdy Michał Probierz obejmował reprezentację Polski do lat 21, było wiele głosów krytycznych wobec tej kandydatury. Za 50-latkiem jest już kilka meczów, a oburzenie grą jego drużyny wciąż jest. Jak to wygląda naprawdę? Czy jest aż tak źle i jakie są plusy pracy Probierza?


Udostępnij na Udostępnij na

Faktycznie są powody do zmartwień

Krytyka wobec drużyny Michała Probierza jest w ostatnim czasie spora i nie ma co się temu dziwić, są ku temu powody. Pierwszym z nich jest sama osoba trenera. Gdyby Probierz dostał tę pracę np. po odejściu z Jagiellonii albo w 2019 roku, za dobrych czasów w Cracovii, nikt by nie był zdziwiony, wręcz uważalibyśmy, że to dobry kandydat. Problem w tym, że 50-latek otrzymał tę posadę, kiedy jego kariera trenerska od dłuższego czasu pikuje. Końcówka jego pracy w Cracovii, nie tylko pod względem czysto-sportowo, pozostawia wiele wątpliwości, chociaż trzeba pamiętać, że na boisku przede wszystkim nie wyglądało to dobrze. Późniejszy epizod w Termalice też pozostawia swego rodzaju może nie niesmak, ale na pewno swego rodzaju uczucie zmieszania, zdziwienia.

No i wiele aspektów gry w drużynie, która pod wodzą byłego opiekuna Cracovii rozegrała już ósmy mecz, nie funkcjonuje dobrze. Właściwie sam rzut oka na wyniki wystarczy, aby móc dojść do takiego wniosku. Michał Probierz nie był w stanie pokonać Łotyszy, przegrał z Grecją i wyraźnie z Chorwacją. Nasza reprezentacja nie grała skutecznego futbolu, nie dochodziła też do sytuacji. Byliśmy zwyczajnie bardzo słabi w tamtych spotkaniach.

Jednak od czasu, gdy selekcjoner zdecydował się na zmianę ustawienia drużyny, która przeszła na grę z trójką stoperów, Polska żadnego meczu nie przegrała, a było to już piąte spotkanie w takim zestawieniu. Nie można jednak tylko patrzeć na wyniki, prześledźmy spotkanie po spotkaniu. Nieprzekonująco wygrany mecz z Turcją, zremisowane spotkanie z Austrią, zwycięstwo nad Albanią, ledwo wywalczony remis z Finlandią po rzucie karnym w końcówce i 2:1 z Czarnogórą. W żadnym z tych meczów tak naprawdę Polska nie zagrała bardzo dobrze i gdyby skończyło się na innych wynikach, to właściwie chyba nikt by nie mówił, że taki rezultat byłby niesprawiedliwy.

Nawet w najgorszych rzeczach są plusy

Nie jest jednak tak, że wszystko w tej drużynie jest złe. Patrząc na najświeższy przykład meczu z Czarnogórą, znajdziemy kilka pozytywów. Wśród takich bylibyśmy w stanie wymienić pressing, drużyna Probierza wie, kiedy jaki pressing zastosować. I dosyć często udaje się tej drużynie dzięki temu odebrać piłkę, a jeśli nie staje się to na połowie rywala, to ten po prostu ekspediuje futbolówkę, którą spokojnie zbierają nasi stoperzy.

Inną rzeczą, która działa całkiem w porządku w tym zespole, jest wychodzenie spod pressingu. Może budowanie akcji od tyłu w wykonaniu tej ekipy wygląda mozolnie, nie ma do końca pomysłu na to, jak przetransportować piłkę do przodu, to jednak Polacy się jej nie pozbywają. W końcu po wymianie podań w pobliżu własnego pola karnego znajdzie się luka w szeregach rywala, w którą młodzieżówka jest w stanie zagrać piłkę, a wtedy już droga w stronę bramki jest w miarę prosta. Często udaje się ją otworzyć długim podaniem. Ale nie są to lagi, bo młodzi stoperzy jak chociażby Patryk Peda umieją operować piłką na zadowalającym poziomie i posyłają długie, celne podania. Gorzej jednak robi się, gdy Polska musi dostać się w zagęszczone pole karne.

Przypomnijmy jednak jeszcze o rzeczach, które w naszym wykonaniu nie są najlepsze. Otóż ta drużyna ma problem z organizacją po stracie piłki. Jeśli atakujemy, i robimy to od dłuższego czasu, nasza kadra jest nieprzygotowana do obrony. Wystarczy stracić piłkę w nieoczekiwanym momencie i już rywal często ma dobrą i szybką drogę w kierunku bramki. Często też nasza defensywa jest słabo ustawiona. Sprawia wrażenie niezdecydowanej. Zdarza się, że w bardzo prosty sposób nasi zawodnicy łamią linię spalonego i prowokują groźne sytuacje.

Czy ta współpraca ma sens?

I w przedstawionej sytuacji możemy postawić sobie to pytanie: czy Michał Probierz w tej kadrze ma sens? Chociaż dobrze wiemy, że i tak w najbliższym czasie zmiana selekcjonera tej drużyny nie będzie miała miejsca, w końcu Probierz dostał osiem meczów towarzyskich, a następne będą już o punkty. Zastanówmy się jednak, czy samo zatrudnienie Probierza nie było błędem i czy mielibyśmy w razie czego trenera w jego miejsce.

W naszej opinii pojawienie się w tej reprezentacji byłego opiekuna Jagiellonii nie było dobrą decyzją. Nasza kadra gra bez wyraźnego stempla, nie wiadomo, jaki styl ma prezentować, a to był już ósmy mecz. Nie jest przekonująca nawet na tle Czarnogóry. Selekcjonerem drużyny do lat 21 powinien być ktoś ze świeżym spojrzeniem na futbol, chcący grać nowoczesną i atrakcyjną piłkę. Taką osobą bez wątpienia nie jest Michał Probierz. Jeśli jednak spojrzymy na rynek, to takich osób, które byłyby rozpoznawalne, a jednocześnie byłyby bez drużyny, brakuje. Być może Daniel Myśliwiec byłby odpowiednim kandydatem?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze