W przedostatniej kolejce Primera Division dojdzie do symbolicznego pożegnania z kibicami jednego z symboli Valencii. Fani na Estadio Mestalla będą mieli okazję podziękować Vicente za 11 lat spędzonych w klubie.
Vicente Rodriguez trafił do obecnego klubu latem 2000 roku z zespołu lokalnego rywala, Levante. Dzisiejszy mecz na Estadio Mestalla można więc uznać za symboliczną klamrę spajającą karierę hiszpańskiego skrzydłowego. Będzie mógł pożegnać się z ukochanymi kibicami, w dodatku grając przeciwko klubowi, którego jest wychowankiem.
Ostatnie dni nie były dla Vicente łatwe. Od 31. kolejki nie znajdował się w kadrze swojej drużyny. Według hiszpańskich mediów, był w dodatku zamieszany w bójkę i groziły mu poważne konsekwencje. Trener Unai Emery zdaje się jednak dawać Vicente szansę na pożegnanie się z kibicami. Valencia ciągle nie jest pewna trzeciego miejsca w lidze, ale prawdopodobnie skrzydłowy „Los Ches” wybiegnie w ostatnich minutach na boisko, by pożegnać się z kibicami.
Ej Co to Vicente kończy karierę??? ;o
Nie kończy tylko Valencia nie chce przedłuzyć z
nim kontraktu.
Niech odejdzie emery. VICENTE TO LEGENDa KLUBY
kox mowic ze vicente nie lubic. To slaby pilkarz
jak Vicente jest "słaby" to rzeczywiśćie musisz go
"nie lubić":P...