Jak to bywa w każdym sezonie, tak i teraz sytuacja w Fortuna 1 Lidze jest bardzo interesująca ze względu na niebywale wyrównany poziom wszystkich zespołów. Poza kilkoma wyjątkami co roku mamy mocno „spłaszczoną” tabelę, a kwestie spadków oraz awansów rozstrzygają się przeważnie na finiszu rozgrywek. Dodatkowym smaczkiem jest forma zespołów po restarcie ligi. Teoretycznie spotkania, które pozostały do rozegrania, dają klubom mały bufor bezpieczeństwa i pozwalają na niewielkie potknięcia. Jednak jeśli ktoś poważnie myśli o awansie o klasę wyżej, wszelkie wpadki musi skutecznie wyeliminować.
18 zespołów i tylko dwa będą mogły świętować bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Chętnych na początku sezonu było wielu. Co najmniej osiem drużyn otwarcie deklarowało walkę o 1. i 2. miejsce. Boisko jednak brutalnie zweryfikowało plany co niektórych ekip i z marzeń o awansie została jedynie walka o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Żeby nie było nudno, są też pozytywne niespodzianki i tak do walki o ekstraklasę włączyły się kluby, których żaden ekspert przed sezonem nie wymieniał w gronie kandydatów do awansu.
Gdybyśmy już dzisiaj zakończyli sezon, z awansu cieszyliby się kibice Podbeskidzia Bielsko-Biała i Warty Poznań. Obydwie drużyny idą łeb w łeb. Zgromadziły po 49 punktów, mają identyczny bilans zwycięstw. W bezpośrednim pojedynku minimalnie lepsze jest Podbeskidzie i to ono przewodzi stawce. Pozycja piłkarzy z Bielska-Białej nie jest żadnym zaskoczeniem. Już przed startem ligi byli wymieniani jako główny kandydat do awansu. Potwierdzają to od samego początku, grając skutecznie i po kolei punktując swoich rywali. Jeśli styl i skuteczność ich nie opuszczą, będą pewnym elementem układanki PKO BP Ekstraklasy 2020/2021.
Warta Poznań to jedna z miłych niespodzianek jak do tej pory. Klub z problemami finansowymi, organizacyjnymi, licencyjnymi, skazywany na środek tabeli. Jednak wszystko to, co złe, piłkarze zostawiają w szatni i na boisku pokazują, że spotkanie rozgrywa się na murawie, a nie na papierze. Drużyna wzmocniona kilkoma ciekawymi zawodnikami, w tym Łukaszem Trałką, po dość słabym początku zaczęła regularnie punktować. Nic nie wskazuje, żeby miało się cokolwiek zmienić w tej kwestii i wydaje się, że poznaniacy pewnie zmierzają po swoje.
Czy ktoś oprócz tej dwójki może włączyć się do walki o jedno z dwóch pierwszych miejsc? Patrząc na tabelę, największe szanse mają mielecka Stal oraz Radomiak Radom.
Faza play-off
Cztery drużyny grające o ostatnie wolne miejsce w ekstraklasie zmierzą się ze sobą w systemie play-off. Lokaty premiowane grą w ostatniej części sezonu przysługują drużynom z miejsc 3-6. Tutaj mamy małą sensację, można powiedzieć, bo czwarta lokata należy na chwilę obecną do beniaminka Fortuna 1 Ligi, Radomiaka Radom. Solidny początek sezonu i stabilna gra sprawiły, że piłkarze z Radomia byli nawet przez pewien czas liderem. Później jednak w szeregi klubu wdarł się mały kryzys i kilka bardzo ważnych punktów uciekło drużynie Radomiaka.
Bezpośredni awans tej ekipy jest mało prawdopodobny. Natomiast jeśli chcą zachować obecną lokatę i przedłużyć szanse na awans, muszą wystrzegać się nierównej gry w końcówce sezonu, z czego niestety słyną. „Zieloni” oprócz aspektu sportowego mogą mieć jeszcze jeden problem, mianowicie stadion. Obiekt, na którym obecnie grają, nie spełnia wymogów licencyjnych na ekstraklasę, a budowa nowego jest wstrzymana.
Warto było czekać na powrót pierwszoligowego futbolu! https://t.co/0LnU80iTxr
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) June 9, 2020
W grupie pościgowej najlepiej wygląda sytuacja Stali Mielec. Trzecie miejsce, 45 punktów, pięć punktów straty do drugiej Warty Poznań i aż 11 punktów przewagi nad siódmą w tabeli Olimpią Grudziądz. Mielczanie mają realne szanse, żeby powalczyć o bezpośredni awans. Poparte to jest stabilną i równą grą. Kadrą ze znanymi i ogranymi w ekstraklasie zawodnikami, zapleczem sportowym ze stadionem w roli głównej oraz sponsorem. Wydaje się, że w przypadku braku awansu po sezonie zasadniczym Stal jest głównym kandydatem do wygrania fazy play-off.
Pozostałe dwie drużyny zajmujące miejsce 5. i 6., czyli odpowiednio GKS 1962 Jastrzębie i Miedź Legnica, grają bardzo nierówno. Wyśmienite dla oka mecze przeplatają spotkaniami, o których każdy kibic chciałby jak najszybciej zapomnieć. W połączeniu z bardzo wyrównaną ligą daje nam to sytuację, w której miejsce piąte i jedenaste w tabeli dzieli jedynie pięć punktów. Miedź i GKS, jeśli chcą powalczyć o ekstraklasę, muszą przede wszystkim ustabilizować formę i poprawić grę obronną, bo do tej pory są w czołówce ligi, biorąc pod uwagę stracone bramki. Czy wśród tych dwóch drużyn można upatrywać ewentualnego przyszłego ekstraklasowicza? Mało prawdopodobne, bo grupa zespołów chętnych do zajęcia ich miejsca w tabeli depcze im już po piętach.
Kto jeszcze?
Do koszyka z drużynami, które przynajmniej w teorii liczą się jeszcze w walce o PKO BP Ekstraklasę, możemy wrzucić Olimpię Grudziądz, Zagłębie Sosnowiec, Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, Sandecję Nowy Sącz i GKS Tychy. Dlaczego w teorii? Bo nie wszystkich stać na awans i nie wszyscy mają na to ochotę, kolokwialnie mówiąc. Wymienione ekipy mają spore matematyczne szanse na znalezienie się w fazie play-off Fortuna 1 Ligi.
3️⃣ – tyle dni dzieli nas od wyjazdowego meczu z GKS Bełchatów
📺 To spotkanie będzie można obejrzeć w telewizji https://t.co/gITlxUAioy. Początek transmisji od godz. 17:30.
⚽️ Tomasz Nawotka i Rafał Grzelak normalnie trenują i… pukają do pierwszego składu.@_1liga_ #BELZAG pic.twitter.com/SICcMkDw3p— Zagłębie Sosnowiec (@zaglebie_eu) June 10, 2020
Biorąc pod uwagę aspekty czysto sportowe, najkorzystniej wygląda sytuacja Zagłębia Sosnowiec. Doświadczeni zawodnicy mogą pociągnąć ten wózek i przy odrobinie szczęścia zapewnić przedłużenie sezonu. Warto wziąć też pod uwagę drużynę Olimpii Grudziądz. To bardzo niedoceniana ekipa, która sprawiła już kilka niespodzianek w tym sezonie. Nic nie stoi na przeszkodzie aby to właśnie piłkarze z tego klubu stali się „czarnym koniem” całych rozgrywek.
Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy 25 lipca 2020. Do tego czasu będziemy bacznie przyglądać się rozwojowi sytuacji na zapleczu ekstraklasy.