Maciej Makuszewski nareszcie wraca do żywych?


33-latek złapał formę w istotnym momencie i pociągnął swoją drużynę do dwóch ważnych zwycięstw

22 kwietnia 2023 Maciej Makuszewski nareszcie wraca do żywych?
Lukasz Sobala / PressFocus

Maciej Makuszewski na początku tego sezonu został zawodnikiem pierwszoligowej Odry Opole. Były piłkarz Lecha Poznań, Lechii Gdańsk czy Jagiellonii Białystok jesienią 2021 roku pozostawał bez klubu, a wiosną 2022 zanotował przeciętną rundę w islandzkim Leiknir Reykjavík, zapisując jedną bramkę i asystę. Wybór miejsca próby odbudowy padł na średniaka zaplecza ekstraklasy. Jak poczyna sobie pięciokrotny reprezentant Polski?


Udostępnij na Udostępnij na

Popularny „Maki” z początkiem sierpnia podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok z „Niebiesko-Czerwonymi”. Nie przepracował zatem letniego okresu przygotowawczego, bo rozgrywki pierwszej ligi zaczynały się już w połowie lipca. Tego typu wzmocnienia stosunkowo często okazują się niewypałami, ale opolanie wiedzieli, że mają styczność z niezwykle doświadczonym i bardzo profesjonalnym graczem, który może dać jakość na teraz – w szatni i na boisku.

Skomplikowany start

„Oderka” zatrudniając znanego pomocnika szukała rozwiązania oraz impulsu po odniesieniu trzech porażek na otwarcie kampanii 2022/2023. Debiut piłkarza urodzonego w Grajewie wypadał cztery dni po przeprowadzce. Makuszewski zameldował się na boisku w 60. minucie spotkania, ale nie zdołał pomóc swojej ekipie odwrócić jego losów, czwarta przegrana stała się wtedy faktem.

Dopiero tydzień później, pierwszy raz w wyjściowym składzie nowego nabytku klubu wymownie nałożył się ze zdobyciem premierowych punktów przez podopiecznych ówczesnego trenera Piotra Plewni. Pojawiła się dawka optymizmu, ale również wniosek, że obciążenia trzeba wprowadzać stopniowo. W następnym spotkaniu bowiem 33-letniego skrzydłowego już zabrakło.

Następne wejście z ławki to pierwsza asysta Macieja. Po tym nastąpił szybki powrót do pierwszej jedenastki, lecz akurat wtedy, gdy drużynie znów zaczęło iść coraz gorzej. Makuszewski powitalnego gola zdobył w październiku, w czwartej minucie meczu z Chrobrym. Nie zapamiętał jednak tego starcia najlepiej, bo musiał zostać zmieniony w przerwie. Potem zaczął grywać po pół godziny, aż w końcu wypadł na cztery spotkania – w tym jedno w nowym roku. Pracę wskutek słabych wyników stracił szkoleniowiec, bardzo blisko związany z tym środowiskiem.

Zgrany duet z Borją Galanem

Zespół z Opola przejął Adam Nocoń, dawny trener Chojniczanki, Podbeskidzia czy GKS-u Tychy, sprowadzony z młodzieżowej drużyny Górnika Zabrze. On także zdawał się pałać ograniczonym zaufaniem wobec Macieja Makuszewskiego, najprawdopodobniej w pewnym stopniu właśnie z powodu niejasnej sytuacji zdrowotnej i kondycyjnej. Ofensor pod koniec lutego wystąpił w meczu z Wisłą Kraków i zaliczył wtedy asystę.

Niestety w tym przypadku znów nie oznaczało to wyjścia na prostą, bo w czterech kolejnych kolejkach „Maki” aż dwukrotnie musiał wspierać swój team z ławki rezerwowych, a dwa pozostałe występy stanowiły ogony. Wydaje się, że wyczekany przełom mógł nastąpić 11 kwietnia. Wychowanek SMS-u Łódź odnotował świetny mecz z GKS-em Katowice, zdobywając bramkę i ostatnie podanie przy bramce, a wejście w dobrą dyspozycję potwierdził zapisując kolejną asystę w ostatnią sobotę, przy okazji starcia z GKS-em Tychy. Oba spotkania rozegrał w wymiarze 70+ minut, oba Odra wygrała pewnie, poprawiając swoją sytuację w kontekście utrzymania.

Ważny ruch miał miejsce jednakże nie tylko na stołku szkoleniowca, ale i również wśród kadry zawodniczej. Zimą do opolan dołączył hiszpański zawodnik z przeszłością w LaLiga 2 – Borjan Galan. Gracz z Madrytu to postać, która odświeżyła ofensywę Odry, ale i pomogła odnaleźć błysk reszcie partnerów. W szczególności Makuszewskiemu, z którym są niczym dwie krople wody.

Lewy skrzydłowy trzykrotnie zdobywał bramki po asystach 33-latka i raz potrafił się zrewanżować. Plama na honorze nastąpiła w końcówce ostatniego meczu, kiedy Galan otrzymał czerwoną kartkę, wykluczając się na dwa spotkania – w tym arcyważne ze Skrą Częstochowa. Tak czy inaczej, na cztery ostatnie pojedynki to na tym duecie z pewnością będzie się opierała gra Odry Opole.

Godna końcówka kariery?

Maciej Makuszewski, choć miewał na naszym podwórku wielkie momenty, jest głównie stawiany za wzorzec potencjału wyniszczonego przez kontuzje i zawodnika nie grającego na maksimum możliwości. Mimo kruchego organizmu, cechy mentalne niegdyś istotnego ogniwa „Kolejorza” zawsze stały na wysokim poziomie. To charakter, który mocno przydaje się opolskiej Odrze w tak ciężkiej części i wielu niełatwych fragmentach sezonu.

Jeśli piłkarz postawi na swoje ambicje, zacznie prezentować wysoką dyspozycję trochę regularniej i wreszcie zbuduje lepszą odporność, to na jego temat znowu może być głośno. Możemy postawić tezę, że Maciej Makuszewski stanowi obraz mało nowoczesnego skrzydłowego, ale to w obecnych realiach może go paradoksalnie wyróżniać. Czy to czas powrotu na wysoki krajowy poziom? Przekonamy się niebawem. Piłkarzowi życzymy podtrzymania fasonu z ostatnich dni oraz dalszej efektownej i efektywnej gry.

Absolutnie temat reprezentacji dla mnie zakończył się w chwili doznania kontuzji jeszcze w Lechu Poznań. Gdybym był wtedy zdrowy, miał 28 lat, jakbym grał regularnie. Zrobił jeszcze awans sportowy, wyjechał do klubu zagranicznego, może by była szansa. A czy ekstraklasa? Zobaczymy! Wszystko jest w piłce możliwe. Może z Odrą Opole? Maciej Makuszewski w marcowym wywiadzie dla pilkaopolska.pl

Komentarze
Aleksander (gość) - 10 miesięcy temu

Myślę że Maciej Makuszewski jest gotów do powrotu do Reprezentacji Polski

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze