Matty Cash jest obecnie jednym z najlepszych na swojej pozycji w Premier League. Docenia go multum osób związanych z brytyjskim futbolem. Ponadto pojawiają się plotki o zainteresowaniu ze strony Atletico Madryt. To brzmi dumnie. Postanowiliśmy zatem wziąć pod lupę ostatnie poczynania 24-latka na Wyspach.
Każdemu pierwsza na myśl przyjdzie asysta w starciu z Leeds United. Świetne rozegranie autu z kolegą z drużyny, szybki przegląd pola i idealne płaskie dośrodkowanie do Philippe Coutinho. Istny majstersztyk. Jednak rzecz jasna to nie koniec pochwał, a dopiero ich mocny początek!
https://twitter.com/judecomfrt/status/1491518127489921026
Matty Cash – „oddany zawodnik”
Taką opinię na temat gry Polaka w tym sezonie usłyszeliśmy od Ashleya Preece’a – korespondenta Aston Villi dla Birmingham Live. Angielski dziennikarz w rozmowie z nami podkreślił też ciągłość dobrej formy Matty’ego. Poniżej prezentujemy wypowiedź sympatyka ekipy „The Villans”.
– Ten sezon w wykonaniu Casha oceniam dobrze. To gwarancja jakości i oddany zawodnik. Wiadomo, czego się po nim spodziewać. Jest solidnym prawym defensorem, który przyzwoicie radzi sobie w bezpośrednich pojedynkach.
Nasz ekspert później zwrócił uwagę również na boiskową zadziorność Casha, widoczną szczególnie od momentu zainkasowania pierwszego trafienia w barwach „Lwów”.
– Matty Cash strzelił pierwszego gola dla Villi we wrześniowym starciu z Evertonem. Od tamtego momentu szczególnie chciał do dobrych występów dorzucać bramki i asysty. Właśnie tego dokonał ostatnio przeciwko Leeds United. Śmiało pokazał się z przodu i dograł piłkę do Coutinho. Matty po raz kolejny okazał się ogromną wartością dla całej ekipy „The Lions”.
Przygotowanie fizyczne? Top!
Na pozycji prawego wahadłowego tudzież prawego obrońcy ten aspekt to podstawa. Matty Cash na całe szczęście nie musi się o to martwić. Wręcz przeciwnie. Ashley Preece wymienił to jako największą zaletę naszego rodaka. Jego zdaniem dzięki temu były zawodnik Nottingham Forest jest jeszcze bardziej kompletnym piłkarzem.
– On ma wszystko, naprawdę. Z tego, co mi wiadomo, jest jednym z najlepiej przygotowanych fizycznie graczy w Villi. Pozwala mu to na asekurowanie dużego fragmentu boiska, na bieganie od linii do linii.
Jak natomiast musimy go postrzegać? Jako ofensywnego czy raczej defensywnego bocznego obrońcę? A może Matty Cash znajduje się gdzieś pomiędzy? Ashley Preece już nam spieszy z odpowiedzią.
– Powiedziałbym, że lepiej radzi sobie w defensywie, ale ma możliwości stać się naprawdę groźnym obrońcą, który potrafi stwarzać sytuacje podbramkowe. Musimy pamiętać, że to dopiero jego trzeci sezon, gdy widzimy go na prawej obronie. W Nottingham Forest grał jako skrzydłowy lub środkowy pomocnik.
Były zalety…
Czas więc niestety na wady. Posiada je prawie każdy z piłkarzy. Owszem, zdarzają się wybitne jednostki, aczkolwiek Matty’ego do takowej grupy zaliczyć nie możemy. Przynajmniej na razie…
Niemniej dość nurtujące może wydawać się pytanie, co jest największym mankamentem wychowanka Wycombe? Ashley Preece wskazuje na podania w pole karne, zaznaczając przy tym, że ulubieniec fanów Aston Villi stale nad tym pracuje.
– Jego największą słabością jest prawdopodobnie posyłanie piłki w pole karne. Ale Matty ciągle poprawia ten aspekt, co widać na treningach i w spotkaniach.
Dokładnie tak, jak mówi nasz rozmówca. Efekty tego mogliśmy dostrzec w akcji bramkowej przytoczonej na początku artykułu.
Matty Cash – Steven Gerrard kluczem w rozwoju?
Nikt nie ujmuje usługom Deana Smitha. Broń Boże. Chodzi zwyczajnie o fakt, że Steven Gerrard wydaje się szkoleniowcem o co najmniej klasę lepszym. Na dodatek wszyscy mają na uwadze poczynania legendy Liverpoolu w roli selekcjonera Rangers. Boki obrony klubu z Ibrox wyglądały wówczas potężnie. Szczególnie w ofensywnie. Wystarczy spojrzeć na poniżej przedstawione statystyki prawego defensora „The Gers”, Jamesa Taverniera, z zeszłego sezonu.
Tym tropem podąża także Ashley Preece. Dziennikarz na zagwozdkę przedstawioną w tytule odpowiada bez wahania.
– Bez wątpienia Steven Gerrard może mieć kluczowy wpływ na rozwój Matty’ego. Trener położył duży nacisk na to, by jego obrońcy grali ofensywnie. Gerrard wydobył to, co najlepsze z Jamesa Taverniera w Rangers, a Cash wręcz kwitnie pod jego wodzą. Jestem tego pewien, że Matty ma teraz do zaoferowania drużynie 41-latka dużo, a będzie jeszcze więcej.
Optymizmem napawa również wypowiedź zawodnika z grudnia ubiegłego roku dla portalu TalkSPORT.
– Wspaniale jest trenować ze Stevenem Gerrardem każdego dnia. Sposób, w jaki chce grać, czyli zdecydowana ofensywa, idealnie mi pasuje. Jest z nami ciągle obecny. Kiedy mówi, wszyscy go słuchają. Wspaniale jest z nim współpracować.
The only thing missing is some mistletoe 😘🤣
Matty Cash clearly a favourite for Steven Gerrard and it comes as no shock after his recent performances 👏#AVFC pic.twitter.com/fMRiAbvU8r
— Aston Villa News (@AVFC_News) December 23, 2021
Przenosiny do lepszego klubu kwestią czasu?
Już na wstępie mówiliśmy o zainteresowaniu reprezentantem „Biało-czerwonych”. Informowały o tym zarówno polskie, jak i światowe media. Jaki stosunek do tego ma środowisko „The Villans”? Ze spokojem wyjaśnia nam Ashley Preece.
– Cóż, Matty Cash z pewnością wzbudza zainteresowanie. Atletico Madryt obserwowało jego osobę w styczniu. Teraz okaże się, czy hiszpański gigant wróci po niego latem. Tylko tym razem z konkretną ofertą. Mimo to Matty dobrze czuje się na Villa Park. Jest przywiązany do klubu. Do tego wszyscy mają nadzieję, że Aston w przyszłym sezonie będzie grać jeszcze lepiej, co może przekonać do pozostania w klubie na dłużej.
Atletico Madrid are seriously interested in signing Matty Cash for next season. Direct contacts started in January and he's still in Atléti list as potential new right back for Diego Simeone, highly appreciated. ⚪️🔴🇵🇱 #Atleti
Cash will be in Atletico list again for sure. #AVFC pic.twitter.com/qM37Xq2Zii
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 4, 2022
Wbrew temu wiadomo – polska strona będzie oczekiwała przy utrzymaniu dobrej formy transferu do większego klubu. To normalne. Poprosiliśmy w związku z tym o komentarz redaktora naszego portalu – Tomasza Hattę.
– Możliwe, że Matty Cash już był blisko przenosin. Zimą pytało o niego Atletico. Temat ma wrócić latem. Osobiście wolałbym, żeby grał dalej w Premier League. Naturalnie w lepszym klubie. Stać go na zespól z szerokiej czołówki ligi.
Matty Cash – kluczowy element reprezentacji Polski?
Prawy obrońca uzyskał polskie obywatelstwo w październiku ubiegłego roku. Reakcja wszystkich, nawet angielskich fanów „The Villans”, była niezwykle pozytywna. – Cash wykonał genialny ruch, przyjmując polskie obywatelstwo. To kraj niezwykle bliski jego rodzinie – mówi nam Ashley Preece.
Jednak czy powołanie dla 24-letniego piłkarza to obowiązek, a i sam Cash będzie pełnił kluczową rolę w taktyce Czesława Michniewicza?
– Nie stać nas na to, by rezygnować z takiego zawodnika jak Matty Cash. Obojętnie, czy zagra na prawej obronie, czy na wahadle. Posiada największe umiejętności z wszystkich innych dostępnych opcji. Ponadto jak najbardziej może dojść do tego, że Matty będzie jednym z kluczowych zawodników drużyny Czesława Michniewicza, ale trudno oczekiwać takiego biegu wydarzeń już w marcu. Liczmy się z tym, że dopiero wchodzi do reprezentacji i musi się do niej odpowiednio wpasować – odpowiada Tomasz Hatta.
Nie stać nas na to, by rezygnować z takiego zawodnika jak Matty Cash.Tomasz Hatta
– Myślę, że Matty zyska wiele, jeśli formacja będzie dopasowana do jego inklinacji ofensywnych. Grzechem byłoby z tego nie skorzystać – podsumował Hatta.
Po drodze do marcowych spotkań w narodowych barwach Matty będzie miał za zadanie podtrzymać odpowiednią formę w piłce klubowej. Jego następnym przeciwnikiem będzie wstające z kolan Newcastle United. Starcie to odbędzie się już dzisiaj o godzinie 15:00 na St. James’ Park.