Mason Greenwood – o jego ogromnym potencjale mówiło się już od dawna. Pierwsze kroki w dorosłej piłce Anglik postawił w marcu bieżącego roku. Wówczas wszedł na kilka minut spotkania z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. W obecnym sezonie młody napastnik ma już na swoim koncie cztery trafienia i wygląda na to, że futbolowy świat stoi przed nim otworem.
Młody napastnik – jak sam twierdzi – wzoruje się na Waynie Rooneyu, który przez lata godnie reprezentował barwy Manchesteru United. Legenda „Czerwonych Diabłów” jednak pierwsze kroki w seniorskim futbolu postawiła trochę później niż bohater dzisiejszego tekstu.
Mason Greenwood – „Czerwony Diabeł” prosto z akademii
Manchester United od niepamiętnych czasów słynie ze swojej wysoko wykwalifikowanej akademii piłkarskiej. Wystarczy spojrzeć na fakt, że w ubiegłym sezonie angielskiej Premier League wychowankowie „Red Devils” rozegrali łącznie ponad 450 godzin.
Głównymi owocami wydanymi przez wspomnianą akademię w ostatnim czasie byli między innymi Marcus Rashford, Jesse Lingard czy chociażby bohater dzisiejszego tekstu, Mason Greenwood, który na boiskach najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej zagrał w trzynastu spotkaniach.
W maju tego roku 18-letni Anglik został ogłoszony zwycięzcą nagrody Jimmy’ego Murphy’ego dla najlepszego piłkarza młodzieżowych zespołów Manchesteru United. – Jestem bardzo szczęśliwy i nie byłbym w stanie tego zrobić bez całego personelu trenerskiego i moich kolegów z zespołu, dlatego chciałbym im podziękować – powiedział Greenwood, cytowany przez oficjalny serwis angielskiej drużyny.
O 18-letniego napastnika zapytaliśmy Iana, który na bieżąco śledzi poczynania drużyn młodzieżowych oraz rezerw zespołu z Old Trafford. – Uważam, że Mason Greenwood trafił w Manchesterze United na bardzo dobry moment. W obecnej formie drużyny może on liczyć na zdecydowanie większą liczbę minut, niż gdyby wygrywała ona każde ligowe spotkanie. Kibice Manchesteru United zawsze będą wspierać młodych zawodników, nawet jeśli nie do końca spełniają ich oczekiwania – stwierdził właściciel profilu „man united” na Twitterze.
Zwrócił on również uwagę na ogromną wszechstronność angielskiego piłkarza. – Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Greenwooda w akcji, miał on wówczas 14 lat. Na początku nie byłem w stanie stwierdzić, która noga jest jego dominującą, oboma dysponował bowiem bardzo dobrze. Ponadto szybkość jest ogromnym atutem napastnika Manchesteru United. Jego zdolność do obrócenia obrońcy w połowie boiska i rajdu w stronę bramki przyniosła już wiele goli. Jego świadomość miejsca, w którym pojawia się przestrzeń, jest bliźniaczo podobna do tej, którą niegdyś operował Ruud van Nistelrooy – przekonuje nasz rozmówca.
Fundament przebudowy Manchesteru United
Masona Greenwooda nazwać można symbolem rewolucji w Manchesterze United, którą zaobserwować możemy od czasu przyjścia do klubu Ole Gunnara Solskjaera. Pytanie tylko, jak należy traktować pozycję 18-latka w drużynie prowadzonej przez Norwega?
– Stosunek Solskjaera do Greenwooda jest tym, na czym moim zdaniem powinno budować się zespół. Rozwój młodzieży jest podstawą Manchesteru United, odkąd Matt Busby został mianowany menadżerem w 1945 roku. Idea ta zanikła w ostatnich latach, gdy szkoleniowcy oczekiwali natychmiastowego sukcesu. Van Gaal tylko raz uczestniczył w meczu rezerw. Do końca nie znał nawet nazwisk graczy, którymi zmuszony był grać z powodu kontuzji w pierwszym zespole.
– Mourinho również zbytnio nie interesował się wychowankami. Chciał wielkich gwiazd, wielkich piłkarzy, którzy jak wiemy, ostatecznie go zawiedli. I Greenwood mógł dołączyć do pierwszej drużyny już za kadencji Portugalczyka, ale wówczas prawdopodobnie mógłby stać się kozłem ofiarnym. Tak się nigdy nie stanie za Solskjaera. Norweg bowiem zapewni mu niezbędne wsparcie, jeśli tylko Greenwood będzie się wystarczająco angażował. Potencjalne zwolnienie Ole Gunnara mogłoby mieć więc katastrofalne skutki dla młodych piłkarzy – tłumaczy Ian.
Czy na pewno nie za wcześnie?
Kilka tygodni temu były piłkarz Manchesteru United Louis Saha w rozmowie z brytyjskim serwisem „Express” podzielił się swoimi obawami związanymi z rozwojem Masona Greenwooda. Francuz stwierdził, że być może młody napastnik zbyt wcześnie dołączył do pierwszej drużyny „Czerwonych Diabłów”.
Jest to niewątpliwie kwestia sporna, więc opinii postanowiliśmy zaczerpnąć u cytowanego już wcześniej Iana. – Nie za bardzo rozumiem, dlaczego Louis Saha tak uważa. W Manchesterze United zawsze panowała zasada, że jeżeli jesteś wystarczająco dorosły, to jesteś wystarczająco dorosły.
#mufc’s goal contributions per 90 under Ole Gunnar Solskjaer:
• 1: Mason Greenwood [0.76]
• 2: Anthony Martial [0.73]
• 3: Marcus Rashford [0.70]
• 4: Paul Pogba [0.61]
• 5: Daniel James [0.49] pic.twitter.com/E5ctqpZFkd— Robbo (@utdrobbo) November 26, 2019
– Mason Greenwood strzelił już kilka bramek w pierwszym zespole, co wpłynęło na jego pewność siebie. Więc dlaczego promowanie go miałoby być czymś złym? Za wcześnie jest jedynie, by myśleć o nim w kwestii pierwszego napastnika na cały sezon, chłopak bowiem nadal uczy się gry i jest jeszcze daleki od zaprezentowania pełni swoich umiejętności – kończy nasz ekspert.