Portugalski pomocnik VCF zgodził się na propozycję wypożyczenia do Besiktasu Stambuł i prawdopodobnie już w styczniu zobaczymy go w barwach tureckiego zespołu. Bernd Schuster chciałby widzieć zawodnika nad cieśniną Bosfor jak najszybciej.
Na razie 24-latek trenuje w Paternie, a Unai Emery nie widzi dla niego miejsca w składzie „Los Che”. Manuel Fernandes nie może pogodzić się z decyzjami szkoleniowca Valencii.
Zgodnie z przepisami UEFA, Portugalczyk może zagrać w koszulce Besiktasu dopiero 2 stycznia, ale trener „Czarnych Orłów” chciałby, aby Fernandes pojawił się w Turcji jak najszybciej. Powodem takowej przeprowadzki miałoby być przystosowanie się zawodnika do nowego miejsca i drużyny.
Besiktas Stambuł mógłby sprowadzić na stałe wychowanka Benfiki za jedyne 4 miliony euro. Warto dodać, że działacze VCF w 2007 roku za reprezentanta Portugalii wyłożyli bagatela 15 milionów.
W Turcji Manuel grałby u boku wielu kolegów, na czele z Ricardo Quaresmą, z którym ostatnio bardzo często rozmawia przez telefon.
Agent Fernandesa twierdzi, że przeprowadzka piłkarza jest bardzo blisko i wszystko zależy teraz od rozmów na linii Valencia – Besiktas.