Mecz na biegunach tabeli


1 listopada 2013 Mecz na biegunach tabeli

Na początku sezonu nikt nie spodziewałby się tego, że rundę jesienną Cracovia będzie kończyć, chcąc umocnić się w czołówce tabeli. Do trzeciej Wisły piłkarze „Pasów” tracą jedynie cztery punkty! Zupełnie odmienne nastroje panują w Kielcach, gdzie Korona chce zrobić wszystko, by pierwszej rundy rozgrywek nie kończyć w strefie spadkowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Gra Cracovii w tym sezonie naprawdę może się bardzo podobać. Październik był popisowym miesiącem zespołu trenera Stawowego. Cztery mecze, komplet zwycięstw, dziesięć goli zdobytych i cztery stracone – mecze „Pasów” od dłuższego czasu oznaczają sporą dawkę emocji. Zajmowana obecnie piąta lokata w tabeli nie wydaje się przypadkowa, szczególnie, że w ostatniej kolejce ofiarą zespołu z Krakowa padł Górnik Zabrze, wicelider tabeli. Piłkarze z ulicy Kałuży chcieliby zakończyć rundę jesienną mocnym akcentem, i trzeba przyznać, że mają ku temu okazję. Rywalem „Pasów” będzie Korona Kielce.

Saidi Ntibazonkiza w meczu z Górnikiem Zabrze zapewnił swojemu zespołowi trzy punkty
Saidi Ntibazonkiza w meczu z Górnikiem Zabrze zapewnił swojemu zespołowi trzy punkty (fot. Rafał Rusek /igol.pl)

Korona, która ma sporo problemów. Gdy na początku ubiegłego miesiąca „Scyzoryki” ograły Zawiszę i Jagiellonię, wszyscy myśleli że zespół Jose Rojo rozpocznie kurs w górę tabeli. Życie szybko zweryfikowało te poglądy. Mecz z Pogonią był w wykonaniu kielczan bardzo dobry, jednak ze Szczecina koroniści wracali na tarczy. To musiało dość mocno podłamać „Złocisto-krwistych”, bo ostatni mecz z Ruchem był powrotem do najgorszych chwil z obecnego sezonu. Dotkliwa porażka 1:4 każe piłkarzom hiszpańskiego szkoleniowca nerwowo oglądać się za plecy, bo mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Jeśli rundy jesiennej nie chcą kończyć zbyt blisko dna tabeli, muszą zebrać się w sobie, zapomnieć o ostatniej porażce i walczyć do ostatniej kropli krwi i potu. Tak, jak kiedyś.

Przygotowania do meczu przebiegają planowo. Z tego składa się nasz każdy mikrocykl tygodniowy. To, co się dzieje się na zajęciach, to praca taktyczna nad eliminowaniem błędów, chociażby z ostatnich meczów. I doskonalenie tego, co już zostało wypracowane. Cały czas trzeba iść do przodu – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Wojciech Stawowy. Odniósł się przy okazji do ostatnich wyników swojego zespołu –  Fajnie jest wygrywać, fajnie jest dobrze grać. To kapitalne uczucie i piłkarze mają tego świadomość. Przed żadnym ze spotkań nie można przypisywać sobie punktów. Trzeba realizować założenia taktyczne. Naszym celem jest spokojne utrzymanie się w Ekstraklasie i chciałbym, żeby każde spotkanie przybliżało nas do tego – deklaracja taka może dziwić, szczególnie że zespół zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli. Być może trener Stawowy wychodzi z założenia, że o najwyższych celach będzie można mówić dopiero po skończeniu sezonu zasadniczego?

Mimo że trener Rojo pracuje w Kielcach dopiero od kilku tygodni, będzie to już jego drugie starcie z Cracovią. Sparing z „Pasami” był debiutem na ławce trenerskiej ekstraklasowego zespołu dla szkoleniowca z Hiszpanii. Tamten mecz wygrali krakowianie 1:0. Oficjalnych starć między tymi dwoma ekipami doczekaliśmy się do tej pory trzydziestu dwóch. Bilans tych spotkań jest szalenie wyrównany – 11 razy lepsza była Korona, padło aż 13 remisów, a 8 razy lepsi byli piłkarze z Krakowa. Bilans bramkowy to jednak 32-33 na korzyść „Pasów”. W ubiegłym sezonie Cracovia była w 1. lidze, więc zespoły nie walczyły ze sobą bezpośrednio. W sezonie 2011/2012 w Krakowie „Scyzoryki” wygrały 2:1, a w Kielcach padł bezbramkowy remis.

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, z obozu „Pasów” napływają ostatnio dobre wiadomości. Do treningów wrócili już Marcin Kuś i Krzysztof Danielewicz, nie wystąpią oni jednak w jutrzejszym spotkaniu. Podobnie ma się sytuacja z Edgarem Bernhardtem i Krzysztofem Nykielem, jednak oni do gry wrócą najszybciej za dwa tygodnie. Do zdrowia wraca powoli też Marian Jarabica.

Przemysław Trytko (tu jeszcze w barwach Arki Gdynia) na siebie wziął ciężar zdobywania goli dla Korony
Przemysław Trytko (tu jeszcze w barwach Arki Gdynia) na siebie wziął ciężar zdobywania goli dla Korony (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

W zespole Korony na pewno nie wystąpi Vanja Marković, który potrzebował jedynie trzech minut, by dostać czerwoną kartkę w meczu z Ruchem Chorzów. Poza nim, z powodu kontuzji nie wystąpi też Tomasz Lisowski, który zerwał więzadła w kolanie w meczu z Pogonią Szczecin. Do gry obrońca „Scyzoryków” wróci najszybciej w połowie rundy wiosennej.

Sędzią jutrzejszego starcia będzie Paweł Gil. Arbiter ten sędziował mecz Cracovia – Legia, wygrany przez aktualnych mistrzów Polski 1:0. Kielczanom Gil kojarzy się dużo lepiej, bo to on był rozjemcą zwycięskiego starcia z Zawiszą Bydgoszcz (1:0 dla Korony).

Prawdopodobne składy:
Cracovia:

Pilarz – Szeliga, Żytko, Kosanović, Marciniak – Ntibazonkiza, Dąbrowski, Straus, Bojlević, Steblecki – Nowak
Korona Kielce:
Małkowski – Golański, Stano, Sylwestrzak, Gołębiewski – Sobolewski, Jovanović, Janota, Lenartowski, Pilipczuk – Trytko

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze