Majecki trzecim bramkarzem reprezentacji Polski. Czy to rozwiązanie ma sens?


Bramkarz Legii Radosław Majecki niespodziewania otrzymał powołanie do pierwszej reprezentacji

11 października 2019 Majecki trzecim bramkarzem reprezentacji Polski. Czy to rozwiązanie ma sens?
Michał Kość / PressFocus

Rola trzeciego bramkarza w drużynie narodowej jest zazwyczaj marginalna. Większość reprezentacji ma w swoich szeregach tzw. pewniaka do gry w bramce, którego pozycja jest niepodważalna. Bywa również, że o bluzę z numerem jeden rywalizuje dwóch zawodników na wysokim poziomie (np. Neuer vs ter Stegen w reprezentacji Niemiec). Trzeci golkiper zwykle stanowi jedynie uzupełnienie kadry. Podczas trwającego zgrupowania reprezentacji Polski kimś takim jest Radosław Majecki.


Udostępnij na Udostępnij na

Kiedy okazało się, że kontuzja Łukasza Fabiańskiego jest na tyle poważna, że bramkarz West Hamu United nie pomoże „Biało-czerwonym” w najbliższych meczach, pojawiły się spekulacje, kto zajmie jego miejsce w kadrze. Pewniakiem do występu w spotkaniach z Łotwą i Macedonią Północną stał się Wojciech Szczęsny, a rola jego zmiennika miała przypaść Łukaszowi Skorupskiemu. Pozostało obsadzić pozycję numer trzy. Ostatecznie Jerzy Brzęczek zdecydował, że to Radosław Majecki weźmie udział w zgrupowaniu. Wybór selekcjonera podzielił środowisko i wywołał żywą dyskusję nad zasadnością tego ruchu.

Duży talent

Powołanie do dorosłej reprezentacji Polski jest niewątpliwie wielką nobilitacją dla 20-latka. Zwłaszcza że w seniorskim futbolu występuje on od zaledwie dwóch lat, z czego jedynie ostatni rok na poziomie ekstraklasy. Ponadto postawa Legii, której barw broni świeżo upieczony reprezentant Polski, pozostawia aktualnie wiele do życzenia.

Do tej pory Majecki występował w młodzieżowych kadrach Polski. Podczas tegorocznych mistrzostw świata U-20 rozegranych w naszym kraju był nawet kapitanem drużyny Jacka Magiery. Bramkarz Legii od kilku lat uchodzi nad Wisłą za jednego z najbardziej uzdolnionych zawodników młodego pokolenia na tej pozycji.

Polska uznawana jest za kuźnię bramkarskich talentów. O obsadę tej pozycji możemy być spokojni przez najbliższe kilka lat. Nie bez powodu niegdyś zainteresowanie 20-latkiem wyraziło kilka zachodnich klubów. Podobno nawet do Legii wpłynęła oferta Interu Mediolan, którą Majecki zdecydował się odrzucić, gdyż uznał, że większe szanse na rozwój zapewni mu regularna gra w barwach „Wojskowych”. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Łącznie w ekstraklasie Majecki rozegrał 27 spotkań, w których jedenastokrotnie notował czyste konto. Niewykluczone, że niebawem Legia będzie chciała go sprzedać za dobre pieniądze. Powołanie do reprezentacji powinno tylko pozytywnie wpłynąć na rynkową wartość wychowanka Arki Pawłów.

Zawiedziony Gikiewicz

W opinii ekspertów Majecki nie był głównym kandydatem do otrzymania powołania na trwające zgrupowanie. Znacznie wyżej stały notowania Rafała Gikiewicza, Bartłomieja Drągowskiego czy nawet Kamila Grabary.

Pierwszy z nich broni barw grającego na poziomie Bundesligi Unionu Berlin. Gikiewicz jest bardzo ceniony w stolicy Niemiec i jest jednym z ulubieńców trybun. Sympatię berlińskich fanów zyskał dzięki świetnej dyspozycji w zeszłym sezonie, kiedy to jego drużyna sensacyjnie wywalczyła promocję do 1. Bundesligi. Obecne rozgrywki są rzecz jasna dużo większym wyzwaniem dla Unionu. W siedmiu kolejkach podopieczni Ursa Fischera wywalczyli zaledwie cztery punkty, a Gikiewiczowi nie udało się ani razu zachować czystego konta.

Trudno jednak winić polskiego bramkarza za niepowodzenia zespołu. Union dysponuje jedną z najsłabszych kadr w lidze, co przekłada się również na jakość w grze defensywnej. Krótko mówiąc: obrońcy nie ułatwiają zadania Gikiewiczowi. Mimo to „Giki” liczył na powołanie od selekcjonera. W podcaście „Bundestruck” krytycznie odniósł się do decyzji trenera Brzęczka. Fragment, w którym bramkarz Unionu omawia tę kwestię, rozpoczyna się w 52:12.

Inni młodzi gniewni

Inną rozważaną opcją braną pod uwagę był bramkarz Fiorentiny Bartłomiej Drągowski. 22-latek od początku sezonu strzeże bramki „Violi” i jest pierwszym wyborem w ekipie Vincenzo Montelli. Po kiepskim początku rozgrywek drużyna z Florencji zaczęła regularnie punktować, czego dowodem jest fakt, iż gracze Fiorentiny pozostają niepokonani od pięciu spotkań. Więcej na temat dobrej formy zespołu z Toskanii i roli Francka Ribery’ego w klubie pisaliśmy tutaj.

Jak na razie Drągowski ma na koncie dwa czyste konta. Wiele osób brak powołania dla „Drążka” postrzega jako reperkusję wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Przypomnijmy, że w czerwcu wychowanek Jagiellonii Białystok odmówił uczestnictwa w zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21 przed mistrzostwami Europy. Według oficjalnej wersji Drągowskiemu udział w turnieju uniemożliwiła kontuzja. Nieoficjalnie mówi się, że bramkarz „Violi” nie chciał być zmiennikiem Kamila Grabary i dlatego nie dołączył do drużyny Czesława Michniewicza.

W ten wymowny sposób wspomniany Grabara skomentował powołanie Majeckiego do seniorskiej reprezentacji Polski. Warto jednak wspomnieć, że początek sezonu dla Grabary nie był zbyt udany. Dopiero w 10. kolejce Polak po raz pierwszy zachował czyste konto, a jego drużyna odniosła swoje premierowe zwycięstwo.

Ponadto Grabara jest kapitanem zespołu U-21. Wszystko wskazuje na to, że Czesław Michniewicz potrzebuje go bardziej niż Jerzy Brzęczek.

Majecki przyszłością reprezentacji

Wszelkie argumenty sportowe prowadzą nas do wniosku, że miejsce Radosława Majeckiego w kadrze pierwszej reprezentacji Polski powinien zająć ktoś inny. Jednak w tej kwestii należy doszukiwać się innych przesłanek, którymi mógł się kierować selekcjoner, powołując Majeckiego.

Głównym argumentem obrońców tej decyzji jest wiek zawodnika. Majecki ma 20 lat i nadal uchodzi za gracza perspektywicznego, który wciąż może się rozwinąć. Uczestnictwo w zgrupowaniu pierwszej reprezentacji może być dla niego świetną lekcją, a treningi z bramkarzem Juventusu Wojciechem Szczęsnym mogą go wiele nauczyć.

Wydawać by się mogło, że naturalnym miejscem bramkarza Legii powinna być kadra młodzieżowa. Jednak tam pierwszy plac między słupkami zajmuje Grabara. Być może treningi z pierwszą drużyną narodową więcej wniosą do kariery Majeckiego niż praca z młodzieżówką.

Udział w zgrupowaniu dorosłej reprezentacji Polski jest dla tak młodego zawodnika jak Radosław Majecki wielkim wyróżnieniem. Otrzymał bowiem wielką szansę kosztem zawodników, którzy w tym momencie mają lepsze argumenty sportowe, by znaleźć się w kadrze. Zadaniem Majeckiego jest maksymalnie wykorzystać czas spędzony z najlepszymi polskimi piłkarzami. Niewątpliwie jest to doświadczenie, które może go znacząco rozwinąć

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze