Kto zostanie MVP w MLS?


29 sierpnia 2015 Kto zostanie MVP w MLS?

Sezon zasadniczy w Major League Soccer zbliża się ku końcowi. Do jego zakończenia pozostało 9 kolejek. Amerykanie dokonują więc selekcji zawodników zasługujących na miano MVP. Pomimo wielu gwiazd biegających na amerykańskich boiskach w wyścigu tym znajdują się mniej znani zawodnicy.


Udostępnij na Udostępnij na

Brak w tym gronie Andrei Pirlo, Franka Lamparda, Stevena Gerrarda, Giovanniego dos Santosa czy Didiera Drogby dziwić nie może. Są to zawodnicy, którzy za ocean trafili dopiero latem, a więc w momencie, gdy liga zbliżała się do półmetka lub go nawet przekroczyła.

Zawodnicy, których wymienia się w kontekście wyścigu o tę nagrodę, występują w lidze od początku sezonu. Wśród nich znajdują się takie nazwiska, jak: Robbie Keane, David Villa i Sebastian Giovinco, ale również mniej znani – Benny Feilhaber oraz Kei Kamara.

Robbie Keane już ma na koncie nagrodę za najbardziej wartościowego zawodnika sezonu z poprzedniego sezonu, dziewiętnaście razy wpisując się na listę strzelców. W tym roku Irlandczyk strzelił 15 bramek w 16 meczach. Bilans jest imponujący, ale gdy popatrzymy na to, jak Keane prezentował się w ostatnich spotkaniach, jego osiągnięcia robią jeszcze większe wrażenie. Napastnik Los Angeles Galaxy w ośmiu meczach dwanaście razy wpisywał się na listę strzelców, zaliczając przy tym trzy asysty. Wysoka forma Irlandczyka zbiegła się w czasie ze świetnymi wynikami drużyny z Los Angeles, Galaxy w lidze dziś straciło bowiem pierwsze punkty od dwóch miesięcy. To pokazuje, jak duży wpływ ma Irlandczyk na wyniki swojego zespołu.

Drugim z europejskich zawodników biegających po boiskach MLS, którego wymienia się w kontekście MVP sezonu zasadniczego, jest David Villa. Kandydatura ta wydaje się nieco zaskakująca, bo New York City FC pomimo gwiazdorskiego składu prezentuje się przeciętnie i prawdopodobnie do ostatniej kolejki będzie bić się o play-offy z Montrealem Impact, Orlando City, Philadelphią Union oraz Chicago Fire.

Dorobek 33-letniego Hiszpana nie jest tak imponujący jak Robbiego Keane’a. Villa w 33 meczach zdobył 15 bramek. Na papierze dorobek byłego zawodnika FC Barcelona nie wygląda źle, gdy dołożymy jeszcze do tego siedem asyst, to rysuje się nam całkiem niezły zarys występów kapitana NYCFC. Wydaje się, że Villa jako kapitan spisuje się dobrze, często strzelając bramki dające punkty klubowi z Nowego Jorku. Na cały dorobek Villi rzutuje jednak przeciętna postawa całej drużyny, która być może po szybkiej adaptacji Pirlo i Lamparda zacznie spełniać pokładane w niej nadzieje. Na razie kandydatura Villi raczej nie zostanie doceniona przez kibiców i nie zdobędzie on nagrody MVP sezonu zasadniczego.

Głównym kandydatem do zwycięstwa w tym plebiscycie jest Sebastian Giovinco grający w barwach Toronto FC. Filigranowy Włoch za oceanem imponuje skutecznością, o czym świadczy jego dorobek – 17 bramek i 12 asyst w 24 meczach. Wielu przewidywało, że transfer byłego zawodnika Juventusu Turyn do kanadyjskiego klubu będzie strzałem w dziesiątkę, ale niewielu przewidziało, że Giovinco będzie grał aż tak dobrze.

Bramki z rzutów wolnych czy też po widowiskowych dryblingach to dla 28-latka w MLS chleb powszedni. Wydaje się, że Włoch w końcu znalazł idealne dla siebie miejsce, gdzie jego warunki fizyczne nie stanowią aż tak dużego problemu. O ogromnym wpływie Giovinco na grę Toronto FC świadczy fakt, że brał on udział w 29 bramkach na 42 strzelone przez kanadyjski klub w obecnym sezonie. Początki Włocha w MLS nie były łatwe, przez długi czas nie mógł on bowiem strzelić pierwszej bramki, ale gdy już ją strzelił, to jego forma coraz mocniej szła w górę. Co prawda do końca sezonu zasadniczego pozostało jeszcze kilka kolejek, ale warto zauważyć, że Toronto FC, mając Giovinco w składzie, najprawdopodobniej po raz pierwszy zakwalifikuje się do fazy play-off.

Nieco mniej znanym nazwiskiem na liście głównych kandydatów w wyścigu o miano MVP sezonu zasadniczego jest Benny Feilhaber. Amerykanin zalicza bardzo dobry sezon, a kibice domagają się od selekcjonera Juergena Klinsmanna powołania go do drużyny narodowej. Ten pozostaje jednak głuchy na opinie kibiców.

Obecny sezon dla Feilhabera występującego dla Sporting Kansas City jest bardzo udany. Pomocnik zaliczył obecnie 13 asyst i trudno sobie wyobrazić skład klubu z Kansas City bez niego. Amerykanin pomimo wielu defensywnych zadań na boisku jest prawdziwym liderem, który mocno udziela się również w ofensywie. Uznaje się go za najbardziej kreatywnego piłkarza MLS. Feilhaber stwarza zagrożenie pod bramką rywala nie tylko poprzez rozgrywanie piłki, o czym świadczy osiem bramek zdobytych przez Amerykanina w tym sezonie. Minusem, który może zadecydować o przegranej w wyścigu o tytuł najbardziej wartościowego piłkarza MLS, może być fakt, że zwycięzcami najczęściej zostają zawodnicy ofensywni.

Przyznanie nagrody MVP głównie rozstrzygają strzelone gole. W związku z tym poważnym rywalem Sebastiana Giovinco może być napastnik Columbus Crew Kei Kamara. Sierraleończyk w tym sezonie zagrał w 26 meczach, w których 18 razy umieszczał piłkę w siatce. Jest on najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze i jeśli do końca sezonu utrzyma swoją skuteczność pod bramką przeciwników, to kto wie, czy to nie jemu przypadnie nagroda.

Kamara świetnie współpracuje z kolejnymi dwoma zawodnikami tworzącymi ofensywne trio – Ethanem Finlayem oraz Federico Higuainem. Stanowią oni o sile drużyny z Columbus, która jest drugim najskuteczniejszym zespołem w lidze. 30-latek do 18 bramek na koncie może dopisać również siedem asyst. W końcowym triumfie przeszkodzić mu może fakt, że jest on członkiem wspomnianego tria, gdyż główny kandydat, Sebastian Giovinco to w dużej mierze indywidualista.

MLS przekroczyła półmetek, ale do końca sezonu pozostało jeszcze sporo kolejek. W tym czasie wiele może się zmienić i np. NYCFC z Davidem Villą może wygrywać mecz za meczem, co pozwoli mu awansować do fazy play-off, a samemu Hiszpanowi umocnić swą kandydaturę w wyścigu o MVP. Tak więc pomimo zdecydowanego faworyta wiele może ulec zmianie. Obecnie największe szanse przyznaje się Giovinco, ale tuż za nim znajdują się Kamara oraz Feilhaber.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze