Tylko jeden punkt zdobyły w sumie w swoich zaległych meczach finaliści Pucharu Ligi. Marsylia zremisowała na własnym stadionie 1:1 z Caen, a walczący o Ligę Mistrzów liończycy z kretesem przegrali w Tuluzie.
Mimo że Marsylia była w stanie przełamać fatalną serię 12 meczów bez zwycięstwa, wygrywając kluczowy dla siebie pojedynek finałowy Coupe de la Ligue, to jednak w samej lidze bez kompletu punktów pozostaje już od 11 kolejek. Z powodu tak słabej formy „Les Phoceens” nie mają już szans walczyć o nic, gdyż europejskie puchary już się dostatecznie oddaliły, a o utrzymanie gracze martwić się nie muszą. Mimo obiecywanych przez podopiecznych Didiera Deschampsa ambicji i chęci walki spotkania z nimi mogą być dla innych zespołów kopalnią bezcennych punktów.
Na taką postawę gospodarzy liczyli Normandczycy z Caen, którzy wciąż muszą martwić się o zapewnienie sobie przyszłorocznego bytu w Ligue 1. To oni otworzyli na Stade Velodrome wynik. Po nieudanym wybiciu piłki przez Nicolasa Nkoulou napastnik gości, M’Baye Niang, ruszył skrzydłem i dograł do Frederica Bulota. Pierwszy strzał głową wybronił jeszcze Steve Mandanda, ale przy dobitce był bezradny.
Wszystko to działo się w 11. minucie meczu. Jednak tylko kwadrans piłkarze Francka Dumasa cieszyli się z prowadzenia. Po zagraniu ręką w polu karnym Aleksandre’a Raineau „jedenastkę” bezbłędnie wykorzystał Loic Remy i kibice mogli się cieszyć z remisu. Lecz były to jedyne trafienia na marsylskim stadionie i obie ekipy podzieliły się punktami. Dla Caen ten punkt może okazać się bezcenny, w sytuacji OM taka strata nic nie zmienia, jedynie pogarsza mentalność tego zespołu, o którą dbać trzeba przed następnym sezonem.
Lyon na łopatkach
Przegrany w finałowej rywalizacji Pucharu Ligi Olympique Lyon uzyskał jeszcze gorszy wynik w Tuluzie aniżeli jego imiennik. „Les Gones” po bramkach Sirieix, Riviere’a i Bulota zostali rozgromieni przez Tuluzę 0:3 i ich szanse na podium i kwalifikacje Ligi Mistrzów zmalały. Teraz liończycy martwić się muszą o okupowane w tej chwili czwarte miejsce, bo wyprzedzają swojego dzisiejszego przeciwnika tylko lepszym bilansem bramek.
Widać że gra idzie MarsylczykOM coraz lepiej,było
bardzo wiele ciekawych akcji,lecz brakło tego
najważniejszego dobrego wykończenia=gola z
ciekawych akcji