Pozbawiony większych gwiazd zespół rywala "Biało-czerwonych", z jakim przyjdzie się zmierzyć w eliminacjach do mistrzostw Europy 2020, mimo wszystko może okazać się trudnym przeciwnikiem.
O tym, że punkty trzeba będzie rywalom wydzierać z gardeł, było wiadomo od początku. Pojedynek piłkarski to nie spacerek nawet z taką drużyną jak Macedonia Północna. Rywale mają kilka atutów, którymi nadrabiają, bo muszą brak klasowych piłkarzy w jakiś sposób zastąpić. Jednym z takich elementów jest oczywiście gra zespołowa.
Ta, podobnie jak u tych słabszych, to jedyna właściwie szansa, by móc wygrywać z tymi lepszymi. To jednak ogólniki. Jak Macedonia Północna prezentuje się, gdy spojrzymy na nią bardziej szczegółowo?
Niepokonani
Dotychczas najbliższy rywal Polaków nie ma powodów do narzekań. Cztery mecze bez porażki, z czego dwa z nich już w eliminacjach, to bardziej powód do dumy niźli wstyd. W pierwszych dwóch spotkaniach Macedończycy pokonali Łotwę 3:1 oraz urwali punkty Słowenii, remisując z nią 1:1.
Te wyniki sprawiły, że zwycięstwo nad Polską pozwoliłoby na objęcie prowadzenie w wyścigu o wyjazd na europejski turniej. Warto również dodać, że podopieczni Igora Angelovskiego również w Lidze Narodów nie przynieśli wstydu swoim fanom. Dość pewnie zajęli pierwsze miejsce, dzięki czemu awansowali do silniejszej grupy.
Co prawda ich rywale nie byli z najwyższej półki, ale mimo wszystko pokonanie Armenii, Gibraltaru i Liechtensteinu stało się faktem.
Właściwie to z Macedonią Północną mało kto w ostatnim czasie wygrywał. W 2018 roku była to Armenia, która zwyciężyła na własnym terenie, a kolejna porażka przypada na rok 2017 w pojedynku z Hiszpanią.
Choć Macedończycy grali głównie z rywalami z niższej półki, to również mieli okazję grać z silniejszymi. Nie dali im rady Norwegia, Izrael, a nawet i Włochy. Zatem można spokojnie uznać, że najbliższy rywal „Biało-czerwonych” nie będzie najłatwiejszą przeszkodą.
Skuteczni
Pod tym hasłem kryje się nie tylko gra w przodzie i forma strzelecka zawodników. Pochwalić również należy defensywę, bo ta traci stosunkowo niewiele goli. Pewnym punktem okazuje się bramkarz na co dzień występujący na hiszpańskich boiskach.
⚡️⚽️⚡️ #Volveremos #SD1️⃣3️⃣ pic.twitter.com/Cd1hsAg6Fo
— Stole Dimitrievski (@Dimitrievski1) May 24, 2019
Stole Dimitrievski jako zawodnik Realu Valladolid zbiera nie tylko dobre recenzje podczas zmagań Primera Division, lecz także przy okazji meczów międzypaństwowych może cieszyć się sporym uznaniem kibiców. Niemniej należy też pochwalić jego kolegów z obrony, którzy również ciężko pracują na dobre wyniki reprezentacji.
Najbardziej wartościowym zawodnikiem reprezentującym formację obrony jest z kolei Stefan Ristovski broniący barw Sportingu Lizbona, ale i ważnymi ogniwami są też inni: Ezgjan Alioski (Leeds United), Visar Musliu (Skendija Tetowo) czy Darko Velkovski (HNK Rijeka).
Żeby bardziej zobrazować ich wkład w efektywność gry w destrukcji, można jedynie wspomnieć o liczbie straconych goli w ostatnich meczach o punkty. Na osiem gier stracili jedynie 7 goli, a zdobyli 18!
Trudno jednak wskazać głównego strzelca tychże trafień. Z liczbą czterech goli figuruje jako pierwszy Aleksandar Trajkovski, który przy okazji dorzucił trzy asysty, ale tuż za nim są kolejni. Między innymi klubowy kolega z US Palermo Iliya Nestorovski czy wspomniany Alioski mają po trzy trafienia w kadrze.
Do całej tej grupy można także dorzucić dwa inne nazwiska. Pierwszym z nich jest na dzień dzisiejszy najdrożej wyceniany w zespole Enis Bardhi, który gra w hiszpańskim Levante UD. Najbardziej jednak znany jest Goran Pandev. 35-latek znany głównie z włoskich boisk jest także kapitanem swojej reprezentacji i wciąż jego doświadczenie wzbudza respekt wśród rywali.
Głodna sukcesów młodzież
Futbol na całym świecie się rozwija. Nie inaczej jest również w Macedonii Północnej. Tam takim momentem, który wyróżnił się spośród tych lat bez sukcesów, był awans w 2017 roku tamtejszej reprezentacji na młodzieżowe mistrzostwa Europy w Polsce. Drużyna co prawda nie wyszła wówczas z grupy, lecz dziś kilka z tamtych postaci ma wpływ na obecną pierwszą kadrę.
Takimi postaciami są wspomniani wyżej Musliu, Velkovski, Bardhi, ale i Elijf Elmaz liczący sobie dziś 19 lat. Jest to pomocnik będący wielką nadzieją macedońskiej piłki. Kto wie, czy za kilka lat nie dorówna do poziomu, jaki prezentował jeszcze nie tak dawno Pandev.
Dziś Elmaz jest zawodnikiem Fenerbahce Stambuł, ale z tureckiego giganta do europejskich średniaków jest niedaleko. Być może swoją szansę dostanie również 17-latek broniący barw niemieckiego beniaminka z Kolonii – Darko Churlinov.
Jak zatem widać, selekcjoner Angelovski ma kilku piłkarzy, którzy jeszcze dwa lata temu byli gośćmi na polskich obiektach i spokojnie opiera na nich kadrę. Część z nich jednak jakiś czas temu skończyła wiek młodzieżowca, lecz nadal daleko Macedonii Północnej do kadry weteranów.
Starzy znajomi
Wśród grupy piłkarzy, z którą Polacy zmierzą się w pierwszym czerwcowym spotkaniu o punkty, występuje kilku graczy mających mniejsze bądź większe doświadczenie z Polską. Taką postacią bez wątpienia jest Ivan Trickovski, niegdyś piłkarz Legii Warszawa, w której występował jedynie przez pół roku. Jego przygoda zakończyła się w styczniu 2016 roku.
Natomiast grą przeciwko „Biało-czerwonym” może z kolei pochwalić się Goran Pandev, który z rodakami potrafił raz powstrzymać Polaków, wywalczając remis w towarzyskim meczu. Jest to zarazem jedyny taki piłkarz pamiętający tamto wydarzenie mo,
Być może sam zainteresowany może mieć problem z przypomnieniem sobie tamtego spotkania, gdyż nie dość że nie było rozgrywane o punkty, to w dodatku trudno zapamiętać wydarzenia sprzed ponad 10 lat.
