Marhaban Qatar: Zwycięstwo Polaków, dublet Mbappe i debiut Marciniaka


Polacy po niezłym meczu pokonali Arabię Saudyjską 2:0. Za nami już połowa fazy grupowej mundialu

27 listopada 2022 Marhaban Qatar: Zwycięstwo Polaków, dublet Mbappe i debiut Marciniaka
Danielle Parhizkaran – USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Sobota z pewnością zostanie na długo w pamięci polskich kibiców. "Biało-czerwoni" pierwszy raz od 36 lat wygrali ważny mecz na mundialu. Wszystkie dotychczasowe zwycięstwa były w meczach o honor. Teraz, po tak długiej przerwie, polski kibic wreszcie może poznać smak zwycięstwa na najważniejszej piłkarskiej imprezie na świecie. Obecnie zajmujemy pierwsze miejsce w grupie C z dorobkiem czterech punktów po dwóch spotkaniach.


Udostępnij na Udostępnij na

Na innych boiskach również działo się sporo. Tunezja po porażce z Australią jest już jedną nogą poza fazą pucharową. Swój debiut na katarskich boiskach zaliczył dziś Szymon Marciniak. Polak sędziował spotkanie Francuzów z Duńczykami. Argentyna natomiast bez większych problemów poradziła sobie z Meksykiem. Znamy już rozstrzygnięcia drugiej serii spotkań w połowie grup. O tym i o najciekawszych wydarzeniach z ostatniej kolejki więcej w dzisiejszym Marhaban Qatar.

1. Znakomita interwencja Wojciecha Szczęsnego

Już na początku swojej kadencji Czesław Michniewicz ogłosił, że bezapelacyjnym numerem 1 w bramce reprezentacji Polski będzie Wojciech Szczęsny. Do tej pory wystąpił w sześciu z jedenastu spotkań pod wodzą trenera i to dzisiejsze było zdecydowaniem tym najlepszym. Ba, możliwe, że to był najlepszy występ Szczęsnego w całej reprezentacyjnej karierze. Jego podwójna interwencja z doliczonego czasu pierwszej połowy podbiła serca kibiców.

Poza tą interwencją Szczęsny miał także wiele innych znakomitych zagrań. Pierwsza akcja bramkowa Polaków rozpoczęła się od świetnego podania bramkarza do Matty’ego Casha. Zawodnik Juventusu zaliczył też kilka dodatkowych, ważnych obron, dzięki którym zachował drugie czyste konto na mundialu. 32-latek pomimo występu na już swojej piątej wielkiej imprezie dopiero teraz naprawdę udowodnił swoją wartość dla drużyny na samych mistrzostwach.

2. Kolejne czyste konto Polaków

Spośród wszystkich drużyn, które rozegrały już dwie kolejki, to reprezentacja Polski jest jedyną, która jeszcze nie straciła bramki. Jest to bardzo istotne, pamiętamy, gdy na Euro 2016 opuszczaliśmy fazę grupową bez straty gola. Teraz będzie trochę trudniej. Rywalem Polski w trzeciej kolejce będzie Argentyna, która jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa na mundialu. Warto także zaznaczyć, że jest to już czwarty z rzędu mecz „Biało-czerwonych” bez straty gola.

Ostatni raz taką passę mieliśmy w 2019 roku, jeszcze pod wodzą Jerzego Brzęczka. Pokonaliśmy wówczas Austrię, Łotwę, Macedonię Północną oraz Izrael. Tak dobra seria Michniewicza nie wynika tylko z popisów Wojciecha Szczęsnego, lecz także z defensywnego usposobienia drużyny. Zwykle bronimy dość nisko, co znacznie ogranicza ruchliwość obrońców i pomaga takim zawodnikom jak Kamil Glik. Ten pomysł okazał się bardzo skuteczny i do tej pory przynosi wymierne korzyści, jego minusem są natomiast ograniczenia w ofensywie.

3. Lewandowski z MVP i premierowym golem na mundialu

Pomimo znakomitego występu Wojciecha Szczęsnego to Robert Lewandowski został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. To on odegrał kluczową rolę przy dwóch bramkach Polaków. Przy pierwszym golu po interwencji bramkarza Arabii Saudyjskiej i odbiciu się piłki do boku zachował się bardzo przytomnie i odegrał futbolówkę do Piotra Zielińskiego, który zdobył premierowego gola na mundialu. Przy drugiej bramce Lewandowski wykazał się wielkim sprytem. Przewidział błąd w przyjęciu piłki przez zawodnika Arabii, przez co zdołał odebrać mu futbolówkę i w sytuacji jeden na jednego pokonał bramkarza.

Napastnik FC Barcelona zdecydowanie zrehabilitował się za spotkanie z Meksykiem, w którym, krótko mówiąc, nie wypadł najlepiej. Pomijając już kwestię zmarnowanego rzutu karnego, był po prostu niewidoczny, nie miał żadnych okazji, by zagrozić bramce rywali. W spotkaniu z Arabią wyszliśmy już na dwóch napastników, dzięki czemu Lewandowski miał więcej miejsca, z czego wielokrotnie korzystał. Warto też dodać, że wczorajsza bramka była pierwszą zdobytą przez Roberta na mistrzostwach świata.

4. Katarski debiut Szymona Marciniaka

Poza piłkarzami reprezentacji ważny dzień miał także inny Polak przebywający w Katarze. Mowa o aktualnie najlepszym polskim sędzi – Szymonie Marciniaku. Urodzony w Płocku arbiter dość długo musiał czekać na swoje pierwsze spotkanie na tegorocznych mistrzostwach świata, bo mamy już za sobą dokładnie połowę fazy grupowej. Czekał długo, ale już na start dostał do poprowadzenia bardzo ciekawe starcie Francja vs. Dania.

Pomimo ponad tygodniowej absencji Marciniak wraz z asystentami pokazali się w tym spotkaniu z bardzo dobrej strony. Było kilka trudnych sytuacji, ale Polak zawsze zachowywał spokój i podejmował dobre decyzje. Jego decyzja o przyznaniu żółtej kartki za faul Andreasa Christensena na Kylianie Mbappe w pierwszej połowie spotkania również się broni. Pozostaje mieć nadzieję, że po takim spotkaniu Marciniak otrzyma więcej szans, by się pokazać.

5. Kylian Mbappe zdobył dublet i zrównał się bramkami z „Zizou”

Mistrzostwa świata w Katarze dla Kyliana Mbappe rozpoczynają się zgodnie z planem. Pierwsze dwa spotkania w jego wykonaniu to trzy bramki i dwa tytuły najlepszego zawodnika meczu. Zawodnik PSG pomimo zaledwie 23 lat na karku zdążył już raz zwyciężyć w tych rozgrywkach, jak można się domyślić, miało to miejsce w Rosji w 2018 roku. Wówczas 19-letni zawodnik zdobył na turnieju cztery gole i zanotował jedną asystę. Teraz w Katarze ma wielkie szanse, by powtórzyć, a nawet przebić swój poprzedni wynik.

Dwa gole zdobyte przeciwko Danii sprawiły także, że Mbappe zrównał się liczbą bramek w drużynie narodowej z Zinedinem Zidanem. Obaj mają po 31 trafień i wspólnie zajmują siódme miejsce w rankingu najlepszych strzelców reprezentacji Francji. Do będącego na szóstej lokacie Davida Trezegueta brakuje mu trzech goli, więc istnieje spora szansa, że uda mu się go dogonić jeszcze na tym mundialu.

6. Pierwsze zwycięstwo Australii po 12 latach

Sobotę będą także długo wspominać kibice Australii. Ich drużyna wygrała dziś pierwszy mecz na mundialu po 12 latach, nie opuszczając po drodze żadnego turnieju. Jest to także ich trzecie zwycięstwo w historii mistrzostw świata. Australijczycy nigdy nie mieli problemu z zakwalifikowaniem się na mundial, problemy zawsze pojawiały się już na samej imprezie. To jednak przeszłość, po dzisiejszym zwycięstwie wystarczy, że zremisują w spotkaniu z Danią i zameldują się w 1/8 finału.

„Socceroos” pokonali Tunezyjczyków 1:0 po bramce Mitchella Duke’a w 23. minucie spotkania. Było widać ich progres względem meczu przeciwko reprezentacji Francji. Dawali z siebie wszystko, walczyli, kopali, biegali, wszystko na bardzo wysokiej intensywności. Widać było, że walczą o życie. Tunezja nie rozegrała słabego spotkania, ale zabrakło jej wykończenia. To już drugie spotkanie z rzędu, gdy „Orły Kartaginy” nie zdobywają gola.

7. Argentyna ogrywa Meksyk i zmazuje plamę po meczu z Arabią Saudyjską

Jeden z głównych faworytów do zwycięstwa na mundialu wreszcie zagrał na miarę oczekiwań. Reprezentacja Argentyny po dość dobrym spotkaniu i dwóch fantastycznych bramkach pokonała drużynę Meksyku. W pierwszym meczu polegli oni przeciwko Arabii Saudyjskiej i dzisiejsze spotkanie było dla nich meczem o wszystko. Ostatecznie nie zawiedli i potwierdzili swoje ambicje. Lionel Messi po raz drugi zdobył nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu.

Przy pierwszym golu objawił się nam jego geniusz. Pokazał, że wystarczy mu zaledwie ułamek sekundy nieuwagi rywala, by umieścić piłkę w siatce. Fantastycznym, bardzo precyzyjnym uderzeniem z dystansu pokonał Guillermo Ochoę. Druga bramka dla Argentyny to dobrze wykonany rzut rożny. Widać, że podopieczni Lionela Scaloniego przećwiczyli schemat krótkiego rozegrania i przyniosło to korzyść. Bramkę po zwodzie i uderzeniu po dłuższym słupku zdobył Enzo Fernandez.

8. Zapowiedź dzisiejszych spotkań

Z samego rana o godzinie 11:00 czeka nas starcie Japonii z Kostaryką. Faworytem wydaje się być azjatycka drużyna. Japończycy w pierwszej kolejce pokonali faworyzowanych przed spotkaniem Niemców 2:1. Kostaryka natomiast przegrała 0:7 z Hiszpanią, czym pobiła swój niechlubny rekord najwyższej porażki na mistrzostwach świata. Patrząc na nazwiska, widać także, że drużyna Japonii ma o wiele silniejszą kadrę. Warto też dodać, że przy porażce Niemców remis w spotkaniu Japonii z Kostaryką da Azjatom awans do fazy pucharowej turnieju.

Godzina 14:00 to mecz Belgii z Marokiem. Obie drużyny nie mogą być szczególnie zadowolone po pierwszej kolejce. Belgowie pokonali Kanadę, ale w słabym stylu. Kanadyjczycy powinni do przerwy spokojnie prowadzić przewagą dwóch bramek. Maroko zaś po dość bezbarwnej grze zremisowało z Chorwacją 0:0. Faworytem tego starcia pozostają Belgowie, ale to nie oznacza, że Maroko nie ma nic do powiedzenia.

Trzecim spotkaniem będzie dziś mecz Chorwacji z Kanadą. Bardzo ciekawy pojedynek, bez wyraźnego faworyta. Kanadyjczycy w pierwszej kolejce zaprezentowali się bardzo dobrze na tle Belgów, a Chorwaci nie potrafili pokonać bramkarza Maroka. Na papierze jednak to europejska drużyna wydaje się mieć mocniejszą kadrę. Pewne jest to, że będzie to bardzo ciekawe spotkanie, po którym jedna z drużyn będzie mogła praktycznie pożegnać się z mistrzostwami.

Ostatni mecz o godzinie 20:00 to hitowe starcie Hiszpanów z Niemcami. Dla podopiecznych Hansiego Flicka będzie to mecz o wszystko, gdyż w przypadku braku zwycięstwa mogą praktycznie pożegnać się z turniejem. Hiszpania natomiast może, ale nic nie musi. Po zwycięstwie 7:0 nad Kostaryką „La Furia Roja” podejdzie do kolejnych spotkań z pełnym komfortem i brakiem presji, przynajmniej do końca fazy grupowej.

 

11:00 Japonia – Kostaryka

14:00 Belgia – Maroko

17:00 Chorwacja – Kanada

20:00 Hiszpania – Niemcy

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze