W miniony weekend ruszyły rozgrywki w australijskiej A-League. Co ciekawe, żadnego z pięciu meczów nie wygrali gospodarze. Cztery spotkania zakończyły się remisem, a w jednym lepsi okazali się goście.
W pierwszej kolejce broniący tytułu mistrzowskiego Sydney United zremisował na własnym stadionie z Melbourne Victory 3:3. Takim samym wynikiem zakończył się pojedynek pomiędzy Perth Glory i North Queensland Fury. W spotkaniach pomiędzy Gold Coast United i Brisbane Roar oraz Adelaide United i Newcastle Jets padły bezbramkowe remisy. Rozstrzygnięcie padło w Melbourne, gdzie miejscowe Heart uległo Central Coast Mariners, a jedyną bramkę strzelił Alex Wilkinson.
Liga australijska nie cieszy się zbyt wielką popularnością na naszym kontynencie, jednak można tam znaleźć wielu zawodników znanych z boisk czołowych lig Europy. Najsławniejszym piłkarzem jest Robbie Fowler, który występuje w Perth Glory. Oprócz byłego reprezentanta Anglii klub z zachodniej Australii reprezentują też były zawodnik Ajaksu Amsterdam Victor Sikora, znany z francuskiego Lille Mile Sterjovski oraz grający przed laty w barwach Leeds United i Wisły Kraków Jacob Burns. W kadrze Melbourne Heart znajdują się znani z ligi holenderskiej Rutger Worm i Gerald Sibon, w ekipie Gold Coast grają tacy piłkarze, jak Michael Thwaite, występujący niegdyś w Wiśle Kraków i norweskim Brann Bergen, oraz wychowanek Manchesteru United John Curtis. Swoją przystań w klubie Central Coast znaleźli doświadczony Szkot, Chris Doig, Argentyńczyk Patricio Perez oraz występujący przed laty w Bredzie i Utrechcie, Patrick Zwaanswijk. W składach klubów A-League znajduje się również również wielu reprezentantów Australii i Nowej Zelandii.
Rywalizacja w profesjonalnej lidze australijskiej trwa od 2004 roku. Występuje w niej 10 drużyn australijskich oraz jedna drużyna z Nowej Zelandii. Głównym sponsorem ligi jest Hyundai i stad oficjalna nazwa ligi to Hyundai A-League.
Zapomnieli napisać o shane smeltzu i marku pastonie