To byłby największy skandal eliminacji Euro 2016 (zaraz obok tureckiego sędziowania w meczu z Irlandią) i jeden z największych w historii europejskiej piłki. Albański serwis Opozita.com donosi, że mecz Armenia – Albania (0:3) mógł być ustawiony.
Opozita.com we współpracy z serbską gazetą „Kurir” donoszą, że występ Albańczyków we Francji jest zagrożony ledwie w kilka dni po wywalczeniu awansu na mistrzostwa Europy. Bramkarz i trzech obrońców reprezentacji Armenii mieli przyjąć równowartość 500 tysięcy euro za pomoc Albańczykom w wygraniu tego spotkania.
Lokalne media nie podają, kto mógł być pomysłodawcą całego przedsięwzięcia, ale domniemywa się, że była to osoba pracująca dla albańskiej federacji. Serbscy dziennikarze zapytali więc oficjeli UEFA, czy powołają oni biegłych do zbadania całej sprawy.
„UEFA monitoruje wszystkie spotkania w ramach wszystkich organizowanych rozgrywek. Jeśli tylko zauważymy jakieś naruszenia, natychmiast zajmiemy się wszczęciem dochodzenia” – napisała europejska federacja.
Innym czynnikiem wskazującym na prawdziwość doniesień portalu Opozita.com i dziennika „Kurir” są notowania bukmacherów. Na chwilę przed meczem drastycznie spadł kurs na zwycięstwo Albanii – z 2,6 na 2,05. Analogicznie za wygraną Armenii można było zarobić więcej – z 2,85 kurs wrósł na 4,10.
Albania dokonała historycznego wyczynu, bezpośrednio awansując na Euro 2016 z drugiego miejsca w grupie I. Skandal korupcyjny zaowocowałby natychmiastowym wyrzuceniem Albanii z rozgrywek. Jej miejsce zajęłaby trzecia Dania, natomiast jedno z największych rozczarowań eliminacji – Serbia – zagrałaby w barażach.
Co ciekawe, w podsumowania fazy grupowej eliminacji oficjalne źródła UEFA przyznały tytuł „Drużyny turnieju” właśnie Albanii.
