Za nami 27. kolejka Eredivisie. Wydarzeniem tej serii gier jest osiągnięcie Twente, które wygrało pierwsze spotkanie w tym roku. W czubie tabeli bez zmian, w strefie spadkowej podobnie. My szczególnie zapamiętamy Mateusza Prusa, który zawalił mecz Rody, oraz ładne zachowanie kibiców w Rotterdamie, którzy uczcili rocznicę śmierci Włodzimierza Smolarka. Zapraszamy na podsumowanie weekendu w Holandii.
Lokatę lidera tabeli po zwycięstwie nad AZ Alkmaar utrzymała drużyna Ajaksu. Relacja z tego spotkania jest dostępna tutaj.
FC Zwolle – Roda JC Kerkrade 3:2
Do pasjonującego pojedynku doszło już w pierwszym spotkaniu tej kolejki. Walczące o utrzymanie ekipy Zwolle i Rody stanęły naprzeciwko siebie. Mecz, jak na zespoły z końca ligowej tabeli, naprawdę stał na wysokim poziomie. Mogą świadczyć o tym liczne sytuacje stworzone przez oba zespoły. Początek spotkania należał do Rody. Już w 6. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Hupperts, wycofał on na 12. metr do Malkiego, a ten bez problemu pokonał bramkarza gospodarzy. Gdzie byli obrońcy? Tego nikt nie wie. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. Kilka minut później bardzo przytomnie w polu karnym zachował się van Hintum, który z bardzo ostrego kąta oddał strzał w kierunku bliższego słupka. Błąd popełnił Mateusz Prus, któremu strzał przełamał rękę. Polski golkiper zawalił również drugą bramkę. W 32. minucie Mokhar oddał strzał, wydawało się niegroźny, na dodatek prosto w bramkarza… Ale Polak potrafi i Prus sprezentował drugą bramkę swoim rywalom.
Trzy minuty później po dośrodkowaniu z głębi pola z rzutu wolnego do piłki doszedł Biemans, strzelił, bramkarz sparował piłkę przed siebie, tam znalazł się ponownie Biermans i doprowadził do wyrównania. Wynik w 73. minucie ustalił Denni Avdić, który popisał się strzałem z 17 metrów. Tym razem Prus był bez szans, ponieważ piłka odbiła się od nóg obrońcy i zmyliła Polaka. W meczu wystąpiło trzech naszych rodaków, informowaliśmy o tym tutaj.
PSV Eindhoven – RKC Waalwijk 2:0
W sobotni wieczór doszło do pojedynku, w którym nietrudno było wskazać faworyta. Gospodarze rozpoczęli z przytupem i już w 5. minucie wywalczyli rzut karny. Art van Peppen faulował Atibe Hutchinsona. Karnego na gola pewnym strzałem zamienił Dries Mertens. Gospodarze przeprowadzali atak za atakiem. lecz wszystkie ich próby kończyły się na bramkarzu RKC. Jerien Zoet był tego dnia w fantastycznej dyspozycji. Linia obrony gości nie była w stanie zatrzymać rozpędzonych Wijnalduma i Toivonena, którzy byli tego dnia świetnie dysponowani. W 59. minucie Wijnaldum strzelił gola na 2:0. Wykorzystał on świetnie podanie od Mertensa i przelobował wychodzącego bramkarza. PSV wygrało w pełni zasłużenie i na kilkanaście godzin odzyskało fotel lidera. Drużyna RKC musi coraz bardziej oglądać się za siebie, jeśli w przyszłym roku nie chce grać o ligę niżej.
—Wszyscy wiedzą, że nie jesteśmy już liderami. Lecz w dzisiejszym meczu widziałem moją drużynę w świetnej formie. Jestem zadowolony z mojego zespołu. Może powinniśmy wykorzystać więcej szans, musimy popracować nad skutecznością. Absolutnie zasłużyliśmy na to zwycięstwo – powiedział na konferencji po meczu trener Dick Advocaat.
ADO Den Haag – Vitesse Arnhem 0:4
Wszyscy spodziewali się zwycięstwa Vitesse, ale mało kto typował, że zespół z Arnhem wbije swoim rywalom aż cztery gole, nie tracąc przy tym żadnego. Kanonadę rozpoczął już w 8. minucie Wilfried Bony, który fantastycznym strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza swoich rywali. Piłkarze ADO stwarzali sobie sytuacje. Kilkakrotnie oddawali groźne strzały z dystansu, lecz nie zdołali zdobyć gola. W 39. minucie Bony strzelił kolejną bramkę dla gości. Tym razem Theo Janssen dośrodkował z rzutu rożnego, do piłki dopadł van Ginkel (asystował on również przy pierwszym golu), podał do Wilfrieda, a ten podwyższył wynik. Trzecia bramka dla przyjezdnych to również zasługa tej samej dwójki piłkarzy. Bony fantastycznym podaniem uruchomił van Ginkela, ten oddał strzał, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Czwarty gol to zasługa Mika Havenaara, który nie zmarnował kontry wyprowadzonej przez drużynę.
Vitesse wygrało bardzo wysoko. Wynik kompletnie nie oddaje przebiegu gry. Statystyki spotkania wyglądają podobnie dla obydwu drużyn. ADO oddało kilka groźnych strzałów, po jednym z nich piłka trafiła w słupek. W tym meczu wyszła cała klasa zespołu z Arnhem, w ostatnich spotkaniach zawodnicy są bezlitośnie skuteczni i swoją grą zasługują nawet na Ligę Mistrzów.
Feyenoord Rotterdam – FC Utrecht 2:1
W niedzielne popołudnie w Rotterdamie doszło do bardzo ciekawej konfrontacji. Już w 4. minucie sędzia mógł podyktować rzut karny dla gospodarzy. Bulthuis faulował Schakena, ale sędzia pozostał niewzruszony. Pierwszy gol dla gospodarzy padł w 34. minucie po szarży Schakena, który odegrał do Pelle, ten przełożył piłkę na lewą nogę i strzelił bramkę. Wyrównujący gol dla Utrechtu był głównie dziełem niefrasobliwej gry w obronie Stefana de Vrija. Trudno opisać słowami to, co zrobił stoper Feyenoordu, lecz skutek był taki, że piłkę przejął van der Gun i doprowadził do wyrównania. Jednak radość Utrechtu z remisu trwała tylko 120 sekund. W 61. minucie Daryl Janmaat fantastycznie odnalazł się w polu karnym, przełożył sobie rywala, strzelił mocno po ziemi i ustalił wynik spotkania na 2:1. „Portowcy” nie zwalniają tempa.
Podczas spotkania fantastycznie zachowali się kibice Feyenoordu, który uczcili pamięć zmarłego ponad rok temu Włodzimierza Smolarka. Przygotowali oni dwa transparenty, które przypomniały nam, że od śmierci tego wybitnego piłkarza minął już ponad rok. „Portowcy” ostatnie mecze rozgrywali na wyjeździe, dlatego pamięć Smolarka uczczono trochę później.
Pozostałe wyniki 27. kolejki:
NEC Nijmegen – SC Heerenveen 1:3
VVV Venlo – Heracles Almelo 0:2
Nac Breda – Willem II Tilburg 4:0
AZ Alkmaar – Ajax Amsterdam 2:3
FC Groningen – Twente Enschede 0:3