Legia Warszawa trzykrotnie odrabia straty do Midtjylland i remisuje na wyjeździe 3:3


W pierwszym meczu z duńskim klubem Legia wywalczyła cenny remis przed rewanżem w Warszawie

24 sierpnia 2023 Legia Warszawa trzykrotnie odrabia straty do Midtjylland i remisuje na wyjeździe 3:3
Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Dwa dni po porażce Rakowa z FC Kopenhaga Legia Warszawa zagrała na wyjeździe z innym duńskim klubem, FC Midtjylland. Po ciekawym meczu, pełnym pogoni za korzystnym wynikiem, legioniści doprowadzili do remisu 3:3 i wciąż mają szansę na awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Do siatki gospodarzy trafiali Marc Gual, Bartosz Slisz oraz Blaz Kramer.


Udostępnij na Udostępnij na

Po wyeliminowaniu Austrii Wiedeń w dramatycznych okolicznościach Legia Warszawa trafiła na FC Midtjylland w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Klub z miasta Herning w Danii w przeszłości rywalizował z polskimi zespołami w europejskich pucharach, w tym z „Wojskowymi”. W sezonie 2015/2016 obie drużyny spotkały się w fazie grupowej Ligi Europy, w której podzieliły się zwycięstwami w dwumeczu. Najpierw legioniści wygrali u siebie 1:0 po golu Aleksandara Prijovicia, a następnie przegrali w Danii 0:1.

Po ośmiu latach Midtjylland pokazało, że może być wymagającym przeciwnikiem nawet dla większych klubów. W ubiegłych rozgrywkach Ligi Europy duńska drużyna dotarła do fazy play-off, wyszedłszy z grupy z 2. miejsca, za Feyenoordem, a przed rzymskim Lazio. W związku z tym Legia nie mogła zlekceważyć piłkarzy Thomasa Thomasberga. Ostatecznie stołeczny klub zremisował z Midtjylland 3:3, mimo że gospodarze trzykrotnie obejmowali prowadzenie.

Legia Warszawa gwarantuje skrajne emocje w europejskich pucharach

Po niezwykle emocjonującym meczu w Wiedniu mogliśmy cieszyć się z awansu Legii do kolejnej fazy eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Zwycięstwo było jednak okupione licznymi błędami, które nie mogły powtórzyć się w konfrontacji z Midtjylland.

Legia przegrała pierwsze spotkanie z Austrią 1:2, a w rewanżu wygrywała aż 3:0, by w doliczonym czasie gry powoli przygotowywać się do dogrywki przy prowadzeniu 4:3. Będąc pewnymi swego, wicemistrzowie Polski spuścili z tonu i pozwolili rywalom na zdobycie trzech bramek. Po chwilach niepewności bohaterem okazał się Ernest Muci, który tuż przed końcowym gwizdkiem trafił do bramki rywali na 5:3.

W Wiedniu sporym mankamentem było złe ustawienie obrony, zwłaszcza przy trzecim golu dla Austrii. Sprawiało to trudności podopiecznym Kosty Runjaicia również w konfrontacji z Midtjylland, jednak w mniejszym stopniu.

W obecnym sezonie PKO Ekstraklasy Legia gra zdecydowanie pewniej niż na arenie międzynarodowej. Nie przegrała ani jednego spotkania i zajmuje 1. lokatę w tabeli mimo zaległego meczu. W ostatniej kolejce „Wojskowi” wygrali z Koroną 1:0 dzięki trafieniu Makany Baku.

Podczas pierwszego meczu w Danii legioniści miewali dobre momenty, zwłaszcza przy efektownym trafieniu Kramera po świetnie rozegranej akcji ze środka pola. Potrafili też zaskoczyć rywali przy rzucie wolnym, kiedy gola głową strzelił Bartosz Slisz. Niestety nie potrafili przekuć tego w zwycięstwo, ponieważ nie zatrzymali rywali przy stałych fragmentach gry, które stanowią główną broń duńskiej drużyny.

Sposób na FC Midtjylland

Midtjylland nie można odmówić skuteczności oraz stwarzania zagrożeń na atakowanej połowie. W dwumeczu drugiej rundy aktualnych kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy duński klub pokonał luksemburski Progres 3:2. Z kolei na następnym etapie rywalizacji przeciwko Omonii strzelił pięć bramek. Drugie spotkanie wygrał aż 5:1, a hat-tricka skompletował Franculino Dju, na którego Legia musiała szczególnie uważać.

W starciu z Legią Gwinejczyk ponownie nie zawiódł, trafiając do siatki w 34. minucie oraz w drugiej połowie tuż przed tym, jak opuścił murawę. Warto zauważyć, że na przestrzeni ostatnich meczów piłkarze Thomasa Thomasberga nieprzeciętnie wykonywali dośrodkowania ze stałych fragmentów gry.

Jak się okazało, stałe fragmenty gry nie bez powodu znalazły się w centrum analizy przeciwnika przez „Wojskowych”. W meczu przeciwko Legii pierwsza bramka dla gospodarzy padła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a sytuację na miarę drugiego gola zapoczątkował wrzut z autu. O wiele lepiej defensywa Legii radziła sobie z akcjami przeprowadzanymi przez środkową strefę boiska.

Z drugiej strony forma skandynawskiego przeciwnika stała pod znakiem zapytania przed pojedynkiem z warszawską Legią, patrząc na jego występy w duńskiej Superligaen. W niedawnym starciu z Broendby na własnym stadionie Midtjylland przegrało 0:1. Ponadto w ostatnich pięciu kolejkach zdobyło tylko pięć punktów i zajmuje 4. miejsce w ligowej tabeli.

Przeciwko Legii formacja defensywna drużyny Thomasa Thomasberga niejednokrotnie gubiła się podczas operowania polskich rywali w polu karnym. Między innymi dzięki temu legioniści zdołali strzelić gola w pierwszej połowie. Z kolei w ataku piłkarze Midtjylland nie prezentowali niczego szczególnego w wypracowywaniu akcji i bazowali głównie na grze ze stojącej piłki.

Legia Warszawa skutecznie goni wynik

Początek spotkania zwiastował bardzo zachowawczą grę z obu stron, bez stwarzania szkodliwych akcji ofensywnych. Midtjylland skorzystało jednak z niedoskonałości obrony legionistów, w tym ze straty Jędrzejczyka pod własną bramką. W 16. minucie Juninho strzelił pierwszego gola dla gospodarzy, uderzając głową po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Natomiast w 34. minucie Franculino trafił na 2:0, kiedy goście nie byli w stanie wybić piłki z własnego pola karnego.

Ostatecznie krytycznie oceniana defensywa drużyny Kosty Runjaicia potrafiła mądrze ustawić się na bronionej połowie, a piłkarze wzajemnie ubezpieczali swoje pozycje. To jednak nie oznaczało, że goście nie popełnią błędów kosztujących ich utratę goli.

Mimo wszystko w międzyczasie Legia potrafiła wykorzystać szansę na zagrożenie bramce rywali. Po zagraniu Wszołka w polu karnym Marc Gual zmieścił piłkę w siatce strzałem głową. Drugiego gola podopieczni Kosty Runjaicia zdobyli w drugiej połowie, kiedy dośrodkowanie z rzutu wolnego celnym strzałem zamknął Bartosz Slisz.

Co więcej, w 68. minucie goście o mało co nie zapewnili sobie prowadzenia, jednak przed trafieniem Pekhart znalazł się na pozycji spalonej. Kilka minut później to Midtjylland objęło prowadzenie za sprawą szybkiej wymiany podań w polu karnym Legii, zakończonej drugim golem Franculino.

W 86. minucie Legia zaprezentowała najładniejszą akcję na przestrzeni całego meczu, kiedy Rosołek zagrał prostopadle do Blaza Kramera, który celnie uderzył z pierwszej piłki. W ten sposób pogoń Legii za wynikiem skończyła się dla niej pozytywnie, gdyż wywalczyła remis 3:3 na wyjeździe.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze