Mateusz Bogusz swoją karierę zaczynał w młodzieżowych drużynach Ruchu Chorzów, skąd przebił się do seniorskiego zespołu. Szansę na debiut dostał już w wieku 17 lat i jego kariera zaczęła nabierać rozpędu. Swoją grą zapracował sobie na transfery do zdecydowanie lepszych lig niż polska. Aktualnie gra w UD Logrones, gdzie na początku był chwalony za swoje występy, teraz jednak jego kariera znów zwalnia. Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy.
Jak Mateusz Bogusz radzi sobie w Hiszpanii i czy zapracuje sobie na powrót do angielskiej elity? Marcelo Bielsa na pewno bacznie przygląda się Polakowi i jego występom na północy Hiszpanii. Czy po powrocie z wypożyczenia Bogusz zostanie zawodnikiem podstawowego składu Leeds United?
Początki kariery
Mateusz Bogusz zaczynał swoją piłkarską karierę w młodzieżowych drużynach Ruchu Chorzów. W późniejszych latach przechodził do coraz lepszych zespołów Ruchu. Już w sezonie 2017/2018 trafił do pierwszej drużyny byłego mistrza Polski. Po raz pierwszy na boiskach 1. ligi pojawił się 4 marca 2018 roku w meczu przeciwko Bytovii Bytów, spotkanie to zakończyło się zwycięstwem Ruchu 2:0. Sam Mateusz Bogusz na boisku przebywał przez cztery minuty, więc nie mógł za dużo pokazać.
Kolejny raz wybiegł na murawę miesiąc później w starciu z drużyną Olimpii Grudziądz, był to dopiero jego drugi mecz w seniorskiej piłce, a już debiutował w podstawowym składzie. Od tego momentu zagrał w każdej z następnych kolejek. Na boisku od pierwszej minuty pojawił się jeszcze dziewięć razy, a dwa razy wszedł z ławki rezerwowych. W żadnym ze spotkań nie zdobył bramki ani asysty, a Ruch Chorzów z hukiem spadł do 2. ligi, zajmując ostatnie, 18. miejsce w tabeli.
Następna kampania była dla Mateusza przełomowa, ale od początku. Ruch Chorzów swój sezon w 2. lidze rozpoczynał od starcia z Siarką Tarnobrzeg, a od pierwszej minuty wystąpił w meczu nasz bohater. Niestety spotkanie to wygrała 1:0 drużyna z Tarnobrzegu. Przyszły zawodnik Leeds United od początku rundy jesiennej zapewnił sobie miejsce w pierwszym składzie. W kolejkach od pierwszej do 21. skład opuścił tylko dwa razy. Raz z powodu drobnego urazu, a drugi raz z powodu meczu juniorskiej reprezentacji Polski. W 19 spotkaniach zaliczył pięć goli oraz jedną asystę, więcej okazji na poprawienie tych statystyk już nie miał. Zauważyli go skauci Leeds United. Tak oto 29 stycznia 2019 roku Bogusz oficjalnie zasilił szeregi wówczas drugoligowego Leeds United.
Polska kolonia w Leeds
Mateusz Bogusz nie był pierwszym Polakiem, który grał w barwach „Pawi”. Klub ten był nieprzypadkowym wyborem, ponieważ grało tam już dwóch Polaków: Mateusz Klich i mniej znany Kamil Miazek. Mateusz Bogusz miał lekko ułatwione zadanie, a obaj Polacy obiecali mu pomóc na początku jego kariery na Wyspach. Dodatkowo ich trener, Marcelo Bielsa, słynie ze stawiania na młodzież. Niestety nie wszystko potoczyło się tak kolorowo, jak wszyscy to sobie wyobrażali. Były zawodnik Ruchu Chorzów w sezonie 2018/2019 nie zadebiutował w Championship, a na ławce pojawił się dopiero na ostatnie dwie kolejki sezonu. Jednak ani razu nie wszedł na plac gry.
Kolejny sezon miał być tym przełomowym w walce o pierwszy skład. Na początku wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę, ponieważ w pierwszych czterech meczach sezonu Mateusz Bogusz usiadł na ławce rezerwowych. Następnie znów coś się zepsuło i Polak na ławce pojawił się jeszcze tylko cztery razy. Natomiast na boisko wybiegł tylko raz, w ostatniej kolejce sezonu przeciwko Charlton Athletic, gdzie zagrał 17 minut. W międzyczasie rozegrał jeszcze jedno spotkanie w Pucharze Anglii przeciwko Stoke City. Mecz zakończył się porażką Leeds United po rzutach karnych 6:7.
Cały sezon okazał się dla Leeds bardzo udany. Zajęli oni pierwsze miejsce w Championship i awansowali do Premier League, więc Marcelo Bielsa z pewnością był zadowolony ze swoich wyborów i nic nie zapowiadało włączenia Polaka do podstawowego składu. W związku z tym Bogusz powoli zaczął szukać dla siebie nowego klubu, gdzie mógłby udać się na wypożyczenie.
Mateusz Bogusz w Hiszpanii
W październiku 2020 roku dowiedzieliśmy się o nowym klubie młodzieżowego reprezentanta Polski, wybór padł na drugoligowe UD Logrones w Hiszpanii. Wydawało się, że Polak będzie dostawał tam szanse i zacznie łapać minuty. Niestety koniec sezonu zbliża się wielkimi krokami, a Bogusz niczym specjalnym nie zachwycił, a dodatkowo brakuje mu liczb. Po pierwszych spotkaniach był chwalony przez Hiszpanów, teraz jednak od trzech miesięcy nie zaczął meczu w podstawowym składzie.
W sezonie 2020/2021 grywał już na wielu pozycjach: środkowy/lewy/prawy napastnik, prawy/środkowy/ofensywny pomocnik. Swoją szansę dostał już więc na sześciu pozycjach, mimo to na żadnej nie zachwycił. Do końca sezonu Segunda Division pozostało tylko pięć spotkań, a Mateusz Bogusz do tej pory zanotował po jednej bramce i asyście. Trzeba przyznać, że nie jest to wynik marzeń. Poniżej przedstawiam szczegółowe statystyki zawodnika we wszystkich jego dotychczasowych klubach.
Wszechstronność kłopotem?
Po bardzo obiecującym początku Polak stracił miejsce w składzie i zaczął rozczarowywać. W ostatnich dwóch spotkaniach ponownie dostał szansę po wejściu z ławki. Niestety kolejny raz zawiódł i żaden z ostatnich występów nie przybliżył go do podstawowego składu UD Logrones. Mimo opcji gry na wielu pozycjach nigdzie nie może odnaleźć dla siebie miejsca. Jednak na całą sytuację trzeba też spojrzeć z innej strony. Żeby występować na tylu pozycjach w ciągu jednego sezonu, Polak musi się cechować wszechstronnością, co powinno być jego wartością dodaną.
Problem może tkwić w trenerze UD Logrones, który „rzucając” swojego zawodnika po całej linii pomocy i ataku, na pewno nie pomaga Polakowi w ustabilizowaniu formy. Chyba nikt z nas nie chciałby grać jako napastnik, aby w kolejnym spotkaniu zagrać jako środkowy pomocnik. Każdy klasowy zawodnik musi grać tam, gdzie potrzebuje go zespół, ale są jednak jakieś granice „wszechstronności”. Prawdopodobnie przez to młody Polak nie może sobie znaleźć miejsca w podstawowym składzie, ponieważ na żadnej pozycji nie zdąży się dobrze wpasować w plan taktyczny, a już zmienia pozycję o 180 stopni.
Kłopoty z trenerami
W ostatnich miesiącach młody polski zawodnik nie może znaleźć wspólnego języka z trenerem Sergio Rodriguezem. Wyniki całego zespołu wyglądają wręcz tragicznie, a Polak nie wybija się formą ponad swoich kolegów. Zespół z Logrono na sześć kolejek przed końcem sezonu Segunda Division zajmuje 18. miejsce, które „premiowane” jest spadkiem do trzeciej ligi hiszpańskiej. Dodatkowo trener drużyny nie widzi dla Polaka miejsca w przyszłym sezonie i prawdopodobnie wypożyczenie nie zostanie przedłużone.
Swoimi kiepskimi występami Mateusz Bogusz nie zachwycił również trenera Leeds United, Marcelo Bielsy. Jeśli nic znaczącego nie wydarzy się w najbliższych tygodniach, Polak będzie mógł sobie szukać nowego klubu. W kontekście ewentualnego zakupu Mateusza Bogusza wymieniana jest Legia Warszawa.