Gerard Cieślik, legenda polskiej piłki, nie żyje. Taką informację rano przekazał serwis Sport.pl.
Smutna informacja nadeszła do nas z Chorzowa. Gerard Cieślik w nocy z sobotę na niedzielę zmarł w wieku 86 lat. Informację potwierdza prezes Ruchu, Dariusz Smagorowicz. Piłkarz miał problemy ze zdrowiem. We wrześniu trafił do szpitala po raz pierwszy. Kilka dni temu jego stan zdrowia się pogorszył. Legendarny zawodnik był nieprzytomny, a w dzisiaj opuścił nasz świat.

Cieślik poprowadził Ruch do trzech tytułów mistrza kraju, a w całym swoim życiu strzelił niemal 170 goli. Kibice z całego kraju zapamiętali go przede wszystkim po meczu reprezentacji Polski z ZSRR. W 1957 roku Cieślik strzelił rywalowi dwa gole.
Jest to kolejny cios dla naszego narodu, który kilka dni temu pożegnał Tadeusza Mazowieckiego. W dniu żałoby narodowej piłkarska Polska musi pogodzić się z utratą kolejnego wielkiego człowieka, którym zdecydowanie był Gerard Cieślik.
Spoczywaj legendo!
Wielka szkoda ,bodajże najlepszy napastnik rep.
Polski.
Niewiele macie barany wyzej do przekazani ! Nie masz
nic do powiedzenia jeden z drugim, to morda w kubel !
Cześć jego pamięci [*]
a ty cioto co masz do przekazania
to ,że śmierdzisz oraz