Marwin Hitz – zwycięski talizman Borussii Dortmund


Szwajcar w ostatnim czasie stał się symbolem zwycięstw niemieckiej drużyny

5 listopada 2019 Marwin Hitz – zwycięski talizman Borussii Dortmund
playmakerstats.com

Marwin Hitz do bramki Borussii Dortmund wchodził zwykle w przypadku mniej ważnych spotkań bądź nieobecności pierwszego golkipera, którym nominalnie jest Roman Bürki. Teraz sytuacja wygląda jednak nieco inaczej, gdyż swoimi świetnymi występami 32-latek zaskarbił sobie miano talizmanu drużyny wicemistrza Niemiec. I wbrew pozorom nie ma w tym ani grama przesady.


Udostępnij na Udostępnij na

Forma szwajcarskiego bramkarza naprawdę robi wrażenie i nie jest to dziełem przypadku. Marwin Hitz swoją dyspozycję zawdzięczać może głównie ciężkiej pracy oraz cierpliwości, gdyż od dołączenia do drużyny z Westfalii z reguły ważniejsze mecze przesiadywał na ławce rezerwowych.

O zdanie na temat 32-latka poprosiliśmy Julię Kramek. – Na pewno nie powiedziałabym, że to kwestia szczęścia i doboru rywali. Szczęście można mieć kilka razy, a tutaj świetna forma Hitza jest już pewnego rodzaju regułą. Rywale, z jakimi mierzy się Marwin, też nie są najłatwiejsi, bo przecież bronił w meczach z Bayernem (w ubiegłym sezonie) czy dwukrotnie z liderującą Borussią Mönchengladbach. Marwin Hitz jest po prostu dobrym bramkarzem i mam nadzieję, że będzie miał szansę udowadniać to częściej – twierdzi redaktorka polskiej strony zajmującej się Borussią Dortmund.

Mimo dobrej formy przyszłość Marwina Hitza na Signal Iduna Park wcale nie jest przesądzona. Jeszcze niedawno mogliśmy usłyszeć głosy, że szwajcarski golkiper po wygaśnięciu kontraktu z Borussią (2021 rok) wróci do rodzimego Sankt Gallen. Zostańmy jednak tu i teraz.

Pewniejszy niż Bürki

Od momentu dołączenia do drużyny z Signal Iduna Park Marwin Hitz pełnił funkcję rezerwowego bramkarza. Z reguły przegrywał rywalizację z młodszym Romanem. Jak wspomnieliśmy we wstępie, szansę dostawał jedynie w tych mniej ważnych spotkaniach bądź gdy Bürki nie był gotowy do gry.

W trwającym sezonie sytuacja uległa znacznej zmianie. Hitz po wskoczeniu do bramki zyskał naprawdę wiele, jego występy pokazały bowiem, że może on nawet na stałe wygryźć ze składu swojego rodaka. Tę tezę zdają się potwierdzać statystyki. Mimo że były bramkarz Augsburga zagrał w tym sezonie o trzy spotkania mniej od 28-letniego Bürkiego, to w swoim dorobku ma jedno czyste konto więcej.

Julia Kramek twierdzi również, że na obecnym etapie Marwin Hitz jest pewniejszym punktem zespołu niżeli Roman Bürki. – Od dłuższego czasu czuję się spokojniejsza, gdy między słupkami zamiast Bürkiego stoi Hitz. Wydaje mi się, że na ten moment 32-latek jest pewniejszym punktem i warto wykorzystać ten fakt w najbliższych meczach – przekonuje redaktorka.

Kolejne szanse

W tej chwili można zadać pytanie: skoro Marwin Hitz w ostatnim czasie dysponuje bardzo dobrą formą i z nim w bramce drużyna nie przegrywa, to czy 32-latek powinien wyjść na boisko w najbliższych dwóch spotkaniach wicemistrzów Niemiec, które mogą się dla nich okazać najważniejsze w sezonie.

Już dziś bowiem zespół z Zagłębia Ruhry zagra z mediolańskim Interem w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Champions League. Borussia Dortmund w spotkaniu tym będzie miała swego rodzaju nóż na gardle, gdyż ewentualna porażka może znacznie zmniejszyć szanse na awans do 1/8 finału tych rozgrywek.

Zaś w sobotę dortmundczyków czeka wyjazd na Allianz Arena w Monachium, gdzie przyjdzie się im mierzyć z będącym w dołku Bayernem. Mecze między tymi dwoma zespołami rządzą się swoimi prawami, co najlepiej obrazują dwie ostatnie wysokie porażki Borussii w stolicy Bawarii. W kwestii walki o mistrzowską paterę sobotnia rywalizacja może mieć niebagatelne znaczenie.

Czy w którymś z tych pojedynków szansę gry otrzyma bohater dzisiejszego tekstu? Tu decyzja w pełni należeć będzie do Luciena Favre, który nieraz już pokazywał, że potrafi zaskoczyć wyborami personalnymi. Cytowana przez nas wcześniej redaktorka Borussia.com.pl uważa, że w najbliższych spotkaniach szwajcarski szkoleniowiec powinien postawić właśnie na Hitza.

Zdecydowanie widziałabym Hitza w bramce w najbliższych meczach. Przed niedyspozycją Bürki pokazał, że choć jest dobrym bramkarzem, to jednak zdarzają mu się błędy, które w konsekwencji wiele kosztują drużynę. Hitzowi na pewno pomaga również fakt, że zespół wreszcie prezentuje się nieco lepiej. Tak czy inaczej uważam, że nie ma sensu dla zasady zmieniać czegoś, co funkcjonuje wyśmienicie – twierdzi Julia Kramek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze