Lech Poznań dopełnił formalności i melduje się w III rundzie eliminacji LKE


Zwycięstwo 2:1 pozwala spokojnie przygotowywać się do kolejnych spotkań

3 sierpnia 2023 Lech Poznań dopełnił formalności i melduje się w III rundzie eliminacji LKE
Dariusz Skorupiński

Dopełnienie formalności, tego oczekiwali fani drużyny z Poznania po bardzo dobrym pierwszym meczu sprzed tygodnia. Wynik 3:1 po pierwszej części rywalizacji pozwolił trenerowi „Kolejorza” dać szanse rezerwowym bez wielkiego ryzyka. Lechici wywiązali się ze swojego zadania i z wynikiem 2:1 spokojnie awansowali do III rundy eliminacji Ligi Konferencji.


Udostępnij na Udostępnij na

Od 1. minuty Lech pokazywał wyższą jakość piłkarską. Już w 14. minucie po krótkim rozegraniu z rzutu rożnego Jesper Karlstrom wrzucił piłkę w pole karne. Miha Blazić zamknął akcję główką, wbijając piłkę w pole karne. Tam Filip Marchwiński był co prawda atakowany przez dwóch rywali, ale do główki wyskoczył tylko Polak i z bliska wbił futbolówkę do siatki.

Przy wyniku 4:1 w dwumeczu tempo meczu siadło i dopiero w samej końcówce  mieliśmy kolejne trafienia. Najpierw po indywidualnej akcji Adriel Ba Loua trafił do bramki. Było to jego pierwsze trafienie od niemal dwóch lat. W ostatniej minucie Litwini zbliżyli się do pola karnego bronionego przez Bartosza Mrozka. Strzał Karolisa Uzeli wylądował w siatce, a po chwili sędzia z Danii zakończył mecz.

Lech na zwycięskim szlaku

Jak na razie „Kolejorz” zalicza w tym sezonie maksa. Cztery mecze i cztery zwycięstwa, komplet punktów w PKO Ekstraklasie. Przed wyjazdem na Litwę Lech rozegrał, w przeciwieństwie do Legii i Rakowa, mecz ligowy. Pokonanie Radomiaka 2:0 z pewnością jeszcze poprawiło nastroje i podbudowało lechitów.

John van den Brom nie chciał nawet słyszeć o przekładaniu meczów w PKO Ekstraklasie. W klubowych mediach mówił: – Dla nas to jeszcze trochę preseason, faza okresu przygotowawczego. Ważne jest dla nas to, by nasi zawodnicy z każdym meczem byli w coraz lepszej dyspozycji i zbierali te minuty. Pokazał to skład desygnowany do boju przez Holendra.

Filip Wilak nadzieją na przyszłość

Sympatycy poznańskiego Lecha po raz pierwszy mogli oglądać utalentowanego skrzydłowego od 1. minuty. W zeszłym sezonie Wilak wypromował się w barwach drugoligowych rezerw „Kolejorza”. 13 goli i 2 asysty sprawiły, że fani z Poznania domagali się włączenia Wilaka do składu pierwszego zespołu. W tej sytuacji oraz w obliczu problemów z kompletowaniem ofensywy van den Brom dał mu szansę w trzech ostatnich kolejkach.

Dzisiaj Wilak od 1. minuty starał się zaznaczyć swoją obecność na boisku. Był obecny i aktywny w akcjach ofensywnych. Mimo obecności na boisku Barry’ego Douglasa to Wilak wykonywał rzuty rożne z obu stron. Po jednym z takich stałych fragmentów gry padł gol na 1:0. W 61. minucie zmienił go Adriel Ba Loua.

19-letni wychowanek „Kolejorza” jest materiałem na kolejny wielki transfer. Lech lubi promować wychowanków właśnie na boku pomocy. W ciągu ostatnich trzech lat odchodzili Skóraś, Kamiński i Jóźwiak za łącznie ponad 20 mln euro. Konkurencja na skrzydłach Lecha jest gigantyczna. Velde i Hotić są gwiazdami PKO Ekstraklasy, Ali Golizadeh, gdy się wyleczy, też będzie pewniakiem do gry. W składzie Lecha są też Adriel Ba Loua i Filip Szymczak, którego van den Brom często wykorzystuje na skrzydle.

Lech z debiutem bramkarza

Kibice Lecha Poznań z utęsknieniem wyczekiwali także na występ Bartosza Mrozka. Dziś także on miał okazję zadebiutować w barwach pierwszej drużyny „Kolejorza”. W zeszłym sezonie 23-letni bramkarz występował w barwach Stali Mielec. Pokazywał się z wyśmienitej strony, niektórzy widzieli w nim nawet najlepszego bramkarza sezonu.

Dzisiaj z jednej strony widać było niepewność w rozegraniu piłki. Sporo prostych akcji kończyło się za linią boczną. Z drugiej strony nie sposób nie docenić kilku obronionych strzałów. W pierwszej połowie Mrozek fenomenalnie wybronił w sytuacji sam na sam strzał Antona Fase. W samej końcówce raz niepewnie odbił strzał, a w ostatniej akcji meczu pokonał go Karolis Uzela, przy dużej pomocy Alana Czerwińskiego, który trącił piłkę obok swojego bramkarza.

Co dalej?

Lech  bez problemów awansował do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. W najbliższą niedzielę „Kolejorz” wybiera się do Lubina,  żeby powalczyć o kolejne ligowe zwycięstwo.

Kolejny czwartek to ponownie pucharowe emocje w Poznaniu. Rywalem poznaniaków będzie Spartak Trnawa, który wyeliminował łotewską Audę. Słowacy w dwumeczu zwyciężyli 5:2. Rewanż w Trnawie tydzień później. Jeszcze wcześniej, w poniedziałek, lechici poznają potencjalnego rywala w IV rundzie eliminacji. Właśnie ważą się losy rozstawienia Lecha. Żeby to się stało, co najmniej dwóch rozstawionych rywali (np. Viktoria Pilzno i CFR Cluj) musi odpaść.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze