Za piłkarzami Legii Warszawa potyczka Pucharu Polski z Rozwojem Katowice, która zakończyła się zwycięstwem podopiecznych Jana Urbana 3:0. Już w środku tygodnia natomiast przed mistrzem Polski kolejna przeszkoda w drodze do fazy grupowej Champions League. Między innymi o tych spotkaniach w rozmowie z iGol.pl wypowiedział się pomocnik „Wojskowych” – Daniel Łukasik.
Rozegrałeś przeciwko Rozwojowi Katowice drugi mecz w sezonie. Czujesz, że jesteś już w stu procentach przygotowany do gry?
Daniel Łukasik (Legia Warszawa): Trudno mi to ocenić. Mecz był inny od tych wszystkich, które do tej pory rozgrywaliśmy. Z Ruchem czułem się fizycznie bardzo dobrze, grałem przez 50 minut. Przeciwko Rozwojowi, gdy graliśmy w słońcu, było o wiele gorzej. Trochę słabiej się czułem, ale zobaczymy, jak to będzie w kolejnych spotkaniach.
Z trybuny prasowej było widać, że miałeś więcej zadań defensywnych, bo Helio Pinto często grał do przodu.
Tak było. Jednak i tak byliśmy łapani na kontry.
To fakt.
Nie powinno tak być. Jednak rywal był taki, że wielu z nas chciało się pokazać przed meczem ze Steauą, i może dlatego tak to wyglądało.
Przy tej cichej atmosferze podczas meczu z Rozwojem było słychać, że dowodziłeś zespołem. Miałeś takie wytyczne od trenera?
Od drugiego trenera [śmiech]. To jest ważne, aby pobudzić zespół przy takim upale, który nam towarzyszył. Gdy są takie warunki, że trzeba się zebrać, istotne jest, aby był ktoś, kto krzyknie i pobudzi do większego zaangażowania. Komunikacja jest bardzo ważna, a że jestem ustawiony na centralnej pozycji, to staram się dużo podpowiedzieć. Wiadomo, że to jest bardzo ważne w piłce nożnej.
Jak wygląda atmosfera w szatni przed meczem ze Steauą? Dużo już rozmawiacie o rywalu?
Pewnie zaczniemy. To dla nas bardzo ważny mecz o historyczny awans, ale mnie się wydaje, że nie możemy tego wyolbrzymiać, aby nas to nie paraliżowało. Boisko zweryfikuje, czy mamy umiejętności na Ligę Mistrzów czy jednak nie.
Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że w meczu przeciwko Steaui przyjmiecie rolę, jaka w spotkaniu z Wami towarzyszyła Rozwojowi?
Nie wiem. Ja wychodzę z założenia, że mecz meczowi jest nierówny. Na pewno mistrz Rumunii jest dużo bardziej ograny w Europie niż my. Jednak my z pewnością też mamy swoje atuty i być może ukąsimy rywali.
Oglądałeś ostatni mecz reprezentacji Polski z Danią?
Nie oglądałem.
Chciałem zapytać, co sądzisz o Łukaszu Szukale, który broni barw Steauy? Po meczu kadry spadła na jego barki lawina krytyki ze strony mediów.
Nie jestem analitykiem, więc nie powinienem się na ten temat wypowiadać. Wydaje mi się, że mało kto powinien się wypowiadać w tej kwestii. To był jego pierwszy mecz w reprezentacji. Wiadomo, że debiuty różnie wyglądają. Raz jest lepiej, raz gorzej. Nie można go oceniać, ocenią go na pewno trenerzy.
Czy bezbramkowy remis w pierwszym spotkaniu w Bukareszcie by Was zadowolił?
Nie, raczej bramkowy remis. Ważne, abyśmy zdobyli bramkę. Ona dałaby nam w pewnym stopniu komfort.
Obserwuj autora na Twitterze: @LukaPawlik
Chcesz zacząć pisać o piłce? "Kocham Futbol" to
doskonałe miejsce dla Ciebie!
http://kochamfutbol.blog.pl/ Chcesz poznać
szczegóły? Napisz [email protected]