Niektórzy mają tak, że za co się nie zabiorą to i tak odnoszą wielki sukces. Taką etykietkę można bez wątpienia przypiąć reprezentacji Mali w piłce nożnej, analizując występy tej drużyny w edycjach Pucharu Narodów Afryki.
Przeciętny fan futbolu w Europie nie wie zbyt wiele na temat reprezentacji Mali. No i nie ma powodów by się dziwić, gdyż gracze z położonego w północno-zachodniej części Afryki państwa nigdy nie mieli okazji zagrać w mistrzostwach świata i co za tym idzie pokazać się szerokiemu gremium kibiców. Zaś jeśli chodzi o rozgrywki Pucharu Narodów Afryki, w którym to zespoły walczą o palmę pierwszeństwa na „Czarnym Lądzie” ekipa Mali brała udział jedynie czterokrotnie. Nie jest to powalający wynik zważywszy na fakt, iż PNA miał już dwadzieścia pięć edycji. Jednak, co ciekawe, pomimo tak małej ilości gier w finałach tego turnieju, kibice „Czarnych Orłów” mają podstawy by miło wspominać występy swoich ulubieńców.

Mianowicie, gdy reprezentacja Mali zdołała przebrnąć przez eliminacje i w konsekwencji zakwalifikować się do turnieju głównego PNA, nigdy nie zajęła niższego miejsca niż czwarte. Ostatni raz, aktualni podopieczni Jean-Francoisa Jodara osiągnęli taki wynik w 2004 roku, na turnieju rozgrywanym w Tunezji. W spotkaniu o trzecie miejsce ulegli wówczas w stosunku 1:2 reprezentacji Nigerii, z którą zagrają także w tym roku w ramach rozgrywek grupowych. W 2002 roku, gdy Puchar zagościł w Mali, reprezentacja tego kraju również zajęła czwartą lokatę, przegrywając w finale pocieszenia z Nigerią, jednak tym razem 0:1.
Patrząc na miejsca zajmowane przez „Czarne Orły” w 23. i 24. edycji PNA, nie może dziwić fakt, iż nie zakwalifikowanie się graczy Mali do turnieju głównego w 2006 roku zostało przyjęte przez kibiców i działaczy jako spora porażka. Nieobecność w Egipcie jeszcze bardziej podgrzała nastroje oraz wyostrzyła apetyty kibiców. Jak już wspomniałem w historii swoich występów w mistrzostwach Afryki dwukrotnie piłkarze z Mali przegrywali spotkanie o trzecie miejsce z Nigerią. W roku 1994 roku również udało im się zająć miejsce tuż za podium. Wówczas w meczu o trzecią lokatę Malijczycy musieli uznać wyższość graczy z Wybrzeża Kości Słoniowej. Spoglądając na skład grupy B mistrzostw, które w tym roku odbędą się na boiskach Ghany widzimy, że zmierzą się w niej WKS, Nigeria, Mali oraz Benin. Przez wielu obserwatorów jest to tak zwana „grupa śmierci”. Dla piłkarzy Jeana-Francoisa Jodara może być to jednak grupa zemsty. Bowiem, jak już wcześniej zostało zaznaczone reprezentacje Nigerii i Wybrzeża Kości Słoniowej trzykrotnie niszczyły marzenia kibiców Mali o najniższym stopniu podium PNA. Czy rzeczywiście piłkarze z Mali zdołają „odwdzięczyć się” za wspomniane spotkania – przekonamy się już niebawem.
Pamiętny rok 1972
Przypomnieliśmy już trzy turnieje, w których gracze z Mali zajmowali czwarte miejsca. Jednak w pamięci Malijskich kibiców jest jeszcze jeden turniej, który szczególnie ciepło wspominają. W roku 1972 gospodarzem Pucharu Narodów Afryki był Kamerun. Reprezentacja Mali debiutowała wówczas w tych rozgrywkach i sprawiła wiele radości swoim kibicom. Ekipa „Czarnych Orłów” dotarła do finału, gdzie okazała się minimalnie gorsza od Konga, przegrywając 2:3. Największą gwiazdą drużyny był wówczas Salif Keita. Zwany „Czarną Perłą Mali” zawodnik pełni obecnie funkcję prezesa federacji piłkarskiego swojego kraju. Jego siostrzeńcem jest aktualny reprezentant Mali oraz gracz hiszpańskiej Sevilli, Seydou Keita.
Droga do finałów
Reprezentacja Mali znalazła się w dziewiątej grupie eliminacyjnej, gdzie toczyła boje z Beninem, Togo i Sierra Leone. W sześciu spotkaniach zanotowała trzy zwycięstwa oraz trzy remisy i z dwunastoma punktami na koncie uplasowała się na pierwszym miejscu. Wydaje się, że kluczem do sukcesu była świetna gra obronna, bowiem w sześciu spotkaniach „Czarne Orły” straciły tylko jedną bramkę, w zremisowanym 1:1 meczu przeciwko reprezentacji Beninu.
Malijczycy ponownie zmierzą się z podopiecznymi Reinharda Fabischa w fazie grupowej turnieju głównego. W meczach eliminacyjnych w obu spotkaniach pomiędzy tymi drużynami padł wynik remisowy, dlatego interesująco zapowiada się ich konfrontacja, która będzie miała miejsce na turnieju w Ghanie. Również znaczenia dla końcowego rozstrzygnięcia tabeli bez wątpienia miały dwa zwycięstwa graczy Jeana-Francoisa Jordana odniesione nad reprezentacją Togo, która zajęła trzecie miejsce i nie zakwalifikowała się do głównego turnieju. Szczególnie w pamięci kibiców zapadło drugie, rewanżowe spotkanie rozgrywane na wyjeździe. Wówczas po wygranej 2:0 gracze Mali zapewnili sobie awans a ekipę popularnych „Jastrzębi” pozbawili szans na wyjazd do Ghany. Po meczu kibice gospodarzy nie potrafili pogodzić się z porażką swoich pupili i dokonali linczu na Malijskich zawodnikach i fanach. Poszkodowanych zostało 60 kibiców oraz dwóch graczy: Frederic Kanoute oraz Mahamadou Sidibe. Gracz Stoke City zaatakowany został nożem i musiał przejść operację ramienia.
Trener
Kariera piłkarska
Jean-Francois Jodar, aktualny szkoleniowiec reprezentacji Mali, pełni swoją funkcję od 2006 roku, czyli od przegranych przez ten kraj eliminacji do wcześniejszej edycji Pucharu Narodów Afryki. Urodził się on drugiego grudnia 1949 roku w małej francuskiej miejscowości Montereau-Fault-Yonne. Jako piłkarz grał na pozycji obrońcy. Występował w trzech klubach Ligue1. Przygodę z wielkim futbolem rozpoczął w Stade de Reims. W klubie z północno-wschodniej Francji występował przez osiem sezonów. W latach 1972-1975 prezentował się na tyle dobrze, że był powoływany do reprezentacji „Tricolores”, najpierw przez Georgesa Boulogne a następnie Rumuna Stefana Kovacsa. Ogółem zaliczył sześć występów w barwach narodowych, zdobył jedną bramkę. Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przeniósł się na Stade Gerland, by grać dla Olympique Lyon. W roku 1979 wzmocnił szeregi Racingu Strasbourg, z którym w swoim pierwszym sezonie zdobył tytuł mistrza Francji. Cztery lata później zawiesił buty na przysłowiowym kołku.
Kariera trenerska
Swoją przygodę z futbolem Jodara kontynuował na stanowisku szkoleniowca. Zaczynał od pracy z francuską młodzieżą, z którą odnotował niemałe sukcesy. Zdobył między innymi mistrzostwo Europy drużyn U-19 oraz mistrzostwo świata ekip do lat 18 na turnieju w Trynidadzie i Tobago. Następnie wyjechał za granice, by spróbować swoich sił jako trener drużyny młodzieżowej Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W roku 2004 przejął główną reprezentację tego kraju, jednak nie odnotował z nią większych sukcesów. Pomimo tego, dwa lata później otrzymał od MLI (Malijskiej Federacji Piłkarskiej) propozycję prowadzenia reprezentacji tego kraju, którą oczywiście przyjął. Jak na razie największym sukcesem na tym stanowisku był awans do finałów najbliższego Pucharu Narodów Afryki. Pod wodzą Jodara „Czarne Orły” prezentują ciekawy futbol, utrzymują solidny poziom, jednak wielu obserwatorów twierdzi, że w tej drużynie drzemie duży, jeszcze nie odkryty potencjał. Może na przełomie stycznia i lutego zostanie od uzewnętrzniony na boiskach Ghany.
Gwiazda
W składzie ekipy z Mali można odnaleźć kilka znanych w piłkarskim świecie nazwisk. Barwy tej reprezentacji bronią między innymi triumfator Ligi Mistrzów Momo Sissoko oraz dwukrotny zwycięzca rozgrywek o Puchar UEFA – Frederic Kanoute. Jednak za największą gwiazdę drużyny uchodzi gracz Realu Madryt, Mahamadou Diarra.
Urodził się on 18. maja 1981 roku w Bamako, stolicy Mali. Piłkarskiego fachu uczył się w szkółce miejscowego klubu CSK Bamako. W sezonie 1997/1998 wzmocnił skład pierwszej drużyny i walnie przyczynił się do wywalczenia awansu do pierwszej ligi. Jego niemały talent momentalnie został zauważony przez wysłanników z europejskich klubów. Dlatego na początku kolejnego sezonu Diarra został zaproszony na testy do jednej z drużyn greckiej ekstraklasy, OFI Kreta.
Gra Mahamadou spodobała się włodarzom ekipy z południa Grecji na tyle, że zdecydowali się podpisać z nim kontrakt. W drużynie z Pagkritio Stadium Diarra rozegrał 21 spotkań w których dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. Latem 1999 roku Malijczyk zdecydował się przenieść do Holandii. Wzmocnił szeregi Vittese Arnhem. Początkowo nie mógł znaleźć uznania w oczach ówczesnego szkoleniowca Ronalda Koemana. Jednak, gdy przystosował się do gry w Eredivisie został jedną z wiodących postaci ekipy z Arnhem. Otrzymał również pierwsze powołanie do reprezentacji Mali, z którą w 2002 roku zajął czwarte miejsce w rozgrywkach Pucharu Narodów Afryki. Mahamadou został wybrany najlepszym młodym zawodnikiem tego turnieju.
Następnie, po trzech sezonach spędzonych w kraju tulipanów Diarra został ściągnięty na Stade Gerland przez włodarzy Olympique Lyon. Transfer opiewał na 3,8 miliona euro. Pobyt w ekipie popularnych „Les Gones” był bardzo owocny dla Mahamadou. W ciągu czterech sezonów zdobył osiem trofeów i zasmakował gry w europejskich pucharach. Rozwinął swoje umiejętności i w szybkim czasie wyrósł nie tylko na gwiazdę klubu z Lyonu ale i całego europejskiego futbolu. Wzbudzał zainteresowanie czołowych klubów Starego Kontynentu. Najbardziej lukratywną ofertę, wartą 26 milionów euro, przedstawił Real Madryt. Została ona oczywiście przyjęta przez włodarzy Olympique i Diarra trafił na Santiago Bernabeu, gdzie występuje po dzień dzisiejszy. Ma pewne miejsce w składzie drużyny prowadzonej aktualnie przez Bernda Schustera. Znany jest z dobrych warunków fizycznych oraz ponad przeciętnej waleczności.