Ligue 1: Lyon gromi Le Mans, Auxerre przegrywa


4 kwietnia 2009 Ligue 1: Lyon gromi Le Mans, Auxerre przegrywa

W sobotnich spotkaniach Ligue 1 nie brakowało emocji. Punkty straciło między innymi Auxerre., będące ostatnio w wyśmienitej formie.


Udostępnij na Udostępnij na

Swój mecz z Monaco wygrała drużyna nosząca status czerwonej latarni ligi – Le Havre, a to jeszcze nie koniec niespodzianek, ponieważ Grenoble uległo aż 3:1 na własnym stadionie Lorient.

Valenciennes 2:0 Auxerre (1:0)

Czy ktoś zatrzyma Lyon?
Czy ktoś zatrzyma Lyon? (fot. photobucket.com)

Mecz, który nas – kibiców z Polski – interesował najbardziej. Bowiem w składzie dzisiejszych gości z Auxerre gra dwóch Polaków. Dariusz Dudka i Ireneusz Jeleń (obaj 90 minut). Obaj znaleźli się w wyjściowej jedenastce na to spotkanie. Na gole długo czekać nie musieliśmy. Pierwsza bramka padła już w pierwszej minucie tej konfrontacji, a autorem jej był Jean- Claude Darcheville. W drugiej połowię gra była równie żywa, jak w pierwszej. W 71. minucie Chafni sfaulował swojego rywala w polu karnym, a rzut karny pewnie wykorzystał Darcheville.

Le Mans 1:3 Lyon (0:2)

Spotkanie aktualnego mistrza i drużyny, która w tym sezonie raczej zawodzi, od początku układało się po myśli gości ze „Stade Gerland”. Do siatki rywali w osiemnastej minucie trafił Boumsong. Jeszcze minutę przed końcem pierwszej połowy podopieczni Claude Puela zdołali podwyższyć wynik. Trafieniem popisał się fenomenalny napastnik Lyonu – Karim Benzema. Druga połowa przebiegała również pod dyktando Lyonu. Drugi raz w tym meczu na listę strzelców wpisał się supersnajper Lyonu – Benzema  W 78. minucie honorowe trafienie dla Le Mans zaliczył Le Tallec, który zameldował się na placu gry zaledwie sześć  minut wcześniej.

Bordeaux 1:0 Nancy (0:0)

W pierwszej połowie na stadionie Girondis des Bordeaux gra była bardzo zacięta. Rywalizacja toczyła się głównie w środku pola. Należy jednak dodać, że zdecydowanymi liderami na boisku od początku byli podopieczni Erica Geretsa. W pierwszej połowie ekipa Bordeaux była przy piłce ponad 60% czasu gry. W drugiej połowie nie wiele się zmieniło. Bordeaux powiększało swoją przewagę, od czasu do czasu stwarzając jakąś groźniejszą sytuację. A w 57. minucie z boiska „wyleciał” Frederic Biancalani, który dostał czerwoną kartkę (konsekwencją dwóch żółtych). Mimo tego Bordeaux ciągle nie było w stanie zdobyć upragnionego gola. Wybawcą okazał się Marouane Chamakh, który w 88. minucie zdobył jedynego gola w tym spotkaniu.

Nantes 0:2 Lille (0:1)

„Kanarki” na własnym boisku podejmowały Lille. Dla zespołu, którego prezesem jest Waldemar Kita ten mecz nie był szczęśliwy. Najpierw w 45. minucie z rzutu karnego do siatki gospodarzy trafił najlepszy strzelec Lille – Michael Bastos, a potem w 57. minucie na 2:0, ustalając ostatecznie wynik tego spotkania, podwyższył Vittek. W tej konfrontacji zabrakło przyszłego reprezentanta Polski, Ludovica Obraniaka.

Inne sobotnie spotkania:

Grenoble 1:3 Lorient (0:1)

Monaco 0:1 Le Havre (0:0)

Caen – Toulousa (początek meczu o 21:00)

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze