Po zmianie na stanowisku trenera Stale Solbakken niezbyt często stawia na naszego reprezentanta. Polak musi regularnie grać w swoim klubie, aby Franciszek Smuda myślał o nim przy ustalaniu pierwszego składu.

Trener reprezentacji Polski ceni sobie umiejętności polskiego defensywnego pomocnika, czego dowód dał po meczu Bundesligi, Borussii Dortmund z FC Koeln. – Kolonia zagrała jak piąta liga, a z tej nędzy wyróżnił się tylko Adam Matuszczyk – powiedział Smuda.
Zawodnik Kolonii nie kryje, że czeka na szansę występów w pierwszym zespole, ale jeśli do grudnia sytuacja nie ulegnie zmianie, będzie zmuszony opuścić klub. Chętnych nie powinno zabraknąć. Matuszczyk wypracował sobie markę piłkarza, po którego już zgłaszają się inne drużyny z 1. ligi. Augsburg i Norymberga składały oferty, które zostały odrzucone. Solbakken stawia na doświadczonych graczy, ale nie zawsze oznacza to, że lepszych. Na razie trzeba mocno pracować na treningach i wykorzystywać każdą okazję pokazania się trenerowi.