Legia Warszawa w poszukiwaniu wzmocnień


Klub ze stolicy dysponuje niewielkim budżetem transferowym, dlatego każdy potencjalny ruch musi bardzo dobrze przemyśleć

18 czerwca 2022 Legia Warszawa w poszukiwaniu wzmocnień
Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Legia Warszawa nie zaliczy ubiegłego sezonu do udanych. Klub w pewnym momencie musiał realnie myśleć o tym, że grozi mu nawet spadek do niższej klasy rozgrywkowej. Na szczęście dla sympatyków "Wojskowych" zespół zakończył ligowe zmagania na dziesiątym miejscu. Na stanowisku trenera doszło do zmiany i Aleksandara Vukovicia zastąpił Kosta Runjaic.


Udostępnij na Udostępnij na

Legia rozczarowała również w Pucharze Polski, odpadając w półfinale z Rakowem Częstochowa. Te rozgrywki były ostatnią szansą na awans do europejskich pucharów. Bez nich w Warszawie ucierpi klubowy budżet. Dlatego na rynku transferowym wskazane są w stolicy rozsądne i przemyślane ruchy. Trudno spodziewać się fajerwerków.

Bramkarskie zamieszanie

W legijnej bramce mamy do czynienia z niemałym zamieszaniem. Pewne jest to, że swoją bogatą karierę kończy Artur Boruc. Z klubem żegna się jeden z najbardziej zagadkowych transferów ostatnich lat – Richard Strebinger. Austriak przyszedł w lutym, zagrał w pięciu spotkaniach i odchodzi. Wiele wskazywało na to, że Runjaic postawi na jednego z młodych bramkarzy: Cezarego Misztę albo Kacpra Tobiasza.

Do drużyny dołączył jednak Dominik Hładun, któremu wygasła umowa z Zagłębiem Lubin. Można więc zakładać, że to on ma grać w podstawowym składzie. W takim razie któryś z młodych zawodników powinien udać się na wypożyczenie w poszukiwaniu regularnej gry, która w takim wieku jest niezbędna do dalszego rozwoju. Zarówno Tobiasz, jak i Miszta pokazali już, że mają spory potencjał i szkoda, żeby go zmarnowali, siedząc na ławce.

Hładun podpisał umowę obowiązującą do 2026 roku. W jego kontekście wielokrotnie wspominano o zainteresowaniu zagranicznych klubów, ale ostatecznie zdecydował się na przyjście do Legii. W swojej wypowiedzi dla klubowych mediów zwracał uwagę na to, że „Wojskowym” trudno się odmawia:

– Kiedy odzywa się do ciebie taki klub jak Legia, to trudno jest odmówić. Jestem bardzo zaszczycony, że znalazłem się w tym miejscu. Od początku chcę wprowadzić doświadczenie, a także organizację gry w obronie, kiedy mamy piłkę.

Jacek Zieliński, który objął posadę dyrektora sportowego, podkreśla, że Hładun może się w nowym klubie jeszcze bardziej rozwinąć:

– Dominika Hładuna oglądaliśmy od dłuższego czasu i dysponujemy wieloma raportami na jego temat z ostatnich lat. Mamy bardzo młodych bramkarzy, Dominik jest bardziej doświadczony, ma blisko 27 lat i ponad 100 występów w ekstraklasie. Pomimo wieku ma potencjał, żeby się jeszcze rozwijać. Jest bardzo sprawny, szybki, ma dobry refleks, odpowiada nam również w elemencie gry piłką. Liczę na pracę trenera Dowhania, u którego bramkarze osiągają szczyty swoich możliwości.

Poszukiwany skrzydłowy

Głównym życzeniem Runjaica jest teraz pozyskanie skrzydłowego. Kilka dni temu pojawiła się kandydatura Roberta Picha. Były trener Pogoni zna się ze Słowakiem jeszcze z czasów ich wspólnej pracy w Kaiserslautern. 33-latek jest wolnym zawodnikiem, ponieważ wygasła jego umowa ze Śląskiem. Ostatni sezon w jego wykonaniu nie był najlepszy. Zdobył w lidze sześć bramek i zaliczył jedną asystę. Statystyki poprawił na europejskich boiskach, na których pięć razy trafił do siatki.

W mediach łączony z Legią jest także Makana Baku. Niemiec dał się poznać z dobrej strony kibicom w Polsce podczas występów w Warcie Poznań. Obecnie jest piłkarzem tureckiego Göztepe. Zakończonych rozgrywek nie zaliczy do udanych. Dwa gole i asysta nie rzucają na kolana. Z drugiej strony, gdyby było inaczej, to automatycznie znalazłby się poza finansowym zasięgiem „Wojskowych”.

Obecnie trwają negocjacje pomiędzy oboma klubami. W przypadku ich powodzenia byłby to niewątpliwie ciekawy ruch warszawiaków. Z pewnością dużo lepiej rokujący niż podpisanie kontraktu z Pichem, który lata świetności ma już dawno ze sobą.

Przebudowa w ataku

Legia przedstawiła warunki nowej umowy Tomasowi Pekhartowi, ten jednak ich nie zaakceptował. Z klubu odszedł także Szymon Włodarczyk. Młody napastnik trafił do Górnika Zabrze. Nowym nabytkiem, który ma wzmocnić siłę rażenia legionistów, jest Blaz Kramer. Końca dobiega kontrakt Słoweńca z FC Zuerich, w związku z tym Legia pozyska go na zasadzie wolnego transferu.

Liczby 26-latka z ubiegłego sezonu nie robią wielkiego wrażenia. W 23 meczach zdobył cztery bramki i zanotował trzy ostatnie podania. Łącznie dla klubu ze Szwajcarii wystąpił 89 razy, strzelił 21 goli i zaliczył 13 asyst. Dysponuje podobnymi warunkami fizyczymi do Pekharta, ma 191 centymetrów wzrostu.

Na jego mankamenty w rozmowie z Weszło zwraca uwagę ekspert od szwajcarskiej piłki, Florian Raz z „Tagesanzeiger”:

Nie radzi sobie zbyt dobrze, gdy znajduje się przodem do bramki, miewa problemy z kontrolowaniem piłki. W poprzednim sezonie on i Ceesay nie strzelali wielu bramek, w obecnym, z nowym trenerem, Ceesay eksplodował, strzelając 20 bramek, Kramer tak się nie rozwinął. Często uderzał piłkę zbyt mocno, mniej przykładając się do precyzji.

Dla przeciwwagi zwraca też uwagę na jego mocne strony:

– Jest niesamowicie szybki i zwinny mimo swojego wzrostu, ma dobre przyspieszenie. Wygrywa dużo pojedynków główkowych, jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie: może ciągle biegać, pressować, schodzić po piłki. Całkiem inteligentnie porusza się po boisku, potrafi znaleźć przestrzeń dla siebie i kolegów, znaleźć się w dobrej sytuacji.

Trener najważniejszym transferem?

Splot różnych okoliczności sprawił, że Legia raczej nie zostanie królem letniego polowania na rynku transferowym. Klub dysponuje ograniczonym budżetem, którego ważną częścią były wpływy od UEFA. W tym sezonie ich brak będzie mocno odczuwalny. Dwaj już potwierdzeni piłkarze zostali pozyskani na zasadzie wolnego transferu.

Kibice „Wojskowych” muszą pokładać nadzieje na udany sezon w nowym szkoleniowcu, który już udowodnił, że potrafi sporo wycisnąć z piłkarzy, którymi dysponuje. Pogoń pod jego wodzą znana była z bardzo dobrej gry w defensywie. Zapewne również duży nacisk na ten element gry położy w Warszawie. Pytanie, czy któryś ze stołecznych bramkarzy nawiąże do formy Dante Stipicy, który jest jednym z najlepszych bramkarzy w całej lidze.

Można wydać wysokie kwoty na nowych zawodników, ale bez trenera, który ich dobrze wkomponuje do zespołu, nic z tego nie będzie. Nowy szkoleniowiec w klubie to zawsze spory znak zapytania. Legia postanowiła ograniczyć ryzyko do minimum. W przeciwieństwie do Lecha i Pogoni sięgnęła po człowieka, który już się w naszej lidze sprawdził. I to Runjaic jest najważniejszym transferem w Warszawie. Czas pokaże, czy udanym.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze