Maccabi przystawką przed Arsenalem


17 września 2015 Maccabi przystawką przed Arsenalem

Złe sny o powtórce z sezonu 2007/2008 nie spełniły się. Maccabi Tel Awiw nie stało się nowym Rosenborgiem, na którym skończyła się pierwsza kadencja Jose Mourinho w zachodnim Londynie. Rutynowa wygrana Chelsea 4:0 nawet na chwilę nie podlegała wątpliwości, choć błędem byłoby wyciąganie wniosków, że kryzys się skończył.


Udostępnij na Udostępnij na

Zwycięstwo mogło wreszcie podnieść morale tak drużyny, jak i poszczególnych liderów „The Blues”. Wiele kwestii nadal stoi jednak pod znakiem zapytania.

Jose Mourinho cieszyć mogły bramki Williana, Oscara, Diego Costy oraz Fabregasa – to na nich w ogromnej mierze opiera siłę ofensywa zespołu. Sęk w tym, że największa gwiazda ubiegłego sezonu – Eden Hazard – znowu zawiodła. Belg już w 6. minucie zmarnował rzut karny, posyłając futbolówkę wysoko w trybuny The Shed End. Przez resztę meczu, podobnie jak w ostatnich spotkaniach, odgrywał jedynie rolę statysty.

W błąd wprowadzać może także czyste konto Asmira Begovicia. Mourinho przetasował linię obrony przed tym meczem, na ławce sadzając Johna Terry’ego oraz Branislava Ivanovicia. Na prawą stronę przesunięty został Cesar Azpilicueta, a jego miejsce na lewej flance zajął debiutujący Baba Rahman. Były gracz Augsburga nie ustrzegł się jednak poważnych błędów, raz oddając piłkę graczom Maccabi pod swoją bramką, a dwukrotnie odpuszczając krycie przy rzutach rożnych.

Goście z Tel Awiwu sami również tworzyli swoje szanse strzeleckie. Pod koniec pierwszej połowy niekryty Eran Zahavi zmarnował główkę, a na początku drugiej połowy Nosa Igiebor nie zdołał wepchnąć piłki do bramki Begovicia. Nigeryjczyk zmarnował również idealną sytuację na honorowe trafienie dla gości w ostatnich minutach, kiedy zamykając dośrodkowanie, nie trafił do pustej bramki.

Nie można jednak mówić o samych negatywach, zwłaszcza wobec pierwszego trafienia Diego Costy w Lidze Mistrzów w barwach Chelsea. Zbiegający w pole karne Oscar ściągnął uwagę obrońców, pozwalając urodzonemu w Brazylii napastnikowi pięknie wykończyć dośrodkowanie Cesca Fabregasa.

Sam Katalończyk również wpisał się na listę strzelców, wykańczając w 79. minucie szybki kontratak 4v2. Który zespół w Premier League pozwoli Chelsea na taką kontrę?

W kolejnym meczu Chelsea podejmie u siebie Arsenal. „Kanonierzy” w środowy wieczór przez większość spotkania grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla Oliviera Giroud i przegrali ze znacznie niżej notowanym Dinamem Zagrzeb. Wobec wczesnego rozpoczęcia spotkania w sobotnie popołudnie zmęczenie meczowe oraz sama podróż z Chorwacji może odegrać kluczową rolę.

Obok Fabregasa, dla którego spotkanie z Arsenalem będzie wyjątkowe, w pomocy Chelsea świetnie wystąpił Ruben Loftus-Cheek. Pomimo żółtej kartki już w 1. minucie przeciwko Maccabi młody londyńczyk zrobił dobre wrażenie w swoim pierwszym meczu, grając w pierwszym składzie w tym sezonie. Mourinho prawdopodobnie zaufa jednak doświadczeniu i do gry wróci Nemanja Matić, który w środę mecz spędził na ławce.

Obok kontuzjowanego Pedro w sobotę nieobecny będzie również strzelec pierwszej bramki, Willian. Brazylijczyk naciągnął mięsień parę minut po świetnie wbitym rzucie wolnym, który otworzył wynik spotkania w 15. minucie.

Pomimo krytycznych uwag oraz paru urazów w zespole piłkarze oraz kibice Chelsea z optymizmem będą wyczekiwać sobotnich derbów. Trybuny Stamford Bridge jeszcze przed pierwszym gwizdkiem okazały wotum zaufania dla Jose Mourinho, długo skandując nazwisko portugalskiego menedżera.

Pierwszy krok do wyjścia z kryzysu został poczyniony, ale Maccabi było tylko przystawką przed derbami z Arsenalem. Jeżeli Chelsea nie zdobędzie w sobotę trzech punktów, wszyscy szybko zapomną o udanej inauguracji w Lidze Mistrzów.

Po meczu powiedzieli: 

Slaviša Jokanović, trener Maccabi:

Pozytywnie odbieram ten mecz i naszą grę. Wynik? Witamy w Lidze Mistrzów! Przegraliśmy zasłużenie, ale to nowe rozgrywki dla nas i ciągle się uczymy. Jestem zadowolony z tego, co pokazali moi piłkarze. Zapewniam, że w rewanżowym spotkaniu w Tel Awiwie zobaczymy zupełnie inny mecz.

Jose Mourinho, trener Chelsea:

Już zapomniałem, jakie to uczucie po zwycięstwie! Niewykorzystany rzut karny był próbą charakteru dla naszego zespołu. To był mecz, który musieliśmy wygrać, a tutaj nagle marnujemy karnego… Zespół zareagował świetnie, natychmiast strzeliliśmy bramkę. Wygrana była bardzo ważna, ponieważ rok temu bardzo źle zaczęliśmy kampanię w Lidze Mistrzów. Maccabi zasługuje na szacunek, ponieważ dostało się do LM, pokonując po drodze Bazyleę, która ograła nas tutaj rok temu! Pokonanie Maccabi mogło wydawać się łatwe tylko dlatego, ponieważ zagraliśmy bardzo dobrze.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze