Dwa mecze pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy za nami. W jednym kibice nie zobaczyli bramek, w drugim wręcz przeciwnie.
Inauguracyjny pojedynek pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy, w którym zmierzyły się drużyny Vikingur z Wysp Owczych i Gomel z Białorusi, był meczem do jednej bramki. Białorusini rozgromili przeciwników, którzy rozegrali fatalne starcie, prezentując się jak amatorska ekipa. Ostateczny wymiar kary to 0:6, ale goli mogło paść znacznie więcej. W doskonałej formie był Wiaczesław Hleb, który zdobył dwie bramki. Pozostali strzelcy to Igor Woronkow, Nikołaj Kaszewski, Ilja Aleksewicz oraz Artur Levitski.
W drugiej potyczce naprzeciwko siebie stanęły zespoły Shkendija z Macedonii i Portadown z Irlandii Północnej. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i nie był zbyt atrakcyjny sportowo.
Już jutro kolejne mecze Ligi Europy, w tym pojedynek Lecha Poznań, który zmierzy się z nisko notowanym przeciwnikiem z Kazachstanu.
Gdyby Gomel trafił na B36 nie miałby szans!
przecież B36 gra w el. LM