Mariusza Rumaka na solidną obronę przepis


Opiekun Śląska zbudował świetną defensywę bardzo małym kosztem

14 sierpnia 2016 Mariusza Rumaka na solidną obronę przepis
Grzegorz Rutkowski

Mariusz Rumak – taktyczny czarodziej, który stworzył we Wrocławiu jedną z lepszych formacji obronnych w ekstraklasie. Warto zauważyć, że przy tworzeniu tak solidnej defensywy trener Śląska wcale nie wydał dużych pieniędzy. Tym bardziej czyste konto w pierwszych czterech kolejkach sezonu budzi szacunek. Jaki jest przepis na sukces szkoleniowca wrocławian?


Udostępnij na Udostępnij na

Po pierwszych kolejkach nowego sezonu ekstraklasy zarysowały się nam już pierwsze opinie na temat poszczególnych drużyn. Przed piątą kolejką niepokonanych ekip w naszej lidze było cztery, ale wśród nich tylko jedna nie pozwoliła strzelić sobie żadnej bramki. Mowa o Śląsku. Co prawda w meczu z Arką „Wojskowi” zanotowali pierwszą porażkę w sezonie, przegrywając 0:2, ale obie bramki dla „Żółto-niebieskich” padły po stałych fragmentach gry i indywidualnych błędach. Można więc śmiało stwierdzić, że trener Mariusz Rumak w przerwie letniej stworzył prawdziwy defensywny creme de la creme naszych rozgrywek. Dodajmy, że za bardzo małe pieniądze. Oto, naszym zdaniem, przepis na tak „smaczną” formację obronną.

Składniki

Solidna podstawa

Pierwszym i chyba kluczowym składnikiem w przepisie na skuteczną obronę Mariusza Rumaka jest Piotr Celeban. Mający na koncie występy w reprezentacji Polski zawodnik jest kanwą, na której opiera się defensywa wrocławian. Wystarczy wspomnieć, że Celeban, obok lewego obrońcy Augusto, wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach Śląska w lidze. Solidna defensywa musi mieć jakiś stały punkt i właśnie Celeban takim punktem jest. Nie należy też zapominać, że poza świetną postawą w obronie stoper „Wojskowych” jest dużym zagrożeniem dla bramki rywali przy stałych fragmentach gry.

Doświadczenie

O tym, że Piotr Celeban jest już graczem bardzo rutynowanym, nikogo przekonywać nie trzeba, ale i jego partner, z którym występuje na środku bloku defensywnego, z pewnością nie ustępuje swojemu koledze na tym polu. Do tej pory parę stoperów z „Celikiem” tworzył Adam Kokoszka, który z niejednego piłkarskiego pieca chleb jadł, a obronnego rzemiosła miał okazję uczyć się we Włoszech (co prawda w Serie B, ale Italia to Italia). Aczkolwiek w nowym sezonie więcej szans na grę otrzymuje Lasza Dvali – Gruzin, który mimo młodego wieku wniósł do zespołu Śląska dużo jakości. No i nie jest ligowym młokosem, ponieważ to jego drugi sezon w ekstraklasie.

Dyscyplina

Tego akurat wszystkim piłkarzom Mariusza Rumaka nie brakuje. Szkoleniowiec wrocławskiego klubu bezwzględnie wymaga dyscypliny taktycznej i do wyjściowej jedenastki desygnuje graczy, którzy są w stanie ją zagwarantować. Między innymi to uzasadnia obecność w podstawowym składzie Mariusza Pawelca, który jest najlepszym w naszej lidze przykładem piłkarskiego rzemieślnika. Finezja i efektowne zagrania nie są dla niego, ale ofiarność i zdyscyplinowanie taktyczne tego piłkarza pozostają na bardzo wysokim poziomie.

Szczypta południowej finezji

Każda potrawa, by nie była zbyt mdła, potrzebuje przypraw. A taką właśnie solidną szczyptą smaku jest we wrocławskiej ekipie Augusto. O ile w przypadku Pawelca o efektownej grze mowy być nie mogło, o tyle tę zapewnia właśnie Portugalczyk. Nowy nabytek Śląska bardzo szybko zyskał zaufanie trenera Rumaka i od początku sezonu występuje w podstawowym składzie. W założeniu miał zapełnić lukę powstałą po odejściu Dudu i – jak się okazało – o Brazylijczyku we Wrocławiu już nikt nie pamięta. Teraz wszystkich swoją grą czaruje 28-latek. Wielka szkoda, że w pucharowym spotkaniu przeciwko Sandecji (wygranym przez Śląsk 2:1) zawodnik ten złamał żebro i czeka go sześciotygodniowa przerwa w grze.

Taktyka

O dyscyplinie taktycznej już wspominaliśmy, ale na uwagę zasługuje samo ustawienie wrocławian. Trener nieraz już udowodnił, że prowadzone przez niego zespoły zawsze są świetnie przygotowane pod względem taktycznym. I w tym miejscu nie sposób nie wyróżnić Filipe’a Goncalvesa. To jeden z trzech Portugalczyków, których do dyspozycji ma trener Rumak, i trzeba przyznać, że jego niemały potencjał jest świetnie wykorzystywany w schemacie, w jakim grają wrocławianie – niezła postawa w destrukcji i świetne wyszkolenie techniczne pozwalające na swobodne wyprowadzanie piłki. Nawet uderzyć potrafi, co udowodnił w meczu z Pogonią.

Dość wspomnieć, że Mariusz Pawełek, który wirtuozem gry w bramce nigdy nie był, do meczu z Arką był jedynym niepokonanym bramkarzem w ekstraklasie.

Jednak to nie wszystko, dużą rolę odgrywa Kokoszka, który u trenera Mariusza Rumaka występuje jako defensywny pomocnik. Jego obecność w linii pomocy tworzy możliwość ustawienia z pięcioma obrońcami, kiedy to rywal ma piłkę przy nodze, ponieważ były piłkarz m.in. Polonii Warszawa ma możliwość wejścia pomiędzy parę stoperów. To bardzo dobrze znane w Europie zagranie taktyczne, które często stosuje w swojej pracy trenerskiej chociażby Unai Emery. Tak więc można powiedzieć, że Mariusz Rumak czerpie od najlepszych. Najważniejsze jednak, że taktyka przynosi zamierzone efekty. Dość wspomnieć, że Mariusz Pawełek, który wirtuozem gry w bramce nigdy nie był, do meczu z Arką był jedynym niepokonanym bramkarzem w ekstraklasie.

Voila – Śląsk Rumaka

Patrząc na ruchy transferowe Śląska oraz grę zespołu w nowym sezonie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że trener Rumak od początku wiedział, co chce osiągnąć w kontekście stylu gry wrocławskiej drużyny. Przemyślane transfery i solidnie przepracowany okres przygotowawczy pozwoliły stworzyć na Dolnym Śląsku bardzo dobry zespół. Jedyne, czego brakuje „Wojskowym”, to odrobina skuteczności pod bramką rywala. Aczkolwiek w tej materii powinno się coś zmienić, ponieważ w końcu udało się zamknąć sprawę przyjścia Bence Mervo, który już nieraz udowodnił, że potrafi strzelać gole. Obrona pełna piłkarzy tworzących zgrany monolit oraz pomoc, w której nie brakuje pomysłu na grę (szczególnie w osobie Ryoty Morioki), w połączeniu z wierną realizacją założeń trenera przynosi efekt.

Przemyślane transfery i solidnie przepracowany okres przygotowawczy pozwoliły stworzyć na Dolnym Śląsku bardzo dobry zespół.

Chyba właśnie takiego trenera potrzebuje w tej chwili poznański Lech. Rumak zresztą kilka lat trenował piłkarzy „Kolejorza”, lecz po serii porażek pożegnano się z nim w Poznaniu. Wydaje się, że była to decyzja zbyt pochopna, ponieważ następcy Rumaka nie wydawali się od niego lepsi. W tej chwili „Duma Wielkopolski” potrzebuje właśnie kogoś takiego, ale mało prawdopodobne, by Śląsk wypuścił tak dobrego szkoleniowca ze swoich objęć.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze