La manita Barcelony


27 października 2012 La manita Barcelony

Barcelona pewnie ograła Rayo Vallecano 5:0. Wynik otworzył w 19. minucie David Villa. Na początku drugiej połowy do siatki trafił Lionel Messi. Jednak najlepsza w wykonaniu graczy „Dumy Katalonii” była końcówka meczu. Udało im się wówczas zdobyć trzy bramki w 11 minut – na listę strzelców wpisali się Xavi, Cesc i po raz drugi Messi.


Udostępnij na Udostępnij na

Jeśli ktoś obawiał się przed meczem, że Rayo wyjdzie w ultradefensywnym ustawieniu, w momencie ogłoszenia składów z pewnością głęboko odetchnął. Paco Jemez co prawda postawił na czterech obrońców, ale nie wyrzekł się charakterystycznego dla swojej drużyny systemu z jednym defensywnym pomocnikiem i pięcioma piłkarzami odpowiadającymi tylko za ofensywę. W jedenastce Barcelony uwagę zwracał powrót do znanego z przeszłości tercetu napastników MVP. Miejsce na środku obrony stracił Bartra, zamiast niego stoperem został lewy defensor Adriano.

Cesc, król asyst
Cesc, król asyst (fot. talksport.co.uk)

Co ciekawe, jako pierwsze do ataku ruszyło Rayo. W 1. minucie Valdes nie zdołał uratować swojej ekipy przed rzutem rożnym, ze stałego fragmentu gry nic jednak nie wynikło. Gospodarze wyraźnie nie przestraszyli się Katalończyków, w pierwszych minutach starali się stosować wysoki pressing i uniemożliwiać rywalom rozgrywanie piłki. Już w 6. minucie za faul na Jose Carlosie żółtą kartkę zobaczył Jordi Alba. Obiecującą kontrę Barcelony zobaczyliśmy dopiero w 15. minucie, ale Pedro nie zdołał dośrodkować, ponieważ uprzedził go Casado. Mimo że w pierwszych 20 minutach „Azulgrana” nie pokazała nic interesującego, wystarczyła jej jedna niezła akcja, by wyjść na prowadzenie. Świetnym prostopadłym podaniem do Davida Villi popisał się Cesc Fabregas, a „El Guaje”, który wyszedł sam na sam z Rubenem, pozostało tylko dopełnić formalności. 1:0 dla „Dumy Katalonii”!

Niestety, na boisku w dalszym ciągu niewiele się działo. Oba zespoły wymieniały piłkę w środku pola, lecz nie decydowały się na akcje ofensywne. „Los Franjirrojos” nadal usiłowali utrzymać Barcelonę z dala od „szesnastki” Rubena. Nie zawsze się to udawało. W 27. minucie strzelał Villa, ale jego próba nie mogła zaskoczyć golkipera gospodarzy. Groźniej było trzy minuty później, kiedy strzał Cesca obronił Ruben, lecz wybita przez niego piłka wróciła w okolice bramki. Ostatecznie golkiper wyjaśnił sytuację, łapiąc futbolówkę. Tymczasem miejscowi fani, mimo nie najlepszego wyniku ich ulubieńców, dzielnie dopingowali swoją drużynę, głośno śpiewając. W 38. minucie z kontrą ruszyli zawodnicy Rayo, jednak nie przyniosła ona gola. W odpowiedzi szybką akcję przeprowadzili podopieczni Tito Vilanovy, do Villi z pierwszej piłki podawał Cesc, ale zrobił to niecelnie. Przed przerwą w Vallecas nic ciekawego już się nie zdarzyło i Perez Lasa odesłał graczy obu klubów do szatni.

Drugą odsłonę starcia od mocnego uderzenia rozpoczęła „Blaugrana”. Pedro podał do Montoyi, który wypatrzył Messiego i wycofał piłkę na skraj pola karnego, a „La Pulga” strzałem w prawy górny róg bramki dał gościom drugiego gola. Potem do głosu na chwilę doszli piłkarze Rayo – najpierw próbę Javiego Fuego wybronił Valdes, a następnie niecelnie główkował Delibasić. W 58. minucie plac gry opuścił „Piti”, a jego miejsce zajął Lass Bangoura. Gwinejczyk już dwie minuty po wejściu zdecydował się na strzał, ale był on niecelny. Dużo lepiej zachował się w polu karnym Javi Fuego, zmuszając Victora Valdesa do efektownej parady. Podopieczni Paco Jemeza prezentowali się lepiej niż przyzwoicie. O tym, jak nietypowe dla Barcelony było to spotkanie, świadczy chociażby posiadanie piłki, które do tej pory było bardzo wyrównane. 62. minuta przyniosła zmianę w katalońskiej ekipie, na ławkę powędrował zdobywca pierwszej bramki David Villa, którego zmienił Alexis.

W 64. minucie błąd „Tito” mógł słono kosztować jego zespół. Futbolówkę przejął Leo Messi i w sytuacji sam na sam z Rubenem chciał przerzucić piłkę nad golkiperem, jednak nie trafił w bramkę. W kolejnych akcjach wziął udział wprowadzony niedawno Alexis Sanchez, jednak nic ciekawego z nich nie wyszło. Chilijczyk został złapany na spalonym, później do jego dośrodkowania nie doszedł żaden piłkarz, a na końcu skrzydłowy spowolnił kontrę barcelończyków. Kwadrans przed końcem spotkania baskijski arbiter – nie do końca wiadomo dlaczego – wyrzucił na trybuny trenera gospodarzy. Po dwóch minutach od tego wydarzenia było już… 0:4! W 79. minucie lewą flanką popędził Jordi Alba, wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Xaviego, który swoim strzałem nie dał szans źle ustawionemu Rubenowi. Kilkadziesiąt sekund później Barcelona przeprowadziła akcję drugą stroną boiska, Pedro podał do Cesca, który z niewielkiej odległości pokonał zdenerwowanego Rubena. To nie był jednak koniec strzelania w Vallecas. W samej końcówce po kolejnej znakomitej asyście Cesca do siatki trafił niezawodny Messi. To tyle, Barcelona przybiła kolejną piątkę.

Komentarze
Pika (gość) - 12 lat temu

Dziękuję, dobranoc.

Odpowiedz
cbf (gość) - 12 lat temu

łatwiutkie zwyciestwo ,ogladalem

Odpowiedz
~Lilo (gość) - 12 lat temu

5-0 ;D O le le O la la ser del Barca es el millor que
hi ha! :) epicko.

Odpowiedz
~Szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Lubie zwalić konia.

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Ja także.

Odpowiedz
~kica (gość) - 12 lat temu

i tak ma być

Odpowiedz
~Tomek (gość) - 12 lat temu

Dobry mecz Fabregasa

Odpowiedz
~barto666 (gość) - 12 lat temu

barca znów wygrywa real jak przegra to po nich

Odpowiedz
~jajo (gość) - 12 lat temu

barca żądzi real błądzi ;d

Odpowiedz
~Bertho (gość) - 12 lat temu

Ja tez lubie walic najlepiej nad plakatem CR7

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Masz racje

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 12 lat temu

A ja tam wole zjechac na Essiena

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Widzę, że jestem aż tak sławny, że mam
podszywacza ;P Chyba znów zacznę korzystać z konta
na igolu, aby wyraźnie było widać, że to nie ja
piszę te durnoty...Swoją drogą ciekawe kto jest
moim fanem ;)

Odpowiedz
~Fan E123 (gość) - 12 lat temu

Jestem twoim wielkim fanem!

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Wiem ;) Ale lepiej zajmij się nauką niż
podszywaniem się...

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Chciałbym jeszcze dodac, iż jestem gupi

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

I nie umim czytać

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

dobre gufno nie jet zue xddd

Odpowiedz
Bertho (gość) - 12 lat temu

Co za idiota .
Jedno słowo , któee nasuwa mi się na usta
--------> spier*alaj

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Ciekawe kto to może być...pewnie któryś z
pseudo-kibiców Barcelony ;P
2 opcją jest też niedorozwinięte dziecko, którego
jesteśmy idolami na tym wortalu;P

Odpowiedz
Bertho (gość) - 12 lat temu

Typuję jakiegoś dawna .
xD

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Żart. Ja mam dawna!

Odpowiedz
~E123 (gość) - 12 lat temu

Zakładam więc, że o na 125% pseudo-fan Barcelony
;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze