Takiego finału tej sprawy nie oczekiwał chyba nikt. Gdy w całej Polsce rozgorzała dyskusja o zasadności zawieszenia kary odjęcia punktu przez Trybunał Arbitrażowy, najwięcej emocji wywołała kwestia obsady grupy mistrzowskiej. Sporna decyzja działającej przy PKOl instytucji spowodowała duże zamieszanie w tej sprawie.
W sobotnich meczach o awans do pierwszej ósemki walczyło jeszcze kilka drużyn. Po ostatnich gwizdkach sędziów okazało się, że Ruch i Podbeskidzie zakończyły zasadniczą fazę sezonu z identyczną liczbą punktów, z remisowym wynikiem meczów bezpośrednich oraz z taką samą liczbą strzelonych i straconych bramek. O tym, kto zagra w grupie mistrzowskiej, miała więc zadecydować klasyfikacja fair play, w której lepiej wypadli „Górale”. Kilka dni wcześniej jednak PKOl prawdopodobnie niesłusznie anulował karę Lechii Gdańsk, która została ukarana ujemnym punktem.
Głos w dzisiejszym dniu zabrał klub z Pomorza i we współpracy z PZPN wydał taki komunikat na portalu Laczynaspilka.pl:
– W dniu 11 kwietnia 2016 roku Lechia Gdańsk na skutek rozmów przeprowadzonych z przedstawicielami Polskiego Związku Piłki Nożnej postanowiła wycofać złożoną w dniu 29 marca br. skargę do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu przy PKOl w sprawie decyzji Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN o nałożeniu na klub sankcji w postaci ujemnego punktu w bieżącym sezonie rozgrywkowym 2015/2016.
Po konsultacji z ekspertami UEFA oraz respektując ich zalecenia skierowane do związku oraz klubu, Polski Związek Piłki Nożnej oraz Lechia Gdańsk doszły do przekonania, iż dalsze prowadzenie sporu przed Trybunałem Arbitrażowym przy PKOl jest niecelowe.
Gdański klub postanowił postąpić zgodnie z regułą fair play, co jest na pewno okrutnym chichotem losu dla działaczy Podbeskidzia, które miało walczyć o puchary właśnie dzięki wyższemu miejscu w tej klasyfikacji:
– W ocenie Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka oraz Prezesa Lechii Adama Mandziary piłkarskie rozstrzygnięcia winny zapadać na boisku, a nie w wyniku decyzji Trybunału Arbitrażowego.
To walka na boisku i jej reguły powinny decydować o kolejności w tabeli.
Lechia Gdańsk postanowiła zachować neutralność i szacunek dla boiskowych rozstrzygnięć, dlatego 11 kwietnia podjęła decyzję o wycofaniu przedmiotowej skargi.
TABELA – GRUPA A
Tak wygląda pierwsza ósemka Ekstraklasy w rundzie finałowej. pic.twitter.com/jNyrwYaaHO
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 11, 2016
Oznacza to mniej więcej tyle, że to „Niebiescy” wystąpi w górnej ósemce, a Podbeskidzie Bielsko-Biała będzie zmuszone rywalizować o utrzymanie w grupie spadkowej. W takiej sytuacji zmieni się obsada dwóch spotkań ekstraklasy w najbliższej kolejce. Ruch Chorzów zainauguruje rundę finałową wyjazdem do Szczecina, gdzie rozegra mecz w piątek, natomiast Podbeskidzie podejmie u siebie Termalicę Nieciecza. Zwłaszcza ten drugi pojedynek powoduje u nas swoiste „deja vu”.
No to Podbeskidzie drugi raz z rzędu ugości Termalicę. Może się bardziej polubili :)
— Krzysztof Pulak (@Krzysztof_Pulak) April 11, 2016
Całe to zamieszanie jest nie w smak bielskim kibicom, którzy nie mogą się w duchu pogodzić ze stratą wyższego miejsca w tabeli. Piłkarze Roberta Podolińskiego w ostatnich tygodniach prezentowali wysoką dyspozycję i gdy upragniony cel wydawał się już zrealizowany, nagle wszystko prysło jak mydlana bańka.
Ale fart Ruchu, patrząc na grę wiosną nie zasłużyli na taki prezent. Szkoda Podbeskidzia i Podolińskiego
— Michał Kołodko (@Michauww) April 11, 2016
Podsumowaniem całego zamieszania szybko zajął się prześmiewczy świat internetu. I to jemu pozostawiamy ocenę tego, co się właśnie wydarzyło.
Zenek śpiewa o Podbeskidziu pic.twitter.com/kJiVn7L0wc
— Ekstraklasa Trolls (@eklasaTrolls) April 11, 2016
— Marcin (@m_kuznia) April 11, 2016
Cała ta sytuacja to kompromitacja PZPNu i Lechii Gdańsk. Nikt nawet nie przeprosił kibiców za ten cyrk, zamiast tego lepiej przyjąć przecież taktykę "nie komentowania", gdy jest coś niewygodnego.