Kownacki i Karbownik. Duet z Duesseldorfu, który puka do drzwi kadry


Dawid Kownacki i Michał Karbownik są poważnymi kandydatami do powołania przez Fernando Santosa

14 marca 2023 Kownacki i Karbownik. Duet z Duesseldorfu, który puka do drzwi kadry
Pixathlon / Sipa / PressFocus

Już 24 marca reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz kwalifikacyjny do mistrzostw Europy, które odbędą się w 2024  roku za naszą zachodnią granicą. Spotkanie z Czechami będzie również okazją na udany debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera naszej kadry. Najpierw musi on jednak ogłosić listę powołanych na najbliższe zgrupowanie. Poważny sygnał do portugalskiego szkoleniowca w tym sezonie wysyłają Dawid Kownacki i Michał Karbownik. Czy dla zawodników Fortuny Duesseldorf znajdzie się miejsce wśród powołanych?


Udostępnij na Udostępnij na

Przyzwyczajeni do dobrobytu

Polskich akcentów w Bundeslidze nigdy nie brakowało. Każdy z selekcjonerów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat miał w Niemczech swoich pewniaków. Jerzy Engel miał na przykład parę stoperów z Gelsenkirchen. Duet Hajto – Wałdoch został nawet wyróżniony przez kibiców Schalke, którzy umieścili ich w jedenastce klubu w XXI wieku. W kadrze Leo Beenhakkera nie brakowało miejsca dla Ebiego Smolarka z BVB.

Robiąc krok do przodu w historii, mijamy polskie trio z Dortmundu, które otarło się o zdobycie Ligi Mistrzów, a także zaciąg „farbowanych lisów” Franza Smudy i Roberta Lewandowskiego bijącego rekord Gerda Muellera. Krótko mówiąc, polski kibic mógł się przyzwyczaić do regularnych goli i dobrych występów rodaków w Bundeslidze. A teraz?

W tym sezonie najwyższych w hierarchii niemieckich rozgrywek Fernando Santos nie ma co liczyć na powalające wyniki potencjalnych reprezentantów. Na zadowalającym poziomie jedynie gra Jakub Kamiński w Wolfsburgu, Robert Gumny balansuje na granicy przydatności kadrze, a Jackowi Góralskiemu trudno nawet o miejsce na ławce rezerwowych.

Niewykluczone więc, że nowy selekcjoner reprezentacji Polski zejdzie poziom niżej, do 2. Bundesligi, aby wysłać powołanie do Dawida Kownackiego i Michała Karbownika.

Kownacki jasnym punktem w ataku kadry?

25-letni napastnik Fortuny rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w swojej dotychczasowej karierze. Po powrocie z wypożyczenia w Lechu Poznań przeżywa istny renesans formy. W 22 rozegranych meczach 2. Bundesligi dziesięć razy wpisał się na listę strzelców, a także sześć razy wykonał ostatnie podanie do kolegów z drużyny. Co lub kto miał wpływ na taką poprawę w grze samego zawodnika?

Trener. Daniel Thioune od pierwszego dnia pokazał, że ma do niego zaufanie. Dawid to świetny zawodnik, ale przed wypożyczeniem do Lecha stracił całą pewność siebie przez kilka kontuzji i chorób. Teraz jego pewność siebie jest odbudowana i widać to na boisku. Zawsze był świetnym napastnikiem, ale przez kilka lat prawie o tym zapomniał – mówi nam Bernd Jolitz z Rheinische Post.

Chodzi o zaufanie i pewność siebie. Daniel Thioune z pewnością najlepiej zrozumiał Kownackiego, ale i Dawid znacznie się poprawił, także dlatego, że chodzi o nowy kontrakt – komentuje Gianni Costa. 

Kownacki przewijał się w kontekście kadry już za kadencji Czesława Michniewicza. Ostatecznie ani nie pojawił się na Lidze Narodów, ani nie załapał się na mundial. Na wrześniowym zgrupowaniu sam zawodnik podjął decyzję, że najlepszym rozwiązaniem będzie doszlifowanie formy w klubie. Później znalazł się co prawda na szerokiej liście kandydatów do wyjazdu do Kataru, jednak Michniewicz ostatecznie wyżej w hierarchii postawił Krzysztofa Piątka.

Obecnie sytuacja jest zgoła inna. Arkadiusz Milik leczy kontuzję i nie wiadomo, czy zdąży wrócić przed ogłoszeniem przez Fernando Santosa listy kadrowiczów. Karol Świderski dopiero co rozpoczął granie w MLS i na razie po trzech kolejkach amerykańskich rozgrywek brakuje mu dorobku bramkowego. Krzysztof Piątek natomiast zaciął się i od 5 listopada nie umie trafić do siatki rywala.

Stabilizacja Karbownika

Swoje drugie piłkarskie życie w Duesseldorfie odnalazł również Michał Karbownik. Po skoku na głęboką wodę w postaci transferu do Brighton długo nie mógł odnaleźć się na Wyspach i został wypożyczony do Olympiakosu Pireus. W Grecji nie zdołał się jednak przebić, w czym nie pomogły także liczne urazy.

Po wypożyczeniu do Fortuny Polak spisuje się na tyle dobrze, że miejscowi dziennikarze widzą dla niego miejsce nawet w 1. Bundeslidze.

Największym atutem Michała Karbownika jest jego szybkość, która daje mu siłę w linii ofensywnej. Nie jest najlepszym obrońcą na świecie. Jako człowiek ma wielką pozycję w drużynie. Byłoby wspaniale, gdyby został w Düsseldorfie. Ale myślę, że to nierealne. On może grać już w Bundeslidze – mówi Costa.

Michał to bardzo szybki gracz z dużą ilością umiejętności technicznych. W sobotnim meczu (1:1 z Heidenheim) to on wbił się z prędkością w pole karne i dośrodkował do strzelca bramki, Emmanuela Iyohy. Plusem jest również to, że jest w pełni akceptowany w drużynie, inni zawodnicy lubią go ze względu na jego miły charakter. Minusem jest jego gra w obronie – tam mógłby się jeszcze wiele nauczyć – ocenia Bernd Jolitz.

„Kownaś” na celowniku dużych marek

Dobre występy na zapleczu Bundesligi odbijają się szerokim echem nie tylko w biurach działaczy z niemieckiej elity. Wraz z końcem sezonu Kownackiemu kończy się kontrakt. Swoje zainteresowanie 25-letnim zawodnikiem wyrażało m.in. duńskie FC Midtjylland, a także Borussia Moenchengladbach i 1. FSV Mainz. Jak donosi „Kicker” o byłego zawodnika Lecha Poznań może również zawalczyć Union Berlin. Niewykluczone więc, że „Kownasia” będziemy mogli oglądać w europejskich pucharach, ponieważ szanse, że zostanie w Duesseldorfie są marne.

Jest mi bardzo smutno, że Dawid prawdopodobnie nas opuści. Bardzo go lubię i chciałbym, żeby został. Fortuna również – ale nie było szans. Trener i zarząd są niepocieszeni, bo trudno będzie go zastąpić. Jego następny klub? Chodzą słuchy, że Union Berlin jest zainteresowany Dawidem, ale na razie to tylko plotki – kończy Jolitz.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze