Kuba chce grać! Polak nowym piłkarzem Fiorentiny


31 sierpnia 2015 Kuba chce grać! Polak nowym piłkarzem Fiorentiny

Ambitny klub z Serie A potrzebował solidnego skrzydłowego, a pewien uznany na europejskich boiskach zawodnik Borussii Dortmund szukał miejsca, gdzie mógłby regularnie występować. To musiało się udać: Jakub Błaszczykowski w ostatnim dniu letniego okna transferowego przeniósł się do Fiorentiny na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją pierwokupu.


Udostępnij na Udostępnij na

Kuba nie znalazł się w planach Tomasa Tuchela na nowy sezon. Podczas gdy Polak dochodził do formy po kolejnej rehabilitacji, inni ofensywni piłkarze BVB łapali wiatr w żagle. Świetnie prezentuje się zarówno Aubameyang, jak i Mkhitarian, o którym mówi się, że gra najlepiej od momentu podpisania kontraktu z klubem z Zagłębia Ruhry. Ekipa Tuchela pokazywała się z dobrej strony w meczach towarzyskich, a na starcie sezonu zdobyła dziewięć punktów w trzech kolejkach. Łatwo domyślić się, że ku temu łupowi nie prowadził Błaszczykowski, który popisom kolegów przyglądał się jedynie na ekranie telewizora.

Kuba, chcąc zawalczyć o miejsce w kadrze na nadchodzące Mistrzostwa Europy, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że musi regularnie występować, na co w Borussii Tuchela nie ma szans. Nowy szkoleniowiec oparł trzon swojego zespołu na innych piłkarzach i dał do zrozumienia Polakowi, że ten może szukać sobie nowego klubu. Ofert nie brakowało.

Głośno było o zainteresowaniu ze strony Betisu Sevilla, jednak Błaszczykowski szybko odrzucił propozycję występów w beniaminku La liga. Później „Kicker” podał informację o rozmowach Kuby z VfB Stuttgart i Evertonem. Przenosiny do Premier League byłyby z pewnością ciekawą opcją, jednak nie jest powiedziane, że były pomocnik krakowskiej Wisły mógłby liczyć na grę w podstawowej jedenastce zespołu prowadzonego przez Roberto Martineza. Dzisiejszego ranka „Przegląd Sportowy” napisał o przenosinach Błaszczykowskiego do Fiorentiny, co ostatecznie okazało się prawdą. Dziennik ten łączył jeszcze reprezentanta Polski z Wolfsburgiem, ale temat przenosin do klubu z miasta Volskwagena upadł jeszcze szybciej, niż się pojawił.

29-latek, przenosząc się do „Violi”, musi liczyć się z obniżeniem zarobków o ponad połowę. W tym momencie pieniądze nie są jednak dla Kuby najważniejsze. Rok przed Mistrzostwami Europy wyżej od gotówki Polak stawia na możliwość udowodnienia Adamowi Nawałce, że zasługuje na miejsce w 23-osobowej kadrze na ten prestiżowy turniej.

To na pewno będzie łatwiejsze w Fiorentinie, w której konkurencja na prawym skrzydle nie jest tak duża jak w BVB. Joaquin Sanchez, tak jak zapowiadał od dawna, swoją karierę chce zakończyć w Betisie i to tam właśnie dzisiaj prawdopodobnie odejdzie. Dzięki temu najpoważniejszy rywal w walce o miejsce w składzie odpada wraz z pojawieniem się w klubie Błaszczykowskiego.

Czy przenosiny reprezentanta Polski do Fiorentiny można traktować w kategorii zjazdu? „Viola” na pewno nie jest tak uznaną marką jak Borussia, która w ostatnich latach oczarowała sobą wielu kibiców, jednak to solidna europejska drużyna. W półfinale Ligi Europy w końcu trudno jest się znaleźć przypadkiem. Latem Fiorentina przeszła spore przemeblowanie. Po kłótni z zarządem klub opuścił trener Vincenzo Montella, a wraz z nim z zespołem pożegnało się kilku ważnych zawodników takich jak Mario Gomez czy Mohamed Salah. Podopieczni Paulo Sosuy start sezonu mieli średni: wygrali z AC Milan oraz ulegli 3:1 Torino, jednak nikt nie zamierza wątpić w to, że celem „Violi” jest górna połowa tabeli.

Jakub Błaszczykowski po raz kolejny pokazał swoją ambicję. Rola obserwatora spotkań Borussii nie przypadła mu do gustu, dlatego po ośmiu latach gry na Signal Iduna Park zdecydował się zmienić otoczenie. W nowym klubie na boisku będzie pojawiał się zdecydowanie częściej, niż miałoby to miejsce w BVB. Główny cel Kuby? Przypomnieć o sobie kibicom i Adamowi Nawałce.

Komentarze
govnela52 (gość) - 9 lat temu

Gizela52 to antypolski troll, volksdoutsche do mycia dortmundzkich szaletów miejskich. Ostatnio uciekł z oddz. zamkniętego z Tworek

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze