Ligowy Bigos #19: Czy forma strzelecka Pawła Brożka obnaża słabość polskiej ekstraklasy?


Paweł Brożek z golem w piątym spotkaniu z rzędu!

23 września 2019 Ligowy Bigos #19: Czy forma strzelecka Pawła Brożka obnaża słabość polskiej ekstraklasy?
Krzysztof Porębski / PressFocus

Były w naszej ekstraklasie postaci wybitne. Postaci, które z naszą rodzimą ligą związały się na lata, tym samym stając się jej legendami. Żywą legendą cały czas występującą w polskiej ekstraklasie jest oczywiście Paweł Brożek, który w obecnych rozgrywkach odżył na nowo. Czy to świadczy o kiepskim poziomie naszej rodzimej ligi? A może takie myślenie to po prostu deprecjonowanie umiejętności piłkarskich Brożka?


Udostępnij na Udostępnij na

Ligowy Bigos to seria felietonów, w których będziemy się skupiali na najważniejszych wydarzeniach związanych z naszą rodzimą ligą. Dziś na tapet weźmiemy kapitalną dyspozycję najlepszego napastnika Wisły Kraków – Pawła Brożka.

Nie da się zaprzeczyć, że obecne rozgrywki należą do wiślackiego goleadora. Brożek mimo 36 lat wciąż udowadnia, że inteligencją boiskową i sprytem należy do czołówki ligi. Po dziewięciu seriach gier zrównał się z Jesusem Imazem w klasyfikacji najlepszych strzelców. Bowiem podobnie jak Hiszpan Brożek ma na koncie siedem trafień!

Dobra forma Brożka = niski poziom rozgrywek?

Brożek strzelanie w tym sezonie zaczął od trzeciej kolejki. Wówczas do Krakowa przyjechał ŁKS, który w dawnej stolicy Polski poniósł sromotną klęskę 0:4. W tamtym spotkaniu bohater naszego najnowszego wydania Ligowego Bigosu ustrzelił dublet i od tego momentu strzelał w w każdym kolejnym meczu. Jego ofiarami byli potem Jagiellonia Białystok, Zagłębie Lubin (również dublet), Korona Kielce oraz ostatnio Wisła Płock. 

Tylko w dwóch topowych europejskich ligach w tym sezonie zdarzyło się, by napastnik strzelał w co najmniej pięciu kolejkach z rzędu. Takim piłkarzem jest Sergio Aguero, który ma passę sześciu meczów ze strzeloną bramką, oraz Robert Lewandowski, którego passa wynosi podobnie jak u Brożka pięć spotkań. O ile w tamtych ligach nikt nie robi żadnego problemu, o tyle kibice polskiej ligi uważają, że świetna forma Brożka obnaża słabość naszej ekstraklasy.

Owszem, trochę to dziwne, że piłkarz, który jeszcze niedawno miał zamiar całkowicie zakończyć swoją karierę, nagle zaczyna strzelać jak za dobrych lat. Jednakże dlaczego miałoby to świadczyć o marności polskiej ligi? 

Moim skromnym zdaniem znakomita dyspozycja Pawła Brożka pokazuje tylko, że jest on graczem wybitnym, znającym ekstraklasę od podszewki jak mało kto. To też poniekąd dowód na to, że wiek to tylko liczba. Zresztą faktem jest, że biologii Brożek nie oszuka. Nigdy już nie będzie lepszy pod względem motorycznym od swoich młodszych kolegów. Z drugiej zaś strony jego doświadczenie, charyzma i – jak już wcześniej wspomniano – boiskowa inteligencja to świetny materiał do nauki dla młodych piłkarskich adeptów. Ta boiskowa inteligencja i spryt będą również pomagały Brożkowi w zdobywaniu kolejnych bramek…

Tak samo jak Błaszczykowski

Paweł Brożek ma 36 lat. Niedawno miał zamiar rozstać się z poważną piłką na dobre, ale ostatecznie postanowił pomóc swojemu ukochanemu klubowi i efektem tego jest w obecnym sezonie fakt, że Wisła ma dzięki niemu siedem bramek więcej. 

Brożek chciał pomóc swojemu klubowi tak jak jego klubowy kolega – Jakub Błaszczykowski. Popularny Kuba również nie grzeszy młodością, a mimo to jest jednym z najsolidniejszych ligowców w obecnych rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Mimo tego, że „Błaszczu” nie ma przyspieszenia, z którego niegdyś słynął, tak samo jak Brożek potrafi wykorzystać ogromne doświadczenie. Czy to też świadczy o niewiadomo jak marnym poziomie ekstraklasy?

Jeśli ktoś wyśmieje fakt, że Brożek jest piłkarzem wybitnym, to pozwolę sobie troszkę to rozwinąć. Faktem jest, że 36-latek jest zawodnikiem skrojonym pod ekstraklasę. Zresztą na Zachodzie mu nie wyszło (miał krótkie epizody między innymi w Trabzonsporze i Celticu Glasgow) jak wielu polskim graczom. Jednak ilu jest piłkarzy mających co najmniej 100 goli w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce? Czy tacy zawodnicy grają dzisiaj czynnie? Dzisiaj takich piłkarzy już nie ma. Wystarczy kilkanaście bramek w sezonie, by móc znaleźć lepszy klub za granicą…

***

Tak więc, czy pisanie a propos świetnej formy strzeleckiej Brożka, że jest to świadectwo wyłącznie kiepskiego poziomu naszej ekstraklasy, nie jest brakiem szacunku dla żywej legendy Wisły Kraków?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze